Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Miałam incydent z molestowaniem seksualnym w dzieciństwie i do dziś

Polecane posty

Gość gość

... mam takie pokręcony stosunek do seksu. Co do molestowania - mój kuzyn mnie obmacywał, sprawiając wręcz ból, to był jednorazowy incydent, bo nigdy więcej nie pozwoliłam sobie zostać z nim sam na sam. Miałam 11 lat, więc byłam już trochę bardziej świadoma........ Ale nie o tym. Chodzi o to, co się ze mną porobiło w kwestiach seksualności.. Niedługo po tym zaczęłam oglądać pornografię i się masturbować. Dość często. Nie pamiętam, czy faktycznie czułam jakiś pociąg, chyba nie. Poza tym byłam zakompleksionym, bojącym się wszystkiego dzieckiem. Później to zniknęło, a ja zaczęłam wręcz nienawidzić wszelakich rzeczy dotyczących związków damsko-męskich. Pamiętam jak w gimnazjum ze złością wyrzucałam do kosza nastolatkowe książki (wiadomo, co w takich jest - o chłopakach, zakochiwaniu się), które dostałam od cioci. Ale jakoś z początkiem liceum to zniknęło. Chłopcy zaczęli mi się podobać, przeżyłam pierwszą miłość, niestety nieodwzajemnioną. Wydawało mi się, że "znormalniałam". Ale tak nie było. Miałam później pierwszego chłopaka, z którym uprawiałam petting, potem seks oralny. Kompletnie nic nie czułam. Paradoksalnie ten brak emocji sprawiał, że mniej się bałam. Ot tak, robi swoje, ja mu robię swoje, i tyle. Taki tam obowiązek. Jednak myślałam, że to po prostu i tak jest ktoś nieodpowiedni. Ale był drugi ktoś, trzeci ktoś (z nimi się całowałam) - NIC nie czułam. Był też ktoś, kto chciał iść ze mną do łóżka. Odepchnęłam go. Nic nie czułam.. Później nie byłam z nikim. Podoba mi się niewielu mężczyzn, ale i do tych nie czuję chemii. Czasami się masturbuję, jeszcze w LO oglądałam też porno, ale nawet "pseudoorgazm" jak to go nazywam, wyładowanie, nie daje mi radości. Albo to nie jest orgazm (w każdym razie jest to stan, gdzie po prostu czuję "wyładowanie" i nie daję rady dalej się masturbować, bo mam mega nadwrażliwość). Nie sądzę, żeby to był wstyd, lęk, bo czuję się wtedy bezpruderyjna, bez zahamowań. Ostatnio mam chyba najdłuższe przerwy w masturbacji - nie robiłam tego od 2 miesięcy, popęd chyba zupełnie mi zanikł. O poznawaniu facetów myślę. Chciałabym. Ale o łóżku myślę w kategorii 'Trudno. Będę musiała się rozebrać i jakoś udawać'. Ale to i tak ostatecznie, bo zanim dojdzie do tego, że w REALU będę tak do tego podchodzić, to minie masa czasu. Po przejściach z pierwszym chłopakiem, bo kiedyś było inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodam, że ja bardzo rzadko czuję taką prawdziwą ochotę (biologiczną) na seks sama z siebie. Masturbowałam się najczęściej z powodu jakiegoś bodźca, który ur******ał w mojej głowie pewne myśli. I dodam jeszcze - wszelkich ludzi, którzy zaczną pierniczyć głupoty, szczególnie facetów, albo mówić, że to jest prowo, poproszę o w********anie z tego wątku. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozart lubił pisać skomplikowane utwory, ty lubisz tworzyć skomplikowane myśli - to prawie tak samo tylko inna wykładnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż, jeżeli masz problem z czytaniem dłuższego, PROSTEGO tekstu, to już nie mój problem. Zawsze mnie to śmieszyło, że ktoś czepia się długości tekstu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ten kuzyn to poszedl siedziec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marne prowo 2/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kuzynie wie tylko moja matka. Tj. wie połowiczną prawdę, o całowaniu w usta. Tego samego dnia po incydencie się dowiedziała..... Ale nic z tym nie zrobiła, zupełnie....ale ona jest takim typem człowieka, nawet nie wiecie co ona potrafi robić. Nieważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marne prowo. Bo molestowanie i pochrzaniona seksualność w ogóle się w życiu nie zdarzają, tak? Strasznie przykre jest czytać, że ktoś Twoje przeżycia odbiera jako prowo. Ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań już, nikt nie łyknął, nie widzisz? Tylko prawiczku żeby ci do zrytego dekla nie przyszło tych fantazji realizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez komentarza.. Chyba idę o tym porozmawiać na innym forum, bo tutaj to już faktycznie jest wszystko pochrzanione, nie da się już normalnie porozmawiać bo przez tych debili prowokatorów nikt nie wierzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj pierwszy raz wywaliłam to z siebie publicznie. Nikomu o tym nie mówiłam (ale to chyba dosyć zrozumiałe..). A tu oskarżają mnie tylko o prowo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo dziewczyn w twoim wieku nie ma zbyt duzego pociągu. nie przejmuj się trafisz na kogos fajnego, poczujesz się bezpiecznie to cos poczujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz po prostu napisać: "W górę"? Bo "up" jest tylko moje, psychopaty który zakłada chors tematy i wyzywa wszystkich od miesiąca, a teraz się trochę uspokoił bo ciśnienie już mu spadło ze 115/75 do 100/65

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)oni to klamcy i w ogole jak tak mozna byc co to za rodzina!! jak tak mozna dzieci ubolewac 555 www.youtube.com/watch?v=zgyg57mqRiM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm.. szczerze powiedziawszy, trochę wątpię, że mogę poznać kogoś takiego. Czuję, że coś jest nie tak. Z tym nie przeżywaniem absolutnie żadnych kontaktów erotycznych (nie czuciem żadnej przyjemności) etc. Jedyne, co lubię, to przytulanie. Kiedyś myślałam, że jestem aseksualna, acz to raczej nie to. Może to mój ogólny lęk przed ludźmi (bo czułam go na długo przed tym zdarzeniem..) sprawia, że tak jest. Dodam, że aktualnie mam 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mojej matki zawsze opinia innych zawsze bardzo się liczyła. Jak ona potrafiła oszukiwać innych, np że brat pracuje, bo się wstydziła że nie, to.. i różne inne rzeczy. Ale nie chcę się o niej rozpisywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Cię rozumiem, w dzieciństwie też byłam raz molestowana, miałam koło 6lat. Ale o tym nie chcę pisać. Teraz mam 35 i podobnie podchodzę niestety. I miałam podobne zachowania w dzieciństwie, okresie nastoletnim.Tylko po alkoholu jest inaczej. Mam męża, dziecko, ale przeze mnie życie seksualne kiepskie. Mąż oczywiście nic nie wie, wie tylko jedna osoba, a przynajmniej wtedy jej o tym powiedziałam, ale nie wiem, czy pamięta. Ja załuję, że nie skorzystałam z pomocy psychologa, psychiatry, kogoś, kto może by mi pomógł. Może jeszcze kiedyś to zrobię dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra, współczuję.. :O byłaś jeszcze młodsza niż ja... Ja właśnie poważnie myślę o psychologu. Nie chcę, żeby to się odbiło na moich przyszłych związkach. Nie chcę i kogoś oszukiwać, i tkwić w pseudozwiązku, w którym będę robiła coś bardziej z obowiązku. Trzeba się rozprawić z tą chorą przeszłością..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce ci sie samemu sobie odpisywać, masz aż takie nudne życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty dalej będziesz mnie dręczyć? Jak na razie to Ty mnie próbujesz bezpodstawnie oskarżać, a ja się zachowuję normalnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób to dla siebie, bo inaczej całe życie gdzieś z tyłu głowy to będzie siedziało. Ja żałuję, że udawałam przed sobą, że nic się nie stało. Wtedy wiedziałam tylko, że to coś złego, potem z czasem więcej zrozumiałam. Do tego reakcja osoby, której powiedziałam. Coś w stylu, że wymyślam, że pewnie mi się przysniło (6letniej dziewczynce!), że NIC się nie stało. Powalcz o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś kur'wą piz'dą zje'baną gownem pospolitym wypier'dalaj jesteś sciereczką do wycierania moczu kol kinla rozpryśniętego przez mikrokut'asa twojego Pana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka tylko na mnie spojrzała, bo najpierw zaczęła mówić, że to normalne, że kuzyn mnie pocałował, ja jej mówię, że w usta, ona się zastanowiła 'w usta?' popatrzyła na mnie z niepokojem, ale potem już nic nie mówiła i sprawa rozeszła się po kościach.. dodam, że ja z tym kuzynem się nigdy nie lubiłam, każdy wiedział że się nie lubimy. I ten s*******n po tym wszystkim mi powiedział 'ale nikomu nie mów że się już lubimy, oficjalnie nie, ale tak naprawdę to cię lubię wiesz?'. . Dosłownie jak w jakimś kiepskim filmie, dramacie. Czasami się nawet zastanawiam, czy ja faktycznie nie mam jakiś tzn. fałszywych wspomnień, ale te wspomnienia są tak żywe, namacalne, że.. On miał 17 lat, robił to wszystko.. świadomie. Ale był i jest zerem do dzisiaj, ponoć nawet ćpa etc., nie wiem, ostatnim razem widziałam go na weselu jego brata, parę lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, ja idę spać. Dzięki tej jednej jedynej osobie, która mi uwierzyła i odpisała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
d***** od małego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
p********a K***W

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez ci wierze! Jesli ktokolwiek w kafe zrobilby prowo z takiej traumy, niech wie, ze obraza i rani tych, ktorzy naprawde tego doswiadczyli, i MUSZĄ z tym zyc. Ja tez... Zachècam ciè do pojscia na terapie. Jestes zablokowana. Wierze, ze gdy zakochasz sie, i zaufasz kochanemu mezcxyznie, demony znikną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, szczerze Ci współczuję. Z jednej strony wszystko stało się w czasie kiedy byłaś dzieckiem, z drugiej...to się ciągnie za Tobą jak cień. Nie można tego "rozdzielić" bo Ty jesteś przez to inna. "TO" pozostawiło na Tobie odcisk pomimo że nie chcesz. Myślę że powinnaś porozmawiać z kimś kto jest " w tych sprawach" profesjonalny (psycholog). Kafe nie nadaje się na takie rozmowy. To są zbyt prywatne momenty i nie ma się co okłamywać.... wielu ludzie nie rozumie o co chodzi. Trzymaj się i proszę, nie zwlekaj aby wyrzucić to z siebie bardziej kompetentnej osobie niż szukanie pomocy/wyrozumienia na Kafe. Tutaj, zawsze znajdzie ktoś, kto Cię dobije, a Ty, nie potrzebujesz takich "rad". Powodzenia. Pomimo wszystko, życie jest piękne ale Ty musisz chcieć i działać aby takie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×