Kaloryfer na brzuchu jest niemęski. Podaję dlaczego...

Robienie tzw. kaloryfera to bardzo ciężka pracą, którą można by było przeznaczyć raczej na budowę masy mięśniowej oraz siły. Mało tego, najczęściej podczas rzeźbienia przytoczonego już kaloryfera spadają siła i masa mięśniowa, więc albo jedno albo drugie. Kaloryfer raczej więc wybiorą niemęskie lalusie. Oczywiście kulturyści posiadają wielką masę z kaloryferem na brzuchu w pakiecie, ale tylko dzięki ogromnej ilości sterydów anabolicznych, więc nie bierzemy ich pod uwagę. Facetem, którzy nie biorą sterydów zwyczajnie nie opłaca się robić kaloryfera.

A w jakim celu o tym piszesz? Jakis kompleks masz czy co? Mnie się kaloryfer po prostu u mężczyzny podoba, nie wiążę tego z byciem "męskim" czy "niemęskim".

To weź pod uwagę, że bez sterydów facet decydujący się na kaloryfer będzie wyglądał mizernie. Facet powinien mieć przynajmniej 40 cm w obwodzie bicepsa, a żeby takie łapsko zbudować, to raczej nie można sobie pozwolić na marnowanie czasu i energii na budowę kaloryfera i bieganie jak jakiś Leming, który chce być jak Tusk.

Kaloryfer to wcale nie ciężka praca, tylko systematyczność. Wystarczy poświęcić na to 15-20 minut czas 3 razy w tygodniu, aby go mieć po jakimś czasie, więc nie pieprz głupot.

I tu już wchodzimy na temat gustu a o nim się nie dyskutuje. Dla mnie koleś z kaloryferem i bez 40 cm w bicepsie nie wygląda mizernie, dla Ciebie-tak,z reszta może jeśli patrzysz pod katem kulturystyki itd. to rzeczywiście nie ma się czym podniecać, ale...dla mnie jako kobiety jest spoko.

najczęściej podczas rzeźbienia przytoczonego już kaloryfera spadają siła i masa mięśniowa x Gdzie ci spada masa mięśniowa, chyba masa tłuszczu raczej, powiedz od razu że brak ci wytrwałości, bo intensywne ćwiczenia mięśni brzucha to ból, ból i jeszcze raz ból. Rozbudowanie rąk, nóg i klaty to przy tym pikuś.

mój facet ma naturalny kaloryfer, piękną budowe, troche kiedyś pompki robił ale ma to bez żadnych sterydów i ciężkich ćwiczeń na siłowni

Bo żeby ładnie wyglądać, wcale nie trzeb spędzać całych dni na siłowni. Wystarczy poćwiczyć w domu 3 razy w tygodniu, liczy się cierpliwość, systematyczność i odpowiednia dieta.

lekkich cwiczen bez silownie nie dadza niezlego wygladu - taki facet bedzie chudzielcem i szczypiorem. zeby miec 40 cm w lapie, to trzeba ostro cwiczyc. natomiast kaloryfer nie powstanie bez odpowiedniej diety i duzej ilosci aerobow (cwiczen kardio)

Czy ty potrafisz pojąć że nie każdy chce mieć 40cm w łapie? Po co to komu? W siłowniach pełno jest takich masywnych pakerów ciętych z metra (góra 175cm), niby duzi, a nawet rzeźby mięśni nie widać, więc po co ćwiczyć? Co ci da siła, jak wytrzymałości i kondycji pewnie nie masz, jak Pudzian, który po 2 minutach walki ledwo dyszy :P Facet powinien być szczupły, a nie taka masywna kłoda która waży 120kg.

facet jest szczuply. to naprawde nie jest duzo. ale juz miec 40 cm i utrzymywac caly czas kaloryfer - to wyzwanie bez sterydow lub mega drogiej i tez nie całkiem obojętnej dla organizmu suplementacji

mój jest szczupły ale nie chudy, ma naturalną rzeźbę klaty, bicepsów i tak jak pisałam tylko troche sobie "pompował" w młodzieńczych latach, mógłby być modelem, ma piękne ciało, pupkę, brzuszek , pępuszek ....mniam :P

zeby miec 40 cm w lapie, to trzeba ostro cwiczyc. x Chyba zapominasz o jednej dość ważnej rzeczy, mięśnie rosną podczas regeneracji i odpoczynku, a nie podczas treningu, zadaniem treningu jest zniszczenie struktury mięśnia, zerwanie włókien, itd... a sam rozrost to już sprawa dostarczenia do organizmu odpowiedniej ilości budulca i odpoczynku. Poza tym każdy ma inne predyspozycje, jednemu wystarczy trening 1 w tygodniu, a inny musi się katować 3 razy w tygodniu. Codzienne wizyty na siłowni i wielogodzinne treningi tylko szkodzą.

ma. wiekszosc bez cwiczen wyglada mizernie, tyle ze kobietom to powiewa, bo dla kobiety idealny facet to wol roboczy, co pracuje po kilkanascie godzin na dobe i przynosi sporo szmalu do domu. moze byc brzydki i spracowany, wygladac na 10 lat starszego, byleby duzo zarabial

a przeglądanie się w lustrze po każdej sesji na siłowni jest męskie?

Zależy kto jaką ma pracę i jaką ma skłonność do otłuszczania się, jak ktoś pracuje fizycznie na budowie, to zawsze będzie wyglądał lepiej fizycznie niż ten co siedzi za biurkiem, mięśnie nie rosną niestety bez treningu :) tak więc w ładną budowę z natury (bez ćwiczeń) nie uwierzę.

cwiczeniu nie mialem na mysli codziennych treningow, ale po prostu solidne trenowanie, z odpowiedniem obciazeniem, technika i doborem cwiczen

na budowie to nie to samo co wytrenowana, sportowa muskulatura. poza tym budowlancy szybko starzeja sie na twarzy

Ale jednym zależy na masie, a innym na rzeźbie, jedni mają predyspozycje do nabierania masy, a ektoformicy mają z tym problem, ale za to szybko się rzeźbią :) mając do wyboru te dwie opcje, zdecydowanie wybieram rzeźbę, bo zbyt duża masa to gorsza kondycja, wytrzymałość i problem ze stawami w przyszłości.

co rzezbic

Nawet jak nie masz z czego rzeźbić, nie masz masy, to trenując i dostarczając odpowiednią ilość budulca, mięśnie i tak będą rosły do pewnego momentu i tak, bo taka ich natura. Widzę że strasznie ciężko ci zrozumieć, że niektórzy wolą być szczupli z niewielkimi mięśniami, ale za to widocznymi, niż masywni, takie typowe kloce, dla mnie to jest właśnie nie męskie, bo taki facet zabawnie wygląda... zwłaszcza jak chodzi w za ciasnych podkoszulkach, a oni to chyba lubią :P Wszystko kwesta gustu, każdy wygląda jak chce, a innym nic do tego.

naprawde mój ma tak z natury, niby skąd by wziął się pierwowzór idealnej sylwetki męskiej ? i za biurkiem nie siedział, budowlańcem też nie jest. Lubi robić pompki, syna też w to wciągnął i następny model się szykuje :D ale inni nie mający idealnych proporcji muszą jednak popracować mocniej nad partiami mięśni, nie ma innej rady.

Ale jednak coś tam trenuje, robi pompki a to naprawdę wystarczy do tego, aby mieć ładną klatkę piersiową (nie przesadzoną), o ile robi się je regularnie :) Nie trzeba wcale siłowni, skomplikowanych sprzętów, jeśli ktoś chce mieć ładną sylwetkę, bez zbędnej masy, to niech poczyta o kalenistyce (nie wiem czy dobrze napisałem), czyli treningu wykorzystującym masę własnego ciała.

kaloryfer robi się w kuchni - dietą. ABS - 30 gym, 70% diet

Cały wygląd robi się dietą, nie tylko kaloryfer :)