Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość saddasdssad

Mam problem z byciem w związkach...

Polecane posty

Gość saddasdssad

Cześć. Zapewne po tym co napiszę zostanę wyzwana od kurew, aczkolwiek problem jest dość złożony... Byłam w trzech związkach. Od razu napiszę, że ten trzeci to była prawdziwa miłość (po raz pierwszy kogoś kochałam, niestety skończyło się z mojej winy, i to był wielki kopniak w dupę). Schemat zawsze jest ten sam - źle traktuję swoich facetów. Mam pewne przypuszczenie, że teraz, kiedy kogoś pokochałam to się zmieniło (ja się zmieniłam). W każdym razie będąc z pierwszym facetem pisałam z innym, z którym zaczęłam się spotykać po swoim rozstaniu. Mojego drugiego zdradziłam go z byłym, a poza tym całowałam się i umawiałam z dwoma innymi facetami. Faktem jest, że nic do niego nie czułam, ale wiem, że to mnie nie usprawiedliwia. Będąc w trzecim związku nagle poczułam, że dzieje się coś dziwnego - jak się okazało zaczęłam się zakochiwać. Zdradziłam go - również z moim byłym, a powodem nie było to, że coś mnie "swędziało", lecz po prostu się przestraszyłam (zranienia, odrzucenia). Nigdy nie powiedziałam o tej zdradzie, lecz i tak nasza relacja rozpadła się z mojej winy (on myślał, że mam go gdzieś). To mną potrząsnęło - gdy znowu zaczęliśmy się spotykać zupełnie się zmieniłam, na lepsze. Niestety było za późno. Wiem, że gdybyśmy teraz byli razem, byłoby zupełnie inaczej - nawet nie spojrzałabym na innego (swoją drogą nadal z nikim się nie spotykam, bo tylko on siedzi w mojej głowie), a jemu przychyliłabym nieba. W każdym razie czy myślicie, że to jakiś złożony problem, który teraz, kiedy naprawdę kogoś pokochałam się "rozwiązał"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to ty za grosz nie masz szacunku do partnerów i tyle... a miłość tu nie ma nic do rzeczy bo każde uczucie z wiekiem się zmniejsza i co wtedy zdradzisz kolejnego po paru latach? niestety są kobiety co mają w naturze rozwiązłość tak samo jak i faceci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saddasdssad
Tak jak pisałam, na tę chwilę gdybym była z nim nie zrobiłabym niczego, co mogłoby go skrzywdzić. Wcześniej natomiast nigdy nie robiłam tego z nudów, ale z tyłu głowy miałam chęć poczucia "przewagi" - gdyby któryś mnie zdradził miałabym świadomość, że w końcu ja zrobiłam to pierwsza, więc "wygrywam". Dodatkowo mam o sobie takie zdanie, że mnie nie da się kochać. Kiedy były powiedział mi, że był blisko wyznania mi uczucia to było jak kubeł zimnej wody, bo nigdy nie spodziewałabym się, że ktokolwiek mógłby powiedzieć, że mnie kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja traktuje ich tak jak na to zasluzyli - kazdego indywidualnie :D tez mam problem z byciem w zwiazkach wobec tego i wcale mnie to nie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak żaden z nich cię nie kochał, nie chciał się z tobą żenić, więc czego jęczysz? żoną nie byłaś, wierności nie przysięgałaś więc trudno mówić o jakiejś zdradzie. Zdrada jest po ślubie. A ty nie byłaś męzata więc mogłaś spotykać się z kim chciałaś, nie zadręczaj się głupotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty po prostu nie nadajesz się do związku, uważasz się za najważniejszą osobę na świecie, która może wszystko. Jak się kogoś naprawdę kocha, to tej osoby się nie rani, nie sprawia jej przykrości, itd... A ten debil co uważa że zdrada jest dopiero po ślubie, to trzeba mieć nieźle zryty beret... żeby wziąć z kimś ślub, trzeba być tej osoby pewnym na 100%, a to trwa... nikt normalny nie bierze ślubu po kilku dniach, miesiącach znajomości, właśnie po to aby uniknąć takich dewiantów. Bycie w związku, nawet nieformalnym wymaga szacunku, lojalności, szczerości, wyrzeczeń, jak ktoś tego nie pojmuje, to niech nie marnuje czasu innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×