Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasia4680

Czy dieta niskokaloryczna to dobry pomysł?

Polecane posty

Gość kasia4680

Gdzieś po dwudziestce zaczęłam tyć w tempie około 1 kg na rok. W ogóle nie kontrolowałam wagi, dopiero ostatnio sobie kupiłam i okazało się że dobiłam do 59,5 kg (wzrost 162). Chcę wrócić do dawnej wagi około 50 kg. Jak się nie wezmę za siebie teraz (27 lat) to czarno widzę swoją sylwetkę po trzydziestce, a co dopiero później. Niestety mam do tego skłonności (rodzice to jabłuszka). Przestałam jeść typowo polskie obiady (które zapewne były przyczyną mojej zguby) a przetworzoną żywość (wliczając w to tłuste sery, w tym żółty, sosy majonezowe, białe pieczywo, panierki, wędliny, kiełbasy, soki/napoje, cukier, rzeczy z papierka itd) jadam w naprawdę wyjątkowych sytuacjach. Rzadko jem mięso (poza rybami), góra dwa razy w tygodniu, niekiedy przez tydzień-dwa żadnego. Zjadam jakieś 1600 kcal dzienie, góra 1800 wyjątkowo. Podstawą mojej diety są warzywa, białko z chudego nabiału i z warzyw strączkowych, węglowodany z pełnych ziaren i ryby. No i chudnięcie idzie mi strasznie powoli. Straciłam jakieś 2kg w trzy miesiące. Jednocześnie boję się obcinać kalorie, bo wszędzie straszą, że to metabolizm spowalnia. Z drugiej strony obawiam się, że moje efekty są za małe. Czy ktoś ma pozytywne efekty z obcinaniem kalorii i brakiem kłopotów z metabolizmem? Nie mówię o drastycznym, ale mam wrażenie, że spokojnie mogłabym funkcjonować zjadając dziennie 1000 kcal. Czy to dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na początek to oblicz swoją PMP (podstawowa przemiana materii) i CPM (całkowita przemianę materii) wzory znajdziesz w necie. Generalnie nie powinnaś schodzić poniżej swojej PMP bo to jest min. ilość kalorii która jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu (bez jakiegokolwiek wysiłku fizycznego) a CPM to zapotrzebowanie kaloryczne przy uwzględnieniu kalorii i generalnie od niego możesz odjąć max 15% kalorii żeby schudnąć zdrowo. Jeżeli przejdziesz na 1000 kalorii schudniesz ale nie będziesz się tak żywic do końca życia i wtedy spowolnisz sobie metabolizm a kg wrócą Ci przepięknie. Nie piszesz nic o tym czy ćwiczysz cos a powinnaś. To bardzo ważne, dieta dieta ale wysiłek fizyczny to podstawa. Ja schudłam 18 kg w ciągu 8 m-cy z 78 kg do 60 kg, 174 cm. Jadłam ok 1600 kalorii dziennie ale ćwiczę 6 razy w tyg. (głownie Chodakowską i Jillian Michaels). Jem zdrowo ale nie odmawiam sobie wszystkiego np. słodyczy bo na dłuższą metę to nie ma sensu, w końcu rzuciłabym się na zarcie. Teraz jem 1800 kalorii ale dorzuciłam bieganie 2 razy w tyg i 4 razy w tyg ćwiczenia w domu. Generalnie uważam ze 1000 kalorii to głodówka i nie polecam tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja właśnie stosowałam dietę 1000 kalorii bez żadnych ćwiczeń ani ruchu. Skutek bardzo dobry. Głównie jadłam owoce, warzywa, zboża, jogurty, jaja. czasami pozwalałam sobie na kostkę czekolady albo i 3;) w zależności jak miałam ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście ze skutek będzie bardzo dobry ale kg przepięknie wrócą to kwestia czasu. 1000 kalorii to nie żadna dieta to głodówka a jeżeli jeszcze taka "diete" proponuje dietetyk to bym wiała od niego gdzie pieprz rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia4680
Obliczyłam CPM i wyszło mi 2000 kcal przy NISKIEJ aktywności fizycznej... Przecież to kupa jedzenia. Wychodzi na to, że zjadam odpowiednią ilość kcal, ale efekty są takie mizerne! Co do ćwiczeń to za wcześnie się wypowiadać. Od podstawówki jestem dość aktywna, ale przez ostatnie miesiące nic nie ćwiczyłam, dopiero ostatnio się za to wzięłam. Co drugi dzień biegam około 7 km, w tym 2 km interwałami, a co drugi dzień staram się ćwiczyć siłowo, ale idzie mi marnie bo strasznie mnie to nudzi. No właśnie zastanawiam się poważnie, czy by nie przejść na niskokaloryczną dietę NA STAŁE. Nie interesują mnie chwilowe diety, chcę prowadzić taki tryb życia żeby czuć się dobrze z własną figurą (teraz nie czuję się dobrze, brzuch mi urósł) i zachować to na możliwie długo, najlepiej całe życie, a do tego potrzebne są trwałe zmiany. Myślę, że mogłabym ograniczyć pożywienie, po prostu zastanawiam się, czy nie będzie przez to tak, że potem będę tyć od wszystkiego co tylko włożę do ust. Dlatego chciałabym poznać zdanie osoby która je tyle kcal, a czuje się dobrze i zachowuje niską wagę. Dzięki wszystkim za dotychczasowe odpowiedzi i pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym odjela od tego 300-400 kcal i wtedy schudniesz na pewno bo to 2000 kcal to raczej jest na utrzymanie wagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli chcesz jeść do końca życia 1000 kalorii? Zejdź na ziemię ;) będziesz non stop przez wiele lat liczyć kalorie? Nabawisz się kompulsow bo w końcu rzucisz się na jedzenie, nie ma innej opcji!! zniszczysz sobie zdrowie wcześniej czy później. Przerabiałam to na własnej skórze i wiem, że nie warto. Wytrzymałam rok na diecie 1000 - opcjonalnie 1200 kalorii. Schudłam sporo ale w końcu nie wytrzymałam, miałam dość!!! chciałam jeść normalnie, cieszyć się smakiem bez wyrzutów sumienia. Zaczęłam nie wytrzymywać i rzucałam się na słodkie. Hamulce puszczały. Waga wróciła i dopiero wtedy zrozumiałam ze nie tędy droga. Ale rob jak chcesz. Poczytaj tutaj jak laski wymiękają na tej diecie, wykruszają się, nie trzymają się 1000 kalorii, poddają się, po czym wracają znowu z kilkoma kg nadwyżki. W każdym wątku taka się znajdzie i to nie jedna o czymś to świadczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie odjęłaś od CMP max 15-20%? czyli 2000- (0,20x2000) = ok 1600 ale oprócz kalorii liczy się tez rozłożenie na węgle, białko, tłuszcze. Gdzies popełniasz błąd skoro jesz 1600 i nie spada. Napisz dokładnie co jesz, menu z jednego przykładowego dnia. Założę się ze znaczna cześć to węgle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zgubiłam jakieś 7 kg na diecie 1000- 1200 kcal i dobiłam do bardzo szczupłej sylwetki, było to ze 3 lata temu i od tej pory nie przytyłam, a jem zupełnie normalnie, do tego przynajmniej 1-2 razy w tygodniu się objadam. tyle, że po zakończeniu diety dołożyłam sport- wysportowane ciało nie tylko lepiej wygląda, ale też nie nabiera tłuszczu zbyt szybko. no i ważę się regularnie- jak przybiorę kg, to ogarniam się i np przez tydzień jem zdrowo. zdarza mi się też rzucić ćwiczenia na kilka m-cy i też nic się nie dzieje z sylwetką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niepotrzebnie wyrzuciłaś mięso- trudniej się najeść i zbalansować dietę, co kończy się zbyt dużą ilością węglowodanów w diecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia4680
" Napisz dokładnie co jesz, menu z jednego przykładowego dnia. Założę się ze znaczna cześć to węgle. " W rzeczy samej jem węglowodany, zwłaszcza przed południem, pod postacią płatków owsianych górskich lub kasz (manna, jaglana, gryczana), owoców świeżych i suszonych (ale te ostatnie w małej ilości) albo (rzadziej) ciemnego chleba z twarogiem i warzywami. Płatki to moje najczęstsze śniadanie, bo najmniej problematyczne (w pracy mam zawsze płatki, mleko i orzechy). Staram się urozmaicać śniadaniem białkowym (serek wiejski z warzywami, jajecznica z warzywami) ale rzadko. Po południu jem WW w ryżu brązowym albo fasoli. Wieczorem nie jem WW tylko białko (różnego rodzaju ryby albo nabiał). Do każdego posiłku przemycam warzywa surowe albo duszone. Jem 3 lub 4x dziennie. Czyli mam bardziej ograniczyć WW? Może za często jem te płatki... Ale szczerze mówiąc dzięki częstemu jedzeniu kasz i fasoli bardzo wzmocniły mi się paznokcie, wcześniej miałam kruche jak papier a teraz wreszcie udało mi się wyhodować długie pazurki, chyba mi to służy. Mięsa chyba nie będę jeść częściej bo znajomi pracowali w hodowli drobiu i zdradzili kulisy produkcji. Nieetyczne i chyba niezbyt zdrowe (te zwierzęta to mutanty ostrzykane antybiotykami jak Nicole Kidman botoksem). Dzięki za porady, chyba macie rację z tym, że nie dam rady całe życie być na 1000 kcal. Spróbuję przez następne 3 mc jeść 1500 a także prowadzić dokładny dziennik żywieniowy, no i się ruszać. Może po prostu jestem za mało cierpliwa. Bieganie co drugi dzień idzie mi spoko, bardzo lubię biegać, ćwiczenia siłowe niestety mnie nudzą (może ktoś poleci jakiś trening siłowy dla początkujących? Póki co moja kondycja aerobowa jest ok, ale nie jestem w stanie zrobić ani jednej pełnej pompki ani podciągnąć się na drążku). Myślę też o intermittent fasting (post 2x w tyg.) ze względów wagowych, ale też zdrowotnych. Będę jeszcze wdzięczna za dopowiedzenie czy mam ograniczyć bardziej WW. I jeszcze - co z alkoholem. Mniej więcej raz w tyg spotykam się ze znajomymi na piwie albo wytrawnym winie. Wiem, że to zło, ale czy muszę z tego rezygnować? Pozdrawiam wszystkich pomocnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smukła sylwetyka to w 70% dieta a w 30% wysiłek fizyczny. Pod jednym warunkeiem - dieta musi być poprawnie zbilansowana i bogata w witaminy oraz mikroelementy. Nie jedząc - nie schudniesz. Tak więc jeśli juz dieta to może taka oparta na IG? Inaczej Montignaca. I zacznij biegać lub jeździć na rowerze. Poczytaj jak zacząć http://fitness.dojrzalakobieta.pl/bieganie_jest_dla_kazdego_.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może przejrzyj sobie pudełka na https://www.wygodnadieta.pl/ i ich zestawy, mają różne. Ja zamawiam dietę bezglutenową i bardzo fajnie się po takim jedzeniu czuję, więcej energii, mniej problemów z trawieniem...Taki pełny pięcio posiłkowy zestaw to nie jest duży koszt wbrew pozorom, szczególnie że akurat pod mój adres dowożą darmowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak ktos za mieso uwaza tylko drob to moze rzeczywiscie niech tego "miesa" nie je... :O Na diecie (i nie tylko na diecie) powinno sie jesc DOBRE mieso : (wolowine, cielecine, jagniecine.. ) DOBRE tluszcze (oliwa z oliwek, awokado, orzechy, tluste ryby... ) ograniczyc weglowodany (podczas spadku wagi rowniez niektore owoce) i nie jesc i ZADNYCH produktow "light".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stosuję preparat Foreverslim od prawie trzech miesięcy.Dobrze dobrane naturalne składniki pozwalają na szybszy spadek wagi.Przez cały okres brania tabletek nie wystąpiły żadne skutki uboczne.Teraz cieszę się z tego że jestem coraz lżejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×