Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

a ja mam dziecko z wpadki i chyba to lepsze niż swiadome macierzyństwo

Polecane posty

Gość gość

bo ja tam jakoś nie miałam czasu i kasy zastanawiac się jaki wózek i za ile kasy, o porodzie i tych wszystkich ciazowych problemach też nie myslałam i nie rozczulałam się nad tym bo miałam na głowie pracę, licencjat i budowę domu, wiedziałam ze dziecko to nie cudny kwilący dzidzius tylko rozdarciuch przez co nie narzekałam, nie przezywałam rozczarowania, nie robiłam z siebie i dziecka pępka świata, nie popadałam w depresję, nie miałam problemu czy kp czy mm bo dla mnie nawet nie do pomyslenia było zeby kupować drogie mm jesli noworodka po prostu karmi się kp. nigdy ale nigdy nie narzekałam, nie obwiniałam meza o to ze mi nie pomagał, nie prosiłam nikogo o pomoc bo wiedziałam ze sama jestem sobie winna i muszę sobie dac rade. i widzę ze to wszystko wyszło nam tylko na dobre. a widzę ze te planujące to w większości problemy same bo miało byc tak pięknie a jest tak trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz dziecko z wpadki, to skąd możesz wiedzieć jak to jest mieć planowane? poza tym nie za bardzo widzę jakikolwiek sens w Twoim temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczy posłuchać i poczytać jakie problemy mają matki. nawet w rodzinie u mnie, takie halo bo ciąża bo dziecko a teraz płacz i czyhanie komu by tu podrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja miałam planowane i sądzem że różnica polega na tym że Ty przyjełaś ten fakt ze strachem czy przerażeniem a ja wielką radością :) i nie miałam takich problemów jak Ty opisałaś a szczególnie żadnych rozczarowań !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie uogólniaj i nie szufladkuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro że ie masz kogoś kto by chociaż na chwile zajął się maleństwem! my mieszkami sami daleko od wszystkich i przebywam z dzieckiem bez przerwy ale jak tylko musze gdzieś coś załatwić to dziadkowie chętnie się małym zajmą i nie nazwałabym tego podrzucaniem a uczeniem dzicka na inne osoby a nie uzależnianie go tylko od siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaaaaa69
A ja przyklasne bo to prawda, ja też twierdzę i widzę że kobiety same się decydują a potem lamentuja jakie to zmęczone nie są, jak im to źle bo pomocy nie mają a dzieciątko w kość daje. Bo karmić dziecko cyckiem to taki problem. Ja nie miałam pampersów, ubranek dla dziecka jak na lekarstwo, dużo sama szyłam i nie marudziłam jak teraz kobiety to robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam dziecko i takie i takie i bez przesady ani w jednym przypadku ani w drugim. Tylko jak jest planowane to ciąża przebiega spokojniej ale wątpliwości są nawet jak przy wpadce. To normalne bo przecież zmienia się cale życie a nie planuje wakacje:) Przy planowanym jak byłam na wywołaniu, codziennie zmiana welfronu i raz przyszła moja położna o 5 rano wbic go a ja sobie zazartowalam, ze same przyjemności z rana, a ona do mnie chciałaś dziecko nikt cię nie zmuszał to teraz masz, cierp. To mnie ukulo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No a co masz powirdziec jak wpadlas? Nic innego jak wlasnie klepanie w kolko ze wpadki sa cudowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak po synowej widzę, ślub i po slubie kilka tygodni a oni do mnie "mamo, staramy się o dziecko", dobra chcieli przygotować nas psychicznie ok. Ale jak już zaszła w tą ciążę to był cyrk dosłownie. Oni nie przyjadą bo ona źle się czuję do nich też nie jechać bo coś tam. Wózek umysleli sobie jakiś tam to mamo dołożyć by się nam pasowało, do wyprawki też. po porodzie to już w ogóle z łaską przyjdźcie, dajcie co macie dać i wypad bo oni chcą być sami. W ogóle raz to obraza była bo o coś tam zadzwoniłam i się nie spytałam jak się czują, jak się zapytam to źle bo mamo nie wtracaj się. Teraz wnuk ma 6 miesięcy a ona płacze bo zmęczona, bo sobie nie radzi, może mamo zajęli byście się wnukiem w weekend. Szopka. To ja pytam czego oni się spodziewali i na co liczyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa stary rower
Taka teściowa jak ty to nasza zmora :) (nasza - mam na myśli młode pary). Jesteś typową teściową z dowcipów, masz pretensje, gadasz za plecami i ogólnie jesteś gnidą. Nie cierpię takich bab. Miałaś już swoje życie, swojego faceta i dziecko, daj żyć następnym, bo twój syn już jest mężem i ojcem i ma ważniejsze sprawy na głowie niż zadowalanie swojej oceniającej wszystko mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mylisz ze jakby wpadli to byloby inaczej? Taki typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat ta teściowa ma rację! Nie znoszę kobiet co to nie radzą sobie z własną rodziną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam dziecko planowane i nie narzekam. Owszem, kilka rzeczy mnie rozczarowało, zwłaszcza karmienie piersią, ale daje sobie radę. Dziecko jest zawsze najedzone ( czasem gotuję sama, czasem dam słoiczek), czyste, przewinięte. Kocham je nad życie. Całą ciążę kompletowałam wyprawkę. A Ty teściowo jesteś strasznie podła, pamiętaj, że każdy medal ma dwie strony. Ja od swojej teściowej nie dostałam nic ( autentycznie nic, mojemu mężowi nawet grosza do wesela nie dołożyła, a jego siostrze rok później urządziła wesele na 200 osób i płaciła za wszystko), swojej wnuczce przyniosła kaftanik z ceną 5,99, podczas gdy innym wnukom fundowała całe wyprawki, a teraz rości sobie prawa to ingerowania w życie mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie tesciowa ma 100% racji. Po co dzieci robić jak sobie nie radzą? No i po co tesciow prosić o pomoc a potem nawet na kawę nie zaprosic tylko im dziecko wlepiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chuj to teściową i was obchodzi kto i z czym sobie radzi?! Jak można napierdzielać na forum na własną synową? Litości "ludzie"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×