Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PannaMloda19

Wychodzę za mąż mam 19 lat

Polecane posty

Gość PannaMloda19

Już za tydzień będę żoną. Mój mąż ma 29 lat. Zachowałam dziewictwo do ślubu. Akurat wtedy mam dni płodne więc za rok będziemy mieć dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i???? Gratulować Ci, czy współczuć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz ślubu, to spoko, ale poczekaj z dzieckiem. Pożyj trochę, skończ studia, znajdź pracę... Jeszcze zdążysz z bobasem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczyje jestem ciekawa jak dlugo to malzenatwo potrwa pewnie kilka miesiecy wątpię czy do 1 rocznycy dotrwacie obrzydlistwo miec k****a starszego o 10 lat lepiej znajdz sobie o 30 lat starszego wtedy bedziecie pasowac do siebie jak ulał wiesniaro pier...........dolona a z tym dziewictwem to jestes stuknieta zadna kobieta w dzisiejszych czasach nie zachowuje dziewictwa do dnia slubu jestes ostatnim mamurem ktory jeszcze nie wyginal brak mi slow na ciebie dziewico

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczescieistnieje
Hmmm, tak odnośnie tematu, z sentymantu, postanowiłam odpowiedzieć. Ja brałam ślub miesiąc przed swoimi 20. urodzinami. Oboje byliśmy dla siebie pierwszymi poważnymi partnerami . On 4 lata starszy. Dlaczego ślub tak wcześnie? Powodów było sporo - byliśmy ze sobą już 4 lata, widywaliśmy się codziennie, był dom, który mogliśmy zamieszkać- teraz jest nasz, była miłość, ogromna. Dziecko urodziło się po trzech lach, było bardzo chciane, wręcz była obawa, że nie zajdę przez różne czynniki. Razem rozwinęliśmy się zawodowo, wspólne dotacje, biznes. Obecnie? Jesteśmy po ślubie 11 lat. Mamy duże, samodzielne dziecko, jedynaka, bo tak zadecydowaliśmy, ma wszystko czego zapragnie. Jesteśmy nadal młodzi, energiczni, szaleni. Mamy wspólną ukochaną pasję. Jak dziecko jest w szkole potrafimy się kochać o każdej porze dnia. Mała przerwa we wspólnej pracy i szalejemy. Całujemy się, gryziemy, szczypiemy i ...chodzimy za rączki. Dziś mój maż leżąc mi na kolanach powiedział, że kocha mnie nadal tak mocno jak wtedy, gdy 11 lat temu przemycałam go na noc do domu :D Można? Można. Nie trzeba brać ślubu młodo, rozwodzić się po roku. Ale trzeba się bardzo, bardzo mocno kochać. A wiecie jakie jest moje motto od 11 lat? Chcesz być kochanym, kochaj sam. Ja kocham i mnie moi chłopcy kochają też. My nie siedzimy wieczorami w internecie, nie oglądamy TV w dwóch różnych pokojach, nie mamy kont na portalach społecznościowych. My mamy siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×