Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Autoankieta. W kim mógłbyś mogłabyś się zakochać

Polecane posty

Gość gość

Przyszło mi to dzisiaj do głowy, bo kiedy tylko mam trochę więcej czasu, a teraz akurat mam, lubię uporządkować sobie w głowie różne rzeczy. Jestem facetem po trzydziestce, byłem już w paru związkach, poznałem przelotnie dziesiątki kobiet. Ale czas leci a ja nie potrafię się zakochać. Kobiety z którymi byłem oskarżały mnie, że jestem zimny, nieczuły, cyniczny. Może nie zawsze wprost, w każdym razie wiedziałem co jest przyczyną że przestaje im na mnie zależeć. Dzisiaj dokonałem swoistego rachunku sumienia zastanawiając się kim z kolei powinna być kobieta, którą mógłbym traktować inaczej wracając do swoich idealnych wyobrażeń z różnych etapów życia. Oczywiście nie musiałaby spełniać wszystkich tych punktów na raz. Ale doszedłem do wniosku, że bez jakichś 3/4 nie może być mowy o niczym poważnym. 1) średni wzrost (około 165-170 cm), szczupła budowa ciała 2) blondynka, najlepiej bardzo jasny, ale naturalny blond 3) jeśli chodzi o oczy to jak najmniej pigmentu - niebieskie, wpadające w prawie przezroczysty błękit to ideał, ale mogą być nawet lekko zielonkawe, byle były jasne 4) nie za duże, ale i nie za małe piersi, rozmiar B w zupełności mi wystarcza 5) powinna mieć chociaż jako tako zarysowany tyłek, przydałaby się też różowa cipka kreseczka, ale to już w sumie mniej istotny szczegół 6) brak znamion i pieprzyków na twarzy i jak najmniej na reszcie ciała, jedna ciemniejsza zmiana skórna dużych rozmiarów może wszystko obrzydzić To tyle jeśli chodzi o wygląd, a dalej:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przyszło mi to dzisiaj do głowy, bo kiedy tylko mam trochę więcej czasu, a teraz akurat mam, lubię uporządkować sobie w głowie różne rzeczy. Jestem facetem po trzydziestce, byłem już w paru związkach, poznałem przelotnie dziesiątki kobiet. Ale czas leci a ja nie potrafię się zakochać. Kobiety z którymi byłem oskarżały mnie, że jestem zimny, nieczuły, cyniczny. Może nie zawsze wprost, w każdym razie wiedziałem co jest przyczyną że przestaje im na mnie zależeć. Dzisiaj dokonałem swoistego rachunku sumienia zastanawiając się kim z kolei powinna być kobieta, którą mógłbym traktować inaczej wracając do swoich idealnych wyobrażeń z różnych etapów życia. Oczywiście nie musiałaby spełniać wszystkich tych punktów na raz. Ale doszedłem do wniosku, że bez jakichś 3/4 nie może być mowy o niczym poważnym. 1) średni wzrost (około 165-170 cm), szczupła budowa ciała 2) blondynka, najlepiej bardzo jasny, ale naturalny blond 3) jeśli chodzi o oczy to jak najmniej pigmentu - niebieskie, wpadające w prawie przezroczysty błękit to ideał, ale mogą być nawet lekko zielonkawe, byle były jasne 4) nie za duże, ale i nie za małe piersi, rozmiar B w zupełności mi wystarcza 5) powinna mieć chociaż jako tako zarysowany tyłek, przydałaby się też różowa c*pka kreseczka, ale to już w sumie mniej istotny szczegół 6) brak znamion i pieprzyków na twarzy i jak najmniej na reszcie ciała, jedna ciemniejsza zmiana skórna dużych rozmiarów może wszystko obrzydzić To tyle jeśli chodzi o wygląd, a dalej: w*********j pederasto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"najlepiej bardzo jasny, ale naturalny blond" facet, zdajesz sobie sprawę że na 100 kobiet to 2 takie sa a reszta farbuje? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7) w miarę wykształcona, lubiąca książki na tyle żebym mógł żywić chociaż nadzieję, że sama będzie sięgała po klasyczną literaturę zgromadzoną w prywatnej bibliotece pod moją nieobecność 8) będzie w stanie powiedzieć cokolwiek sensownego o tym co właśnie zobaczyła, przeczytała, usłyszała - coś co mnie samego zaskoczy 9) z odpowiednim dystansem do siebie, potrafiąca żartować ze swoich ułomności w ten sam sposób w jaki pastwi się nad innymi 10) dowcipna i umiejętnie poruszająca się w towarzystwie - znajomi powinni uważać, że trafił mi się wyjątkowy skarb, lekko frywolna w takich sytuacjach 11) w domu spokojna, unikająca awantur, hałasu ; dumna na tyle, że woli przemilczeć swoje uwagi lub rzucić tylko jakieś ironiczne zdanie 12) kochająca matka, która dzieci traktuje jeszcze lepiej niż męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13) wychowana w rodzinie, której nie musiałbym się wstydzić i czuć się wśród niej źle , np. ojciec profesor na uniwersytecie, a matka - dr medycyny ;) 14) z jakąś tam pozycją zawodową i przyzwoitymi zarobkami albo chociaż posagiem żebym nie musiał zastanawiać się czy nie jest ze mną tylko dla kasy, a nawet jeśli nie ,,tylko'' to czy nie odgrywa to istotnej roli 15) z pewną skłonnością do perwersji, oddzielająca seks od uczuć na tyle, że moglibyśmy swobodnie rozmawiać o naszych fantazjach np. z innymi partnerami i nawet je realizować nie wątpiąc zarazem o łączącym nas uczuciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nr 1 Jedyne co mam wspólnego z pederastą to, że wciąż szukam prawdziwych kobiet, o których wiem tylko tyle, że ich nie ma. ;) To moje prywatne zboczenie, którego jak dotąd nie nazwano. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nr 2 Tak, mam tego świadomość. Ponoć miłość jest ślepa, ale jak widać niekoniecznie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkim kafeteriankom/om proponuję podobny rachunek sumienia. Wystarczy 15 punktów i wyleczycie się z miłości na zawsze. ;) Czekam na Wasze autoankiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spełniam twoje wymagania choć punktu 6 nie do końca bo mam parę znamion ale nie na twarzy i jedną brodawkę koło brody :) jednakże cenię sb wolność i tylko śmierć mnie wyzwoli :) poza tym mam schizofrenię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam poznałam swoja miłość ;) więc nie mam po co rachunku sumienia robić współczuję jedynie cynizmu, bo chyba faktycznie nigdy tego nie zaznasz skoro juz starszy troche jesteś (mi bliżej 20 :P) a wciąż nic i każda zwracała Ci na to uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Marylin Monroee Hehe, zawsze mnie dziwiło, że MM potrafiła usidlić tylu facetów, którzy mieli okazję poznać ją bliżej. W większości przypadków była to pewnie zwykła próżność i tak jak 50% kobiet wyobraża sobie przede wszystkim scenę, w której ich książę z bajki podjeżdża po nie jakąś super furą, tak są też faceci, którzy wdaliby się w romans z drugoligową polską aktorką tylko dlatego, że występuje w telewizji. ;) Ćma też leci do ognia, ale czego to dowodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziecko, żadnych złudzeń nie chcę ci odbierać i błogosławię wasz związek. ;) Do 20 roku życia zdążyłem 2 razy być ,,zakochany''. Tylko proszę cię, nie zakładaj za 2,3 lata tematów na kafeterii o tym jaka to jesteś nieszczęśliwa w związku i nie pisz elaboratów, które opowiadają najzwyczajniejsze, przydarzające się co dzień historie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śmieszą mnie takie wyszczególnianie cech, większość kolegów nie ma swoich ,,idealnych" kobiet a częstą są całkowitymi przeciwieństwami ich wyobrażeń, jak dla mnie kobieta powinna mieć dobry charakter (być czuła i inteligentna z rozmowy), nie szukam miss, po prostu nie może być brzydka, ale szczególną cechą na którą zwracam uwagę jest seksapil, są kobiety przeciętnie urodziwe które swoimi ******** gestami spojrzeniem nie pozwalają o sobie zapomnieć, niestety jest ich niezwykle mało :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu te forum banuje ********* m i ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ,,śmieszą mnie takie wyszczególnianie cech, większość kolegów nie ma swoich ,,idealnych" kobiet a częstą są całkowitymi przeciwieństwami ich wyobrażeń'' Też przechodziłem przez ten etap, ale...on sam z czasem przechodzi. ;) Zaczynasz sobie przypominać wokół jakich wyobrażeń jako młodziak przede wszystkim krążyłeś i samo to wystarczy często do podważenia ,,miłości'', którą pielęgnowałeś oszukując przez cały ten czas samego siebie. Daj kolegom czas i zapytaj ich za 5 lat czy wciąż są tak samo ,,zakochani''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodziło mi o to że, przypuszczam ze autor jak spotka babke która spełnia prawie wszystkie te cechy ale będzie miała 162 i czarne włosy to czy to będzie miało znaczenie, myślę że nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Marylin Monroee Właśnie przeczytałem założony przez Ciebie gdzie indziej wątek i mogę tylko powiedzieć: ktoś musi Cię wreszcie nauczyć śmiać się z samej siebie! Wszystko to są tylko złudzenia, a ci najbardziej dzisiaj,,zdrowi'' są w rzeczywistości najbardziej chorymi. To oni obawiają się jakiejkolwiek logiki, porządku, hierarchii, twardych znaczeń, wniosków, ROZUMU. Ich jedynym pragnieniem jest przejść przez życie jak przez sen. Bez pytań i odpowiedzi. Nie czuj się gorsza od nich. Twój sen jest może więcej wart niż tamten, reprodukujący w kółko to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Marylin Monroee Właśnie przeczytałem założony przez Ciebie gdzie indziej wątek i mogę tylko powiedzieć: ktoś musi Cię wreszcie nauczyć śmiać się z samej siebie! Wszystko to są tylko złudzenia, a ci najbardziej dzisiaj,,zdrowi'' są w rzeczywistości najbardziej chorymi. To oni obawiają się jakiejkolwiek logiki, porządku, hierarchii, twardych znaczeń, wniosków, ROZUMU. Ich jedynym pragnieniem jest przejść przez życie jak przez sen. Bez pytań i odpowiedzi. Nie czuj się gorsza od nich. Twój sen jest może więcej wart niż tamten, reprodukujący w kółko to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko mogłabym przeżyć w tych piętnastu punktach, ale "oddzielać seks od uczuć" potrafi jedynie mężczyzna. Co do punktu trzynastego to przykład jest zbyt wygórowany, mnie wystarczy, że rodzice kandydata będą na poziomie,nie będą posiadać rażących nawyków, i nigdy wzajemnie się nie zdradzili. Dodałabym jeszcze, że osobiście od kandydata oczekiwałam (bo to czas przeszły) kultury osobistej, zadbania, dobrego wychowania, nienagannych manier, poczucia humoru, oczytania... Mnie szkoda szkoda było czasu na wieczne poszukiwania odpowiedniego" kandydata" bo taki był po prostu od początku i ważne, jest nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czuję się gorsza :) ja po prostu nie mam po co dłużej zaśmiecać tego i tak brudnego świata :) a śmiać się z sb potrafię jak mało kto zawsze opowiadam tylko kawały o blondynkach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×