Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Doktór w marazmie

straciłem jakoś wenę

Polecane posty

Gość Doktór w marazmie

powiem wam, że ostatnimi czasy straciłem chęć. tak ogólnie. nie bardzo mi się chce robić cokolwiek. do pracy chodzę, bo w sumie muszę, niby mógłbym zmienić, ale ... nie chce mi się łazić, szukać, gadać i sprzedawać siebie i swoje pomysły. w domu też tak od niechcenia wszystko - sprzątam tylko po to, żeby w brudzie nie zatonąć, z dzieciakami czas spędzam też jakoś tak bezproduktywnie i bez większego zaangażowania. także z małżonką mi się ryćkać za bardzo nie chce. kurde, nawet książek mi się czytać nie chce, a to już objaw tragicznie krytyczny jest. marazm panie i degrengolada. chyba skoczę, bo po co się tak męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spokojnie. To minie. Też to mam, ale pomału przechodzi. :D Trzym się doktore i nie puszczaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktór w piątek
jakoś nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doktór sroktór
jem kupę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym radziła
czasem się trochę puścić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
możesz mi dać namiary na swoją żonę to będę ją ryćkał za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HolyFool
Zacznij uprawiać sport regularnie, to Ci się nastrój poprawi. Udowodnione naukowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawda, nie poprawia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Holy Fool
A uprawiasz regularnie, codziennie? Przez kilka miesięcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się nazywa "kryzys wieku średniego". Masz dwa wyjścia kupić drogi samochód, albo znaleźć kochankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uprawiam Skarbie bardzo regularnie od 6 lat. Na marazm nie ma rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym radziła
Oba pomysły do bani..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Notoryczna narzeczona
Słucham se Taty Kazika i jem czekoladę i powiem Ci, że pomaga. Myśli samobójcze przechodzą po tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wymyśl coś mądrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czekolady nie lubię i Kazika też. Jeden Jego kawałek mi się podoba i to tyle :( Najgorsze, że nie chcę robić nic co wcześniej sprawiało mi przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym radziła
Najlepiej nauczyć się cieszyć z tego co się ma, co się osiągnęło. Dostrzegać małe drobiazgi w życiu codziennym. Spotkać się z znajomymi na piwie, pojechać gdzieś z Rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaak, bo w życiu ważne są tylko chwile. Dociera to do mnie coraz mocniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja bym radziła
Te chwilę tworzą nasze życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HolyFool
To może masz depresję i trzeba się poradzić specjalisty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×