Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mam z kim pogadać

Polecane posty

Gość gość

Witam wszystkich serdecznie. Sama nie wiem jak to sie stało że odwazyłam sie tutaj odezwać. mam 36 lat mam wspaniała rodzinę, dom , prace itp. Niby wszystko ok ale czuję jakąś lukę , pustkę. Mój mąż bardzo cięzko pracuje. Prawie codziennie po pracy znika z domu i krzata sie po podwórku, coś remontuje, naprawia, poprawia itp. Ja w domu po pracy jestem około 18 to on w tym czasie ma swoje dodatkowe zajęcia. Ja nie wiem w co rece włozyć czy zając się dziećmi, domem, praniem, gotowaniem itp. około 20:30 on wraca z podwórka, kapie sie i w 5 minut śpi. A ja zajmuję się w tym czasie dziećmi i innymi obowiazkami. Chciałabym pogadać jak tam w pracy, czy go coś boli, cieszy i żeby zapytał mnie to samo. Niestety prawie ze soba nie rozmawiamy. Tak prawie przez cały tydzień. Przyjdzie sobota wieczór to chciałabym w końcu naszej intymności. Ale mój mąż preferuje tylko zabawy oralne. Nie spalismy ze soba już chyba 5-6 lat. On mnie zadowoli tez oralnie ale ja czasami chciałabym sie po prostu pokochać. W niedzielę tak jak dzisiaj on oglada Tv bo cały tydzień nie miał na to czasu. Dzieci przeplączą się cały dzień. Jak jest pogoda to jedziemy na plażę, na wycieczke rowerową itp. Ogólnie z zewnątrz to idealna z nas rodzina ale mój mąż nie jest moim przyjacielm nie wie o mnie wielu rzeczy. Czasami na moje próby pogadania o moich sprawach zbywa mnie. Mówi zdawkowe zdania nic nie znaczace nie wczuwa się w moje sprawy. Nie mamy przyjaciół, znajomych... Jesteśmy sami z dziećmi. Ja też nie mam takiej przyjaciółki od serca do wszystkiego. Nie mam z kim pogadać. Smutno mi bo mam wszystko a nie mam z kim po prostu pogadać. Wiem, że mąż mnie nie zdradza bo pracuje z moim tatą i zawsze razem wracają po pracy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mogę gadać na gg jak chcesz 37014809 facet,lubelskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki odzwe się na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zaglądasz tu jeszcze?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zaglądam. Byłam z dziećmi na pożegnaniu lata w jednym z Muzeów. Ech trudne to życie...O wszystkim chciałabym móc pogadac. o codziennym zyciu, podzielić sie tym co mnie wesołego czy smutnego spotkało. nie chodzi o rozmowy o seksie. To pewnie da sie jakoś zmienic. TYlko chciałabym aby mąż wiecej interesował sie mną i moimi sprawami. Ja doceniam jego ciężką pracę jednak martwi mnie ze wogóle ze soba nie rozmawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka 47
Doskonale rozumiem autorkę tego tematu.Niestety dzisiaj bardzo trudno o prawdziwą przyjaciółkę a mężczyzni już tacy są mało interesuja ich rozterki swoich żon ba nawet często uważają je za fanaberie.Może taką przyjaciółką mogłaby być Twoja mama lub teściowa to naprawdę nie jest absurd . Sama mam córkę w Twoim wieku i też nie ma żadnej serdecznej kolezanki zawsze jednak powtarza że jestem jej najlepszą przyjaciółką potrafimy godzinami gadać wspólnie polatać po sklepach,napić się kawy .Jezeli ma jakiś problem staram się znaleść jakieś rozwiązanie najwazniejsze jest to że pomimo różnicy wieku ona wie że nie ma dla mnie tematu tabu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baryk
rozmawiałaś z mężem co cie boli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baryka
a może macie zbyt wiele obowiązków które was przytłaczają nic tak nie hamuje małżeństwa jak brak czasu dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od dawna zbieram się w sobie aby napisać coś podobnego. W zasadzie w tym celu zacząłem tu zaglądać. Nasz dzień wygląda inaczej, staramy się wiele rzeczy robić wspólnie, mamy wspólne hobby. Jednak pomimo wszystko wielu rzeczy żona o mnie nie wie. Zastanawiam się czy szczere porozmawianie z inną kobietą nauczyło by mnie gdzie popełniam błędy? Jak myślicie? A może znajdzie się osoba chętna na takie rozmowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćA
Może trzeba zacząć od małych spraw. Jakiś problem zawsze sie znajdzie więc można poprosić o pomoc i wtedy trochę poopowiadać nawet jeżeli on nic nie odpowie. Może następnym razem będzie lepiej,bo ważne, żeby nie zrazić sie niepowodzeniem i nie przestać próbować. Ale chyba najlepiej to sie z czegoś razem pośmiać. Przy małych dzieciach to nie problem bo ciągle dostarczają powodów do śmiechu. Zawsze mi się wydawało, że śmiech rozładowuje złe nastroje. A jak on cos robi na podwórku, to można w któryś dzień wyjść i sobie tam przy nim posiedzieć, jakis temat powinien sie znaleźć. Można przecież zachwycić sie tym,że tak dba o podwórko i zapytac co jeszcze zamierza na nim zmienić. Pochwalić, że taki zaradny, pracowity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onigda
Do Tood Ale dlaczego nie wie, wstydzisz się z nią szczerze rozmawiać ? Nie wiem, czy przyjaźń z inną kobietą (bo szczere rozmowy mogą przerodzić się w coś więcej), nie spowodują większego dystansu z żoną. Do Autorki Musisz jakoś wpłynąć na męża, byście mieli więcej wspólnych spraw. Posiadanie przyjaciółki jest fajne, ale to mąż musi być przyjacielem nr 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie piszcie już do autorki bo jej tylko chodziło aby jakiegoś faceta wyrwać , tak się stało i przestała już nawet tu zaglądać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami naprawdę próbuje z nim pogadać. wydaje mi sie ze go jednak zainteresuje mój temat. On bardzo cierpliwie słucha przytakuje. W oczekiwaniu na podjęcie dyskusji często słyszę nie przejmuj sie lub olej to. I na tym rozmowa sie kończy . Tak wiele i tak mało mamy wspólnego ze sobą. Brakuje mi rozmowy, seksu. Cały czas skupiam sie na dzieciach bo co mi zostało? W pracy staram sie dawać z siebie 200 procent. Po co ja mu jestem potrzebna. Doceniam jego zaangażowanie w prace okolodomowe ale czasem brakuje mi męża. Nie szukam kochanka. Po co.? Nie jestem tego typu kobieta chociaż czasami chciałabym poczuć choć trochę zainteresowania z czyjejś strony. Zainteresowania moimi sprawami radościami czy problemami. Kurczę jak to możliwe ze zaledwie po 11 latach małżeństwa straciliśmy wspólny język?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobny problem ale mamy z mezem po 54 lata i chyba juz mysli ze nie mam o czym z nim pogadac tylko o pracy itp reszta to marzenia spimy osobno i pracujemy na zmiany tak zeby jedno drugiemu nie wchodzilo w parade nuda na maxa jak chc koos porozmawiac to tylko jak bede na gg zapraszam ewa moje gg to 50480739 pozdrawiam wszystkich serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko , wpadasz tu jeszcze i masz dalej ochotę na rozmowę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tood - wpadasz tu jeszcze ? Chciałabym z Toba poklikać :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto pyta ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta pyta :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to daj jakieś na siebie namiary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety mam podobny problem :( Nigdy nie myslalam, ze mi sie to przydarzy. Mam w zasadzie wszystko ale jednak czegos brakuje...Zadnym kolezankom zwierzac sie nie bede bo ciezko mi komus zaufac. Wydaje mi sie zawsze, ze ludzie ciesza sie cudzym nieszczesciem. Pozostaje czasem cos napisac czy przeczytac na anonimowym forum. Chcialabym zeby bylo inaczej ale nie wiem jak trafic do meza. On jest zamkniety w sobie, denerwuje sie gdy go wypytuje, ostatnio w ogole przestalam. Niedawno powiedzial mi, ze 2 tyg. temu byl na rozmowie kwalifikacyjnej w innej firmie. Nic mi nawet nie powiedzial, ze chce gdzie indziej startowac :( Fajnie, nie? :O Czuje sie potwornie samotna. Na zadnego innego faceta nie spojrze, nie mam ochoty. Ale niestety tak mi zyci emija w dystansie i samotnosci :O :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a chcesz o tym pogadać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogadac bym chciala ale co to zmieni? :O A Ty? Jaka jest Twoja historia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro masz takie nastawienie więc w jakim celu zaczynać rozmowę ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozdrawiam chętnie sobie z tobą porozmawiam pisz gg 18702993

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto chce porozmawiac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×