Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szwagierka prawdopodobnie wrobi mnie w opieke nad swoim dzieckiem

Polecane posty

Gość gość
ty z 15.45 jesteś okropna, wstrętną osobą, uważaj bo los bywa przewrotny, nie wiem jaki facet chciał za żone kogoś takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
udana prowokacja x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x xx x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x x 7/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 15 45
Mówiłam "nie", to udawali, że nie słyszą. Jestem delikatna i krzyczeć nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z 15 45
mowiłam, że nie dam rady, ale to nie docierało. To miałam krzyczeć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy jakie twoj maz i ty macie stosunki z jego siostra... jesli bardzo dobre, jesli jest ona w porzadku wobec was, pomagala i w ogole to wypadaloby pomoc. jak moj brat byl maly i moi rodzice pracowali cale dnie to siostra matki zawsze go pilnowala i pomagala. ale moja matka byla bardzo zzyta z siostra i zawsze sobie pomagaly. nie wiem jakie stosunki panuja u was bo jesli szwagierka jest oziebla w stosunku do ciebie, panuje miedzy wami jakis dystans i kiedys niezbyt i wam pomagala to bym sie nie zgodzila. jesli natomiast pomagala wam, lubicie sie bardzo i zyjecie ze soba naprawde dobrze, w przyjazni to pomoglabym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam w podobnej sytuacji ale odmówiłam, pracuje w domu i nie miałabym czasu zając się dwójką dzieci, mimo ze dla rodziny męża praca w domu to nie praca, jednak jedno dziecko było wystarczająco absorbujące w moim przypadku a po drugie uważam ze to ze rodzice są po rozwodzie nie oznacza ze opieka nad dzieckiem spada wyłącznie na jedną stronę a druga ma prawo się wypiąć i nie interesować, ostatecznie teściowa się obraziła a ex mąż siostry mojego męża nagle znalazł czas i dziecko zostaje raz u matki a raz u ojca i w dodatku nie dzieje mu się krzywda z tego powodu ! Ponadto nie zajęłabym się cudzym dzieckiem bo zwyczajnie wole spędzić ten (tylko) rok macierzyńskiego ze swoim dzieckiem a nie dzielić je z cudzym, dla mnie to i tak mało czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jestes suka wredna taka prawda życze Ci abys za jakis czas była w podobnej sytuacji ludzie pomagaja sasiadom a ty dziecku w rodzinie nie chcesz pomóc.... Ale widac,że Twoj maż ma jeszcze serce i rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onagdziestamdaleko
ale zołza z Ciebie, autoreczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szwagierka na pewno ma 2 albo 3 dni wolne przy takim systemie pracy, ojciec dziecka na pewno również, mogą dogadać grafiki- jeśli facet ma wolne weekendy, ona raczej nie będzie miała problemu żeby w te weekendy pracować. W ten sposób dziecko ma opiekę rodziców 4-5 dni w tygodniu, w pozostałe dni możesz z nim chyba zostać? Ja bym pomogła, nawet bratowej z którą nie mam rewelacyjnego kontaktu, ale tak w rodzinie mamy, nie wiem jakie masz stosunki ze swoją szwagierką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka jest egoistka?! To szwagierka do cholery jest egoistka! Skoro zrobila sobie dziecko to sory bardzo, ponosi za nie odpowiedzialnosc. A czemu tesciowa nie zrezygnuje z wakacji? Przeciez rodzinie trzeba pomagac. :/ tez bym sie cudzym dzieckiem nie zajela przez tyle czasu. Co innego gdyby bylo w podobnym wieku do mojego, ale nie mlodsze niz 5 lat. A taki 7-latek co ma robic z 1,5-rocznym dzieckiem? A skoro ojciec dziecka nie poczuwa sie do jakiejkolwiek pomocy to dlaczego mialaby to zrobic autorka? Jestem pewna, ze polowa z was, ktore najezdzaja na autorke, w takiej samej sytuacji tez nie bylyby przeszczesliwe. Zwlaszcza, ze z autorka nikt nic nie uzgadnia. A kim ona jest? Niewolnica na kazde pstrykniecie palcem? Skoro wyraza swoja niechec to nie mozna jej zmuszac, a nie udawac, ze sie nie slyszy. Troche szacunku... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marion, naucz się czytać ze zrozumieniem, teściowa jedzie do pracy, a nie na wakacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moze niech znajdzie sobie prace w pl? Taka, zeby mogla sie dzieciakiem zajac. Nie rozumiem dlaczego uwazacie, ze autorka powinna czas,ktorego i tak ma malo poswiecac na wychowywanie cudzego dziecka. Dlaczego szwagierka nie wynajmie nianki? Bo lepiej wykorzystac rodzine, bo rodzinie sie nie odmawia. :/ z rodzina najlepiej na zdjeciu. Czasem mozna pomoc, w naglych przypadkach, a sytuacja przedstawiona przed autorke nie jest takim przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuję ci zaburzonych relacji rodzinnych, ale uwierz- nie każda rodzina jest taka, jak twoja, a raczej jak ty sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co innego zająć się dzieckiem z rodziny od czasu do czasu a co innego przez 2 miesiące. Normalna osoba nie będzie obarczała nikogo takim obowiązkiem. To nie jest przysługa to już jest wyzysk. Można się na niego zgodzić ale to musi być własna decyzja a nie przymus. I powinno to wyglądać na zasadzie, że szwagierka rozmawia ze swoim bratem i autorką a nie za jej plecami. ustala coś z bratem. A z dziećmi jest jak z pierdami toleruje się tylko własne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy takie zaburzone te moje relacje rodzinne, ale jak 10 lat temu moja mama nie miala co do gara wlozyc to wszyscy o niej zapomnieli, a jak tata zaczal zagranica pracowac to nagle sobie przypomnieli nr telefonu, bo oni tacy biedni i zeby pomoc. A niech s********ja. Jedynie siostra mojej mamy pomagala finansowo i brat mojego taty zalatwil mu prace, ale jak na tak liczna rodzine jak moja to to jest nic. Bo reszta miala w d***e, a moja mama z dwojka dzieci... :/ nie dopraszala sie o zadna pomoc, ale teraz ci co pomagali tez sie dopraszac nie musza jak sa w potrzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jej ta szwagierka nie poprosila a Wy gdaczecie jak kury w kurniku!! prowo 10/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej to ja autorka topik Wiecie co ? Jestem tu na kafeterii od 2006 roku. Zawsze jak mam jakiś problem to tu piszę bo wolę anonimowo się wygadać niż np. przed mężem który już mi właśnie zrobił przedwczoraj awanturę o te moje pretensje więc stwierdziłam że nie mam już z nim nawet o tym temacie co gadać. Nie robiłam tu nigdy prowokacji, bo to nie w moim stylu. Nienawidzę zresztą tego zjawiska i nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem. Nie znoszę głupoli którzy żyją takimi d**erelami jak wymyślanie prowokacji i marnują cenny czas który można spożytkować na konstruktywną dyskusję. Jeszcze nigdy mi się nie zdarzyło żeby ktoś mi zarzucił prowo, skrytykować owszem byłam krytykowana i mieszana tu z błotem wiele razy ale nikt mi nigdy nie zarzucił prowo. Ale jak widać zawsze jest ten pierwszy raz. To że szwagierka ze mną jeszcze o tym nie rozmawiała to nic nie znaczy bo były już takie sytuacje że podrzucali nam dzieciaka i wtedy prawie zawsze informowała tylko swojego brata o tym a mojego męża a do mnie raz chyba zadzwoniła tylko żeby podziękować ale to były sporadyczne przypadki nigdy jeszcze się nie zdarzyło żeby na taki okres czasu się takie coś szykowało i z taką częstotliwością bo jeszcze rok temu szwagierka żyła z mężem pod jednym dachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam brata
i wiem, że jemu i jego zonie bym pomogła na te 2 a nawet 4 miesiące. jednak autorko dam c***ewną radę: jesli masz się zachowywać jak ta co tu pisała wcześniej i dziecko traktować jak niepotrzebny balast to faktycznie odmów. Bo krzywdę zrobisz dziecku, a nie szwagierce. Swoją drogą nie rozumiem, bo jak moja przyjaciółka została sama z roczniakiem to ja, mąż, jej siostra, szwagier ustalaliśmy grafik w pracy by każdy mógł zostać jak ona pracowała, dogadywaliśmy się jakoś. I wyobraź sobie, że to była moja przyjaciółka a nie mojego męża, a mimo to zostawał z jej dzieckiem, podobnie jak jej szwagier, ktory jej nie lubił. Nie wiem, dla niektórych ludzi pomoc jest naturalna, a dla niektrych to przykry obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej to ja autorka topik Ja od paru dni jakby oswajam sie z tym co mnie czeka i troche sie pogodziłam już tym. Co do krytycznych uwag jakobym była bez serca. Ja nie chcę być bez serca. Jakąś tam wrażliwość też mam. I rozumiem co macie na myśli. Co do porad że szwagierka ma mi oddać kasę za jedzenie czy cokolwiek to jest to kosmos który nie przejdzie. Jakbym czegoś takiego zażądała to ... nie no nie zażądałabym czegoś takiego bo ja bym sie ze wstydu spaliła, wybuchłby cichy skandal, oczywiście poszłaby telefonem fama aż do teściów za granicę jaki to ze mnie Harpagon. Już sobie wyobrażam reakcję teścia (on ubóstwia tego dzieciaka szwagierki to jego pierworodny najukochańszy wnusio). Pewnie po przyjeździe do Polski teściowie zaprosiliby nas na obiad a na odchodne teściu poprosił o zwrot kasy za jedzenie. Znam go. On byłby do tego zdolny. Generalnie zrobię tak. Mąż będzie w tygodniu codziennie jeździł samochodem 10 km odebrać siostrzeńca ze szkoły, potem będzie on go doglądał, może na tym skorzystam bo może dzięki temu będzie czuł się obowiązany wyjść gdzieś z dzieciakami. Na to liczę że tak będzie, bo mąż widze że troche się czuje w duchu winny temu. Soboty nie wiem jak ostatecznie wyjdą. Tu już bym oczekiwała że szwagierka się raczy wreszcie odezwać do mnie bezpośrednio bo tak jak pisałam męża w soboty nie będzie. Niech przemęcze 2 miesiące, ale za rok ja to sobie odrobię, bo szykuje się u mnie w przyszłym roku kilka sytuacji że ja będę potrzebować pomocy. I ja wtedy im zwalę na głowe swoje dziecko. Nie będzie to w ramach jakiejś zemsty. Po prostu przypomniało mi się coś, czym miałam co prawda obarczyć swoją mamę, ale postanowiłam że zwalę to na szwagierkę i teściową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam brata
autorko ja współczuję i temu dziecku i twojemu:O Dla ciebie opieka nad dzieckiem to "zwalenie się", jakaś złość z ciebie wychodzi. Spokojnie, mozesz zawsze odmówić i szczerze? Proszę zrób to, bo szkoda tego dziecka, które nic winne nie jest, a ty juz je chcesz traktować jak zbędny przedmiot:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej to ja autorka topik Co do złego traktowania dzieciaka to nie ma obawy. Ja go nigdy źle nie traktowałam i nie traktuję. Zawsze jestem dla niego uprzejma. Nawet jego zeszyty po szkole mogę przejrzeć i zainteresować się co było zadane. Może być to nawet jakaś swego rodzaju atrakcja. Po prostu ja przyglądam się też ludziom. Przypomniało mi się pare lat temu że nawet teściowa mimo że zajmuje się szwagoerki dzieckiem a swoim wnuczkiem od zawsze to jednak byłam świadkiem sytuacji że pożaliła się do mnie na swoją córkę że ma podejście do niej takie że jej sie pomoc przy dziecku należy (chociaż nie mówi tego głośno ale widać to po jej postawie jak się teściowa żali że szwagierka po pracy idzie leżeć a dzieciak dalej sam i się do babci dalej garnie) a sama teściowa stwierdziła wtedy że jak ona miała 4 dzieci to nikt jej w niczym nie pomagał została ze wszystkim sama. Pamiętam teściowa wtedy mówiła że przez jakiś czas była gadka szmatka szwagierki że sobie załatwi opiekunkę do dziecka, ale jak się z czasem okazało że trzeba takiej opiekunce faktycznie płacić to szybko jej się odechciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam brata
autorko to fajnie, że chcesz się zainteresować dzieckiem, zeszyty przejrzeć. Naprawdę to miłe z twojej strony, ale jesli szwagierkę stać na opiekunkę (myślałam , że nie, bo w galerii sklepie za wiele się nie zarabia) to powinna ją zatrudnić. Co innego pomóc a co innego chamsko oszczędzać na rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trywialne gadki przed faktem. Chyba prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie pomogła Szwagierka zwyczajnie Cię Autorko lekceważy nie uzgadniając tematu z Tobą a z Twoim mężem A mężulek nie lepszy Jak taki chętny do mocy to niech bierze urlop i nianczy dzieciaka a nie Ciebie stawia przed faktem, jakbyś była niewolnicą Układ jak między szefem a podwładną- pan płaci? pan wymaga No masakra jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ona czyli autorka ma do gadania? jest na lasce meza przeciez. Pewnie jego siostra doskonale zdaje sobie sprawe z tego, ze nie ma nic ta zonka do gadania wiec o czym ma z nia rozmawiac? To jej brat a maz autorki decyduje. Autorka ma sie dostosowac i tyle. I tak nic wielce waznego w zyciu nie robi, bo urodzic i zajac sie dzieckiem nawet malpa potrafi. A jak jej nie pasuje to niech ruszy tylek do pracy i sama na chleb i swoje podpaski zarobi jak szwagierka. Tamta przynajmniej mogla kopnac meza w tylek i maz jej nie rozkazywal, a autorka? Brzydko mowiac: morda w kubel jak chcesz jesc:O Tak ja maz traktuje a jej to nie przeszkadza. Ot czasem pozali sie na kafe, tyle jej pozostalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marion555 wczoraj To moze niech znajdzie sobie prace w pl? Taka, zeby mogla sie dzieciakiem zajac. ---- Ten wpis dotyczy teściowej. A może tak matka dziecka znalazłaby inną pracę, żeby mogła się dzieciakiem zająć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 23:06 popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×