Czy jak sam kupie mieszkanie przed ślubem, to potem przy rozwodzie bedzie moje?

Będzie tylko moje, czy żona tez będzie miała do niego prawo, podział majątku, mieszkanie na pół itp? Bo słyszałem, ze jeśli np mąż kupił mieszkanie sam, za swoje pieniądze przed ślubem, to potem nawet w razie rozwodu mieszkanie i tak jest jego i żona nic do tego nie ma, mimo że nie było intercyzy. Jak to jest? Podobnie chyba jest ze samochodem oraz kasą, bo jeśli sie koleś żeni i ma papier na to że ma np 100tys odłożone, na jego koncie bankowym, to potem w razie rozwodu też on zabiera tą całą kase, a nie że połowe bierze żona. Co przed ślubem twoje to i po rozwodzie, prawda to?

tak , ale na wszystko musisz mieć papierek i wziąć pod uwagę że jednak po iluś latach bycia razem małżonka ma jakiś wkład do waszego życia, np: udział w remoncie mieszkania itp. dodatkowego wyposażenia, wiesz stara"twoja" lodówka się zepsuje to ta nowa"wasza" już jest wspólna.

To po ..uj ty sie żenisz? Wy..esz potem żone z małymi dziećmi, bo mieszkanie twoje? Troche rozumu - baranie.

poza tym jej praca w domu również się liczy mimo że nie pracuje zawodowo ale np: wychowuje Wasze dzieci.

I za wychowywanie dzieci należy jej sie kawałek mieszkania? Całkiem zdurniała z tą roszczeniowością.

walcie sie cebulaki, będe chciał to ją wyj***e i wam nic do tego. A po za tym dzisiaj wszystkie to niewierne szmaty, ja sie po prostu zabezpieczam, sam wierności dochowam napewno, ale że kobieta dochowa to tego przy żadnej nie moge byc pewny. Jak ona będzie ok, to będziemy żyli razem długo i szczęśliwy, bez podziałów na moje i twoje, ale jak odwali numer to przynajmniej będe miał odpowiedni papierek na to i owo :)

gość dziś do mieszkania może nie ale te konto ze 100 000 bedzie musiał uszczuplić!

no i bardzo dobrze, trzeba sie zapezpieczać, a potem jakby co fruuu walizeczki przez balkon i paszła won

"ale te konto ze 100 000 bedzie musiał uszczuplić! " Takiego wała jak rosja cała! A ty ile dajesz z panieńskich pieniędzy za to że cie ru/cha?

kodeks rodzinny i opiekuńczy Art. 33. Do majątku osobistego każdego z małżonków należą: 1) przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności ustawowej; 2) przedmioty majątkowe nabyte przez dziedziczenie, zapis lub darowiznę, chyba że spadkodawca lub darczyńca inaczej postanowił; 3) prawa majątkowe wynikające ze wspólności łącznej podlegającej odrębnym przepisom; 4) przedmioty majątkowe służące wyłącznie do zaspokajania osobistych po-trzeb jednego z małżonków; 5) prawa niezbywalne, które mogą przysługiwać tylko jednej osobie; 6) przedmioty uzyskane z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ciała lub wy-wołanie rozstroju zdrowia albo z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę; nie dotyczy to jednak renty należnej poszkodowanemu małżon-kowi z powodu całkowitej lub częściowej utraty zdolności do pracy zarob-kowej albo z powodu zwiększenia się jego potrzeb lub zmniejszenia wido-ków powodzenia na przyszłość; 7) wierzytelności z tytułu wynagrodzenia za pracę lub z tytułu innej działalno-ści zarobkowej jednego z małżonków; 8) przedmioty majątkowe uzyskane z tytułu nagrody za osobiste osiągnięcia jednego z małżonków; 9) prawa autorskie i prawa pokrewne, prawa własności przemysłowej oraz inne prawa twórcy; 10) przedmioty majątkowe nabyte w zamian za składniki majątku osobistego, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej.

hm..., po postach jakoś nie widzę tu kandydatów na męża jakiejś kobiety , z góry jej współczuję.

Najlepiej sporządź umowę małżeńską, w której ustanowisz rozdzielność majątkową. Nie powstanie wspólność majątkowa i będziesz żył bez stresu. Roszczenia alimentacyjne względem dzieci to zupełnie inne zagadnienie.

Bo baby trzeba je...ć od samego początku. Żeby znały swoje miejsce!

Ja pierdziele. Normalna rzecz,a wy się burzycie. Też jestem jedyną właścicielką mieszkania (darowizna) i w razie czego nie pójdę pod most i nie będę musiała sprzedawać po połowie żeby spłacić małżonka. Tak,kocham męża,ale czy jestem w stanie przewidzieć co będzie za 20lat? Mój mąż też dostanie na siebie od swoich rodziców, więc w razie rozwodu nikt na ulicy nie wyląduje. Zaufanie zaufaniem, ludzie nie rozstają się tylko z powodu romansów,patologii, przyczyn może być wiele. Jedne mocne drugie błahe.

ooo i wreszcie jakaś mądra