Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem wariatką, czarne myśli w ciązy. Błagam pomóżcie

Polecane posty

Gość gość

Jestem w 22 tc, od samego początku wkręcałam sobie, że coś jest nie tak, chociaż ciąża przebiegała książkowo. W ubiegłym tygodniu pojechałam na IP z dziwnym śluzem wydobywającym się z pochwy (okazało się, że to nic poważnego), rozwarcia nie ma, bardzo delikatnie skrócona szyjka, dostałam luteinę. Przez cały tydzień siedziałam zalana łzami, że czka mnie przedwczesny poród. Dwa dni temu wmówiłam sobie skurcze podbrzusza, leżałam tylko i wyczekiwałam kiedy zaboli. Dziś zauważyłam nadmierną wilgoć w pochwie i mam obsesję, że to sączą się wody płodowe. Fizycznie jest ok, ale psychika mi siada. Mam bardzo czarne myśli, cały czas przed oczami wizję śmierci mojego dziecka (choć cały czas czuję wyraźne ruchy). Mąż mnie pociesza, ale widzę, że coraz bardziej go moje zachowanie irytuje. Nie potrafię sobie poradzić z negatywnym nastawieniem.... Błagam pomóżcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz znaleźć sobie zajęcie. Niepotrzebnie nakręcasz się negatywnie. Szkodzisz tym sobie, dziecku i wszystkim bliskim. Zacznij czytać książki. Zajmij się pasją. Nie wiem zacznij szyć, rysować czy gotować. Nie wiem co lubisz. Chcesz poczuć się lepiej..nie myśl o chorobach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przejdź się na patologię ciąży, tam spotkasz kobiety z prawdziwymi problemami. Tak jak ja np. spotkałam laskę, która musiała leżeć jak kłoda przez pół roku, bo szyjka jej totalnie nie trzymała, a w domu małe dziecko. To jej druga ciąża i z pierwszą miała podobnie. W sumie na patologii spotkałam też dziewczynę podobną do ciebie.. dostała minimalnych skurczy w 28tc położyli ją na oddział celem obserwacji, nic się nie działo- a ona taka była rozhisteryzowana, że dosłownie wymogła na ordynatorze podawanie leków- w tym antybiotyków (bo może przez infekcję) żal mi jej było, bo była kłębkiem nerwów - zupełnie nie potrzebnie. Ja 3x leżałam na patologii, aż w końcu mi ten poród wywołali bo wód prawie nie miałam, a dziecko nie przybierało- w 40tc :D bez paniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może potrzebujesz rozmowy ze specjalistą? nawet jedna czy dwie rozmowy z psychologiem pozwolą sprawdzić co jest przyczyną twojego stanu. Czasem rozmowa z bliską osobą czy jakieś zajęcie to za mało. Przed tobą jeszcze wiele tygodni ciąży - szukaj pomocy bo wykończysz się psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, też myślałam o wizycie u specjalisty. Z natury jestem bardzo pogodną, roześmianą osobą, ale bardzo źle radzę sobie z problemami. Boję się, że jeśli coś się wydarzy to ja po prostu nie podołam psychicznie. Mam problem z jedzeniem, zmuszam się bo wiem, że dziecko musi mieć dostarczone niezbędne składniki. Zjedzenie dwóch kanapek na śnadanie zajmuje mi pół godziny. To wystko przez stres. Nie daję rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama rozumiem cię
Zgadzam się z powyższą opinią i to nie jest złośliwe - polecam Ci rozmową z psychologiem, taki stres to nie żarty, w końcu tymi nerwami zaszkodzisz dziecku. A później tez nie będzie lepiej -po porodzie lęk o dziecko jest duuuuuuzo gorszy. Uwierz ja zaszłam w ciążę p o4 latach starań, więc bardzo przezywam i się bałam, chociaż ciąża książkowa, po porodzie było jeszcze gorzej, tylko coś usłyszałam, przeczytałam, synek zrobił jakąś minę i ciągam go po lekarzach, też już myślałam o psychologu, ale jakoś sama dałam rade się opanować, bo zrozumiałam, że szkodzę dziecku (narażając go na stres u lekarzy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem też w 22 tyg ciąży, na podtrzymaniu jestem od 3 tyg, miałam plamienia. Cały czas leże, ale panikuje tylko wtedy gdy dostanę plamienia, codziennie cieszę się jeśli nie dostaje plamienia i dziękuję Bogu bo to kolejny dzień w rozwoju mojego synka, grozi mi wczesny poród, także nie wmawiaj sobie takich rzeczy, lepiej idź i porozmawiaj z kimś o swoich fobiach. A jeśli chodzi o wilgotność pochwy to normalne że jest bardziej wilgotna, więcej śluzu się pojawia w niektórych dniach to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja całą ciążę miałam jakieś komplikacje, a co za tym idzie czarne myśli. Nie martw się na zapas autorko, bo to niczego nie zmieni. Nie czytaj głupot w Internecie, pożegnaj się z doktorem google. Dużo zdrowia Ci życzę i szczęśliwego rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×