co ja mam zrobić? Po rozstaniu

Bylismy dwa miesiące, tak wiem, że to krótko ale zdażyłam sie zauroczyc bardzo. Szczerze mówiąc może to wszystko za szybko sie potoczyło ale nigdy nie poczułam czegos takiego do nikogo. Byłam dla niego bardzo dobra, miał wszystko co chciał. Tydzień temu powiedział mi, że nie zależy mu tak jak mnie, że rozstał sie z kimś pół roku temu, powiedziałam ok i zamilkłam. Proponował przyjaźń, ominęłam ten temat bo sama nie wiem. W piątek do mnie napisał z pretensjami, czemu go nie pozdrowiłam na mieście, czy nie zauważyłam, czy nie chcę go juz widzieć. Napisałam, że nie zauważyłam, wymienilismy jeszcze parę smsów i koniec. Czuję, że jeszcze sie odezwie. Co ja mam zrobić? Zgodzic się na ta przyjaźń? Jest nadzieja na cos więcej?