Mówcie co chcecie ale praktycznie żadna kobieta w UK

Nie byłaby w stanie wynająć sama mieszkania, nawet 1 bedroom gdyby była sama, bez męża czy partnera Nawet kobieta z dobrym zawodem, mająca np 2000 netto w Londynie nie wynajmie nic, bo zostałoby jej niewiele na bilet i jedzenie A kobiet zarabiających 2000 mc nie ma wiele Także nie jest tak super i kolorów

Ja mam 1500 f mc, moja współlokatorka tez i żadnej nie stać na wynajem choćby kawalerki Mieszkamy w Londynie, a i nasze pensje są wyższe niż minimum… Siostra ma 2000 netto i to samo

hahhahahahahahahahah, mam mnóstwo koleżanek które sa tu same i same wynajmują mieszkania idiotko zazdrosnico j****a

Kurwa ide z tej kafeterii bo tu same j****e frustratki p********e czuby , k***a mam dosc !!!!!!!!

No, I W UK TO TYLKO LONDYN JEST

Trzeba bylo sie uczyc, to bys zarabiala nie 6.30/h a okolo 30 ;-) Wyksztalcenie daje wolnosc.

To samo dotyczy facerow ktorzy sa sami, co nie? Tez siedza w pokojach a nie mieszkaniach. Malo kogo stac, a nawet jesli stac to po co "marnowac" pieniadze w sumie. Lepiej odlozyc na wlasne lub inne przyjemnosci. Ale taki styl zycia tylko do pewnego wieku, pozniej to wstyd, dla obu plci.

Stawka godzinna to jeszcze nic, ważne ile godzin. Co Ci po 30f/h jak przepracujesz np.2godz dziennie ?!?

Ty wyżej, mówisz, ze lepiej odłożyć na własne??? To chyba 100 lat by musieli odkladac. Pojęcia nie masz co bredzisz.

A gowno prawda odnośnie facetów. Raz, ze maja łatwiej na rynku pracy, a dwa zarabiaja lepiej. Znam kilku, ktorzy maja po ok 2500 f mc netto w Londynie i sami by sie za to spokojnie utrzymali. Bez fanaberii, luksusów ale na pewno i bez wegetacji !

Żadna. Na pewno żadna :D

Z tego co widze to kobiety po prostu sa leniwe i oczekuja wiekszej placy za nic. U mnie w pracy jest wiekszosc facetow. Ja pracuje na rowni z nimi ( a jestem tam najdrobniejsza i sie czasem smieja ze sie moge złamać w pół od tej pracy), a reszta kobiet? A to ciaza, a to palec boli a to glowa, kot zachorowal, ciągłe choroby, narzekania, prawie ich w pracy nie ma. Najlepiej by siedziały, pachniały i miały płacone.

Ja wynajmuje sama one bed flat i starcza mi na wszystko wiec nie piernicz

/\/\ A ilu klientow masz dziennie?

Pewnie, w necie to kazda ma one albo i 3 bedroom :D

Osoby, ktore tak uwazaja pewnie patrza przez pryzmat tego co same osiagnely czyli jedno wielkie G! Macie za male mozgownice, aby ogarnac to, ze jest duzo kobiet, ktore sobie doskonale radza bez mezczzny i potrafia prowadzic ciekawe zycie oraz ozwolic sobie na samodzielne mieszkanie nawet w tak drogim Londynie. Niestety nie dorastacie takim kobietom do piet wiec wam sie wydaje, ze duze pieniadze mozna jedynie za omoca "d**y" zarobic

No to dawaj przykłady tych kobiet, które się same na dobrym poziomie otrzymują w Londynie, co niby robią

Przykladow jest sporo: bardzo duzo kobiet pracuje w sektorze finansowym, sama mam nawet dwie znajome pracujace w City i ich zarobki oscyluja w granicach 50tys f rocznie plus bonusy, ksiegowe tez bardzo dobrze zarabiaja. Poznalam ostatnio tez tlumaczke, ktora tlumaczy dla sadu, policji itp i tez sobie bardzo chwalila ta race i zarobki.

50 tys rocznie to 3000 mc w Londynie to niezbędne by samemu w miarę fajnie żyć, bez wegetacji i luksusów, wiec szalu nie ma, choć nie mowie, ze to zła pensja Księgowe zarabiają bardzo dobrze ? Jakie i gdzie ? Jeszcze moze po samym AAT ? :D Nie sadze, chyba, ze te które ukończą co najmniej ACCA a to trwa wieeeeeeki i niewielu się udaje, bo jest mega trudne do zdania

Niektórym to sie juz w d****h poprzewracało .

00.36 Skad wiesz ile godzin dziennie pracuje?! Zarabiam niezle, choc nie mam kokosow. Co mi po 30p/h A no tyle, ze pracuje 5 razy mniej aby zarobic tyle samo co ty za 6.30 :-) w wolnym czasie moge przeciez tez dorobic za mniej jesli bym miala taka potrzebe

00.36 Skad wiesz ile godzin dziennie pracuje?! Zarabiam niezle, choc nie mam kokosow. Co mi po 30p/h A no tyle, ze pracuje 5 razy mniej aby zarobic tyle samo co ty za 6.30 :-) w wolnym czasie moge przeciez tez dorobic za mniej jesli bym miala taka potrzebe

Mam dach nad głowa i mam co jesc zarabiam tyle ze moge sobie kupic co chce, Nie oszczędzam nie ciulam. Żyje. Dniem dzisiejszym.

@22:17 mam tak samo, nie wiem dlaczego ludzie z gory zakladaja, ze wszyscy zarabiaja minimalna (z wlasnego przykladu?). Ja pracuje 2 dni w tyg i zarabiam o wiele wiecej niz jak pracowalam full time wczesniej. W pozostale dni robie wolontariat i rozne rzeczy na ktore nie mialabym czasu normalnie. :)

Zauwazylam jedna prawidlowosc tu na kafeterii, ze wiekszosc to sa osoby, ktore: - maja okropne prace, malo platne, wymagajace malej inteligencji - sa bardzo niezadowolone z warunkow zycia i zawsze znajda powod aby ponarzekac - sa rasistami, przeszkadzaja im rozne narodowsci - maja nikle wyksztalcenie oraz fatalny zasob slownictwa Dlatego tez ciezko im zrozumiec, ze sa ludzie, ktorym sie dobrze powodzi zarowno w sferze finansowej jak i uczuciowej, osoby, ktore wyjezdzajac za granice spelnily swoje marzenia, ktore sie ciesza ze tu sa i ktore maja znajomych z calego swiata i zyja w symbiozie z ludzmi z roznych narodowosci i z roznymi pogladami. Takie osoby nie beda tu zakladaly idiotycznych tematow jak ten powyzej bo doskonale wiedza, ze to jedna wielka bzdura! A wy zamiast pisac takie idiotyzmy wzielibyscie sie za siebie, doszkolili troche, otworzyli na swiat i zaczeli zyc zyciem, ktore wydaje wam sie niemozliwe.

Autor tematu pewnie kreci kebab u turasa za £3.80 na godzine

99% osob na tym forum sa to osoby niedowartościowane, myśle ze nie wiedza tez jaką drogą iść! dlatego tak żyją życiem innych, bo nie mają swojego Ja nie chce sie juz tu udzielać, ponieważ cokolwiek bym tu nie napisała zawsze znajda sie takie osoby które zrównają mnie z ziemia, :) a nie rozumieją tego ze kazdy ma prawo żyć jak mu sie podoba i jak mu wygodnie. Jesteście za tępi zeby to pojąć.

Mieszkam sama od 12 lat po rozwodzie, wczesniej nie musialam pracowac bo maz zarabial dobrze a ja bylam kura domowa i sie nie rozwijalam zawodowo. po rozwodzzie poszlam do szkoly 3 letniej (pielegniarstwo), dzisiaj mam prace taka ze pracuje tylko 2 tygodnie w miesiacu, 2 wolne, zarabiam nie kokosy, ale stac mnie na mieszkanie 60 m2, mam sporo czasu zeby jezdzic, wypady do knajpy czy kina, zyje pelnia zycia i czekam na emeryture, pozniej biore doope w troki i wracam do kraju.