Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wesele32

czy pasuje iść samej na wesele

Polecane posty

Gość wesele32

Mieliśmy z mężem iść na wesele, nawet potwierdziliśmy , że będziemy a teraz 2 tygodnie przed mąż się rozmyślił (jego matka mu zakazała a mi powiedziała że skoro to moja rodzina to żebym sama szła). Znowu moja mama mówi, że skoro mam męża (ja mam 35 on 41 a razem jesteśmy 5 lat) to nie pasuje samej iść. Wstyd mi przed rodziną- za talerzyk płacili 250 zł i zastanawiam się żeby iść tylko do kościoła przynajmniej prezent dać, skoro nie pasuje samej na przyjęcie, a Wy co myślicie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz głupiego męża maminsynka w wieku 41 lat - niech stary chłop decyduje za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, niedawno był temat mężatki której mąż 41l nie szedł z nią na wesele, a ona po tym weselu nie zamierzała wracać. Chciałą od niego odejść. To Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym szla sama, ale już podczas separacji TO CHORE, że Twój męzulek nie idzie na wesele bo mu mamusia zakazała. milość miłością, ale co, na pogrzeb Twojej bliskiej osoby tez nie pójdzie bo mu mama nie pozwoli? dziecko też musicie z nią uzgadniać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam Cię bardzo ale myślę ,że masz męża dupę ..Matka zabroniła ( chociaż nawet nie wiesz jak Cię rozumię bo też mam wredną teściową i pewnie chodzi jej o kasę na prezent...) Ja bym się odwaliła i poszła sama ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I on też nie szedł, bo mu matka zabroniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bielinek Sałatnik
Ja bym poszła na to wesele. A później do adwokata złożyć pozew rozwodowy. Pozew możesz umotywować odkrytym po swoim ślubie brakiem jaj u męża. Więcej nie chce mi się nawet pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele32
tak to ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za mąż ktory nie chce iść z tobą na wesele? rozumiem jakby nie mógł ale nie chce bo mu mamusia zabronila??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz.. to chcesz meża zostawić, po weseleu nie wracać do domu, to po co pytasz czy wypada isć bez niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele32
bo jest mi wstyd już raz to przerabiałam rok temu, też miałam wesele, wszystko było w porządku a raptem w sobotę ja tu się szykuję a mąż, że nie jedzie a w ryk i na tym się skończyło-zostaliśmy w domu a tym razem już mu zapowiedziałam że sama pojadę- trochę się boję bo mam prawko niecały rok, na szczęście samochód a wesele jest w warszawie, w której jeszcze sama nigdy nie byłam a będę musiała przejechać całą bo z moje strony to drugi koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz meza fujare, i nie wrozè wam dlugiego pozycia...Ale to osobny wątek. Na wesele koniecznie pojedz. Sama. Jesli masz mozliwosc, to wyjedz dzien wczesniej, spokojnie dojedziesz, przenocujesz, i pojdziesz wypoczèta na wesele. Zbuntuj sie i zrob to. Mąz nie szanuje ciebie, i twojej rodziny, nawet nie stwarza pozorow szacunku. A po weselu pomysl o rozwodzie. To juz nie pierwszy raz, takie traktowanie, ale moze ostatni? Bądz uczciwa wobec siebie, bez wyparcia i kolorowania rzeczywistosci- przeanalizuj od początku wasze relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posłuchaj dziewczyno: twój mąż nie odciął pępowiny. Jesli ma 41 lat, to juz nigdy jej nie odetnie! Spójrz prawdzie w oczy i podejmij jakieś sensowne kroki. Ale z "maminsynkostwa" się nie wyrasta, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele32
wiem to wszystko, tylko że tak mi trudno jest zacząć życie od nowa, nowa praca, mieszkanie, nowi ludzie ale tak blisko jak teraz w podjęciu decyzji o odejściu nigdy nie byłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem Cię kobieto Chcesz zaraz po weselu zniknąć Teraz pytasz czy warto na to wesele jechać samą Nachodzą Cię watpliwośic czy odeść, chociaż w poprzednim temacie pisałaś że nie chcesz z nim żyć i chyba coś o samobójstwie. - No to o co Ci teraz właściwie chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spokojnie, zaprosi kolegę i będzie miała problemy w sądzie z rozwodem, że niby z kochankiem przyszła, jako powód pozwu podaj niedojrzałośc emocjonalna, uzależnianie podjętych decyzji od woli rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele32
czego chce?! normalnego domu z mężem dziećmi i kotem na kanapie. Tak to prawda sama muszę podjąć decyzję o odejściu, tylko cholernie trudno kiedy nie ma się wsparcia własnej rodziny, już raz byłam krok o złożeniu papierów rozwodowych ale moja mama przekonała mnie żebym spróbowała i tak męczę się dalsze 3 lata, jest mi trudno podjąć ostateczną decyzję bo jestem osobą strasznie podporządkowaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, on nie idzie na wesele bo mu mama nie pozwala. Ty nie składasz pozwu bo Ci mama nie pozwala.. Kobieto, jak nie zaczniesz walczyć to nic nie zmienisz w swoim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż to nie facet tylko pisda... sorry ale co to za chłop co ma w nosie żonę? i słucha mamusi jakby miał 10 lat??!! ja bym poszła z kolegą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pasuje to mężowi przywalić wałkiem, a teściowej dobitnie wyjaśnić, dlaczego ma się nie wtrącać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź sama, a on niech Cię zawiezie i przywiezie skoro siedzi w domu i nie ma nic do roboty. Nie rozumiem dlaczego chcesz prowadzić??? Napij się na weselu, rozluźnij i wybaw z obcymi facetami, a co! Ludziom mów, że chory to nie przyszedł i tyle. ZA NIC NIE ZOSTAWAJ W DOMU!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesele32
właśnie o to poszło, że mam mu zakazała samemu prowadzić i taki biedny syneczek zgubi sie w warszawie (chciał jechać autobusem 100 km ) a ja powiedziałam, że jak nie to sama samochodem pojadę i tak dogadaliśmy z mężem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twój mąż jest niedorozwinięty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz wszystko dokladnie przeczytalam..sorry, ale ty chyba myslisz, ze fundamentalne sprawy w twoim zyciu to jakas niewidzialna rèka zalatwi! Wygodnie jest o sobie napisac "jestem taka podporządkowana", i nic z tym nie zrobic. Jestes niekonsekwentna- jesli ci cos dolega, zmien to, albo nie kwèkaj, ze mąz, tesciowa, matka, podejmują decyzje dotyczące twojego zycia. Przeciez tak bèdzie stale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do Warszawy przyjedz dzien wczesniej, tak wycyrkluj, bys wjezdzala ok.pòlnocy, wtedy jezdzi sie luzniej, spokojniej. Dasz rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×