Mohery wynajmujące mi mieszkanie są po prostu nie do wytrzymania

W maju 2013 wynajęliśmy mieszkanie w pewnej kamienicy, której właścicielami jest małżeństwo w wieku ok. 80 lat. Na nieszczęście mieszkamy tuż OBOK nich . Wszystko się zaczęło już jak się wprowadzaliśmy. Kamienica jest nie powiem- bardzo zadbana, klatka schodowa czyściutka i tak dalej. My wnosimy meble,a stary dziad już na klatce się drze- uważać na ściany, uważać na ściany . Ok po pierwsze jeżeli raz się coś powie- to człowiek jest to w stanie zrozumieć, tym bardziej,że żadnej szkody nie wyrządziliśmy,a on nawija,. jakby płyta mu się zacięła... Następna sprawa- malujemy sobie mieszkanie,a on do nas włazi bez pytania i ogląda na jaki kolor malujemy :O no po prostu szczyt bezczelności , co to kogo obchodzi ? Przyjechał do mnie bratowy ( 4 letnie dziecko) z teściami żeby obejrzeć mieszkanie i dziecko jak to dziecko - wiadomo,że nie usiedzi w miejscu, ale PRZYSIĘGAM raz przebiegł się przez pokój - już pukanie :O Moje dziecko kiedyś podgłośniło tv, ja siedziałam akurat w wc , zaraz jak usłyszałam,że tv gra głośniej poleciałam przyciszyc, dosłownie minutę głośniej grał - pukanie w ścianę. Muzyki człowiek głośniej puscic nie może , bo już pretensje . W każdą sobotę wyznaczeni lokatorzy myją klatkę schodową no i wyobrażacie sobie, że kiedyś jak na nas wypadło, godzina 6:00 RANO, NIEDZIELA, a stary dziad mi puka na drzwi i każe umyć jeszczę raz,bo jakiejś plamki się doszukał , której nie zauważyłam ?! Jest to normalne ?!?! Co za wścibskie,stare ramole ! Non stop siedzą w oknie i obserwują kto idzie, ile siatek ma, ciągle obgadują wszystkich ze swoją córeczką , która całe dnie tam przesiaduje, potrafią słysząc ,że wychodzę do pracy uchylić drzwi i z takim przyczajeniem sie patrzeć i nawet na dzień dobry nie odpowiadają ;/ Po prostu MASAKRA !!!!

"Następna sprawa- malujemy sobie mieszkanie,a on do nas włazi bez pytania i ogląda na jaki kolor malujemy" Nie sobie - tylko jemu. Dalej nie dałem rady. :D

takie sobie towarzystwo wybrałas. zmień jak ci się nie podoba.

piszesz serio?tacy ludzie jeszcze sa?? kim oni sa ze maja kamienice swoja? wydawac by sie moglo ze powinni byc inteligentni ale z opisu wychodzi ze to wsioki jakies.

wsiokiem to jest autorka ... jak się jaśnie pani nie podoba to niech się wyprowadzi do apartamentu ...

Aha,czyli jeżeli ONI wynajmują NAM mieszkanie, to im wszystko wolno . Jakieś kanony dobrego zachowanie rozumiem nie obowiązują, można sobie wchodzić o każdej porze dnia i nocy do kogoś bez pytania i wtrącać się we wszystko. Ja jestem wsiokiem, bo chcę mieć święty spokój :O... Aha i zmienić mieszkanie, to też nie jest tak hop siup .

Dlaczego lokatorzy sprzątają klatkę schodową? Niech sprzątaczkę zatrudnią.

I jeszcze jedno a propos sprzątania klatki: czy każdy lokator używa do tego swojego sprzętu i środków czystości czy zapewnia je właściciel kamienicy? Mam na myśli szczotkę, szufelkę, mopa, wiadro lub ścierę do podłogi i płyny oraz wodę.

ja bym na Twoim miejscu nie wynajęła takiego mieszkania. sama jesteś sobie winna. ostatnio szukałam mieszkania na wynajem, jak się okazało, że właścicielką jest babcia która mieszka pod tym mieszkaniem, to od razu podziękowałam, przewidując kłopoty. być może przesadzam, ale jest masa mieszkań, w których właściciel mieszka daleko i takich problemów nie ma. więc po co kusić los? przeprowadźcie się gdzieś i tyle.

nic nie jest hop siup w życiu. jak chcesz się męczyć, to się z nimi męcz. ale wyobraź sobie, że Twój problem można pięknie rozwiązać PRZEPROWADZAJĄC SIĘ.

Każdy lokator używa SWOJEGO sprzetu i swoich środków czystości do sprzątania klatki :O Tak samo mieszkańcy mają jeden wspólny licznik zużycia wody ,a później oni dzielą i mają pretensje,że za dużo wody lokatorzy zużywają.... :o Tekst właścicielki : " Wy jesteście nienormalni,że po każdym siku spuszczacie wodę, a później ja muszę dokładać do tego interesu'' no masakra jakaś .. Akurat mieszkanie pod względem lokalizacji mi odpowiada, blisko mam do pracy,blisko do żłobka, nie ma nigdzie w pobliżu mieszkań do wynajęcia :O Myślę po prostu,że takie zachowanie jest nie w porządku :/

ten temat to bezsensowna prowokacja. spadaj kłamczucho

Nie to nie jest żadna prowokacja, aż taka dobra w wymyślaniu bzdur nie jestem, niestety autentyk, Kamienica w Chorzowie, ul. Mielęckiego 38.... ;/

Jak się wprowadzaliśmy, to właściciel powiedział,że do tygodnia można się spóźnić z czynszem, kiedyś mieliśmy pieniądze dopiero 11 ,a on już nam groził wypowiedzeniem umowy :/ Moja koleżanka mieszka w kamienicy , gdzie własciciel własnie mieszka daleko, tam to dopiero jest super, można sobie grilla na podwórku zrobić itd , szkoda,że tam nie ma mieszkań już :( u nas nawet nie ma mowy o żadnym grillu, cud,że pozwalają wogóle pranie na dworze wieszać .

Oj, ależ ci właściciele niedobrzy... oj oj. Można się spóźnić 7 dni z czynszem, ale my się spóźniliśmy 11 dni i już afera - ty się ciesz, że jeszcze tam mieszkasz. A co do reszty, jak ci nie pasuje, to się wyprowadź, a jak się nie możesz wyprowadzić, to stul pysk. Bo to nie ty ustalasz warunki, tylko właściciel - ty je co najwyżej akceptujesz lub nie.

"Kamienica w Chorzowie, ul. Mielęckiego 38" x a teraz się módl, żeby właściciele (których pięknie można po podanym przez ciebie adresie zidentyfikować) nie podali cię do GIODO o naruszenie ochrony danych osobowych i do sądu o naruszenie dóbr osobistych

haha akurat jestem z Chorzowa i wiem gdzie to jest, faktycznie możesz mieć kłopoty, bo zidentyfikowanie ciebie za pomocą IP i sytuacji, które opisujesz (np opóźnienie w czynszu o 11 dni oraz fakt że masz małe dziecko i że sąsiadujesz z właścicielami) - nie stanowi choćby dla mnie ŻADNEGO problemu

ALE JAJA, ALEŚ SOBIE NAROBIŁA.

niektorzy mysla ze jak piszą zza monitora to juz nikt ich nie moze zidentyfikowac buraki :)

Ale ja nic nie napisałam niezgodnego z prawdą . Pozatym nie spóźniłam się 11 dni z czynszem, tylko zapłaciłam ZAMIAST 10 to 11 .

możesz beknąć już za sam fakt napisania o tych ludziach "mohery" któe to słowo ma wydźwięk pejoratywny, a poza tym za to, że opisujesz ich zachowanie, które jest ich zachowaniem na terenie swojej własności, w której maja prawo czuć się bezpiecznie, intymnie i bez rozgłosu - to się nazywa naruszenie miru domowego

no i najważniejsze - podanie ich adresu zamieszkania jest naruszeniem bezpieczeństwa ich danych osobowych

"a stary dziad już na klatce się drze" " a stary dziad mi puka na drzwi " "Co za wścibskie,stare ramole !" x to wystarczy :)

ja też mam prawo czuć się intymnie i myślę,że wchodzenie do kogoś bez pukania jest naruszeniem miru domowego .

ciekawe, czy przed sądem tez się tak byś się broniła, mądrala, bo wydaje jej się, że anonimowa, tak, tak, myśl teraz, masz nad czym myśleć...

Dajcie spokój, widać, że to jakieś nierozgarnięte, szkoda pisania. Pa.

prowo, na banq

Czemu piszesz o nich "mohery " ? A może to emerytowani funkcjonariusze UB ?

Gdyby nie projekt „Mieszkanie dla Młodych” to chyba dalej siedziałbym na garnuszku mamusi. Polecam każdemu kto chce kupić swoje pierwsze mieszkanie. Sprawdźcie MdM mieszkaniedlamlodych.com.