Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

problem z chlopakiem

Polecane posty

Gość gość

Hej. We wrzesniu będzie rok od kiedy jestem z moim chłopakiem. Pojawiają sie jak to w kazdym związku problemy, mniejsze i większe. Ten prawie zawsze nasuwa się wtedy jak są kogoś z naszej rodziny imieniny, urodziny znajomego, wesele. Teraz akurat jest problem z weselem. Idziemy do mojego kuzyna... Ostatnio jak szlismy do jego kolegi powiedzialam mu ze chciałabym dać połowe pieniedzy na prezent, on odmówił bo uważa ze to z jego strony wesele i mam się nie dokładać. Powiedział ze on bedzie dawał pieniądze, kupował prezenty jesli idziemy na jakas impreze z jego strony a ja ze swojej. A moim zdaniem to głupota, bo przecież idziemy razem i powinnismy złożyć sie po połowie. I za każdym razem jest tak, jak szlismy do moich znajomych to ja musiałam sie sama kosztować a jego to nie interesowało czy mam pieniadze zeby kupić i w ogole... A teraz idziemy na wesle z mojej strony, i to ja sama musze wyłożyć kasę... i jedno co mnie zdenerwowało to mamy jechać jego autem, bo ja swojego nie mam gdyz jeszcze sie ucze i nie pracuje(nie mam pieniedzy na swoje). Powiedzialam mu dzisiaj ze za tydzien mam az na 9 do fryzjera, a on na to ze w takim razie musi mi przywiez auto do umycia w piątek bo skoro to moje wesele to ja mam je umyc. Powiedzialam mu ze to nie moje auto tylkko jego, to odpowiedzial zebym sobie jechala swoim. Dzisiaj sobie to przemyslalam i stwierdzilam, że mój brat zawiezie nas pod dom do pana młodego, a spod koscioła tez pojedziemy z bratem bo ja nie mam czasu aby umyć auto bo przeciez jak to kobieta chyba musi koło siebie zrobić... Chciałabym zebyscie mi cos na ten temat poradzili... Bo sama nie wiem co robić... :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z autem przegięcie...z drugiej strony on w ogóle iść nie musi. I ma fair podejście - on płaci jak impreza jest z jego strony, ty jak z twojej. Jesteście tylko rok razem, nie macie wspólnych pieniędzy. Moim zdaniem chłopak ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To rozumiem, zeby kupować czy tam dawać pieniądze samemu jesli to z naszej strony. Ale czasami było tak, ze do mojego kolegi bylismy razem zaproszeni a nie tylko ja... I musiałam sama ja placić a przecież jestesmy zaprszeni ja i on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to już było nie fair. Trzeba było nie iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×