dlaczego OCM nie pomaga

Hej. Mam pytanie do tych ktorzy stosuja lub stosowaly OCM od dlugi czas. Ja stosuje ta metode codziennie od 3 miesiecy. Przez 2 miesiace moja skora twarzy swietnie wygladala, byla promienna, gladka, bez pryszczy itp. Niestety teraz to sie zmienilo zauwazylam, ze pojawiaja sie pryszcze i coraz wiecej zaskornikow, twarz tez nie ma juz tego jednolitego koloru. Nie wiem co myslec, w czym jest wina. Uzywam tez inne kosmetyki ale sa to te same co 3 miesiace temu, wiec nie wydaje mi sie, zeby problem lezal w zle dobranych kosmetykach. Pytanie do was, czy mialyscie tak samo? Czy moze za dlugo stosowalam ta metoda, mozliwe , ze moja skora sie przyzwyczaila do OCM? Co zrobilyscie? Czy moze ja robie cos nie tak? Jestem zalamana... :(

A zmieniasz co jakiś czas skład olejku do OCM? Nie przesadzasz z rycyną? U mnie takie objawy były, jak długo używałam takiego samego, jak zaczęłam dawać różne bazy (raz lniany, raz z pestek winogron, raz z orzechów - mam skórę mieszaną, te sprawdzają się u mnie najlepiej) plus 10% oleju rycynowego (więcej mi szkodzi). Dodatkowo nie przesadzam z trzymaniem oleju na skórze, wmasowuję i zmywam szybko, w ten sposób zabrudzenia rozpuszczone w oleju nie wchodzą w pory. No i nie należy też skóry trzeć jak przykładamy szmatkę. Jeśli to nie pomoże to spróbuj zmienić OCM na olejek myjący (olej+emulgator), są "gotowe" na Biochemii Urody, na Mazidłach są przepisy na inne.

Zakupiłam już olej lniany. Zobaczę czy coś to pomoże.No właśnie chyba popełniałam wszystkie te błędy które tu wypisałaś. Oprócz tego, że rycyny dodaję teraz mniej, bo w lato mnie wysuszyło . Dzięki :)