Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cóż_

Jak wychować dziecko?

Polecane posty

Gość cóż_

Mamy 3 latka w domu. I nie wiemy już co robić. Od około 3 miesięcy nasze dziecko zamieniło się w małego buntownika, prawie wszystko jest na NIE. Wiele rzeczy wymusza, a raczej chce wymusić krzykiem, wrzaskiem, płaczem, kopaniem, gryzieniem, biciem nas. Do przedszkola chodzi od 5 dni i jest problem. Przedszkolanki skarżą się, że płacze i bardzo krzyczy. Inne dzieci się boją. Czy to rodzaj buntu? Oczywiście nie pozwalamy mu na wszystko to słucha potem cała okolica, jak go wychowujemy. Najgorzej, że jeszcze mieszkamy z moimi rodzicami, którzy twierdzą, że dziecko jest z nami nieszczęśliwe i dlatego się buntuje. Dobre dziecko kontra źli rodzice. Wcześniej tak nie było, był wspaniałym dzieckiem, a teraz jest dramat. Tak jakby go ktoś podmienił. Czy zachowanie dziecka jest normalne? Czasami jak rzuci mi się na ulicy na chodnik i krzyczy to sama się rozpłaczę. Iść do lekarza? Przeczekać? Wiem, że mamy być konsekwentni, ale dziecko krzyczy, że nas nie lubi i ucieka do dziadków. Na pewne rzeczy nie mogę mu pozwolić i nie może 24 godziny na dobę robić tego co mu się chce. Jesteśmy załamani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet sama bez kafe dziecka wychować bie potrafisz? Żenujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż_
Może jest i żenujące, ale to nasze pierwsze dziecko i nie wiem już co mam robić. Wolę się poradzić doświadczonej matki, a Tobie dziękuję za trochę jadu wlanego w mój temat. Fajnie, że jest Ci lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt Ci nie da odpowiedzi na pytanie jak wychować- do jednego dziecka trafiają grzeczne prośby, a na inne i groźby nie działają. Nie ma gotowej recepty. Jedynym wspólnym mianownikiem jest konsekwencja i stanowczość. Jestem mamą bliźniaków i też mieli taki mega okres buntu. Histerie i inne tego typu zachowania trzeba było ignorować, a czasem porządnie huknąć albo nawet tak tutaj demonizowanego klapsa dać, niestety. I co? Mają 4 lata i są naprawdę super ułożeni i grzeczni, przy tym bardzo radośni i weseli. I jak patrzę na placu zabaw, jak potrafią się zachowywać ich rówieśnicy, to aż za głowę się chwytam i jestem zadowolona, że nie odpuszczałam w wychowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Czasami klaps po doopie działa cuda i dziecko jak nowo narodzone Żadne czary tylko dyscyplina bez której niekiedy nie da rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ustalcie z rodzicami, że to Wy swoje dziecko wychowujecie- nie może być tak, że rodzice czegoś zabraniają, a dziadkowie pozwalają, bo oczywiści wtedy rodzice są źli (chociaż to też jest tylko takie gadanie dziecka, żeby gadać- w złości). W momentach histerii- wkładasz go do innego pokoju i wychodzisz, a on nie może stamtąd wyjść dopóki się nie uspokoi. U mnie nieraz i 20 razy dziennie tak było, ale przyniosło efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze to konsekwencja, ale to już przecież wiesz. A po drugie to powinnaś pogadać z rodzicami, żeby się nie wtrącali i nie podważali Waszego autorytetu. Spróbuj opracować własny system kar i nagród. Zwłaszcza nagród. Np. Zrób tablicę, na której wpiszesz kilka aspektów, m.in. słuchanie mamy, pomaganie i inne czynności, na których Ci zależy. Każdego dnia rysuj przy każdej czynności uśmiechniętą lub smutną buzię. Jak na koniec tygodnia będzie dużo uśmiechów to przygotuj ekstra nagrodę. Np wycieczkę, teatrzyk, niecodzienny deser.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. W momentach histerii- wkładasz go do innego pokoju i wychodzisz, a on nie może stamtąd wyjść dopóki się nie uspokoi.  Xxxx Popieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
wychowanie bez kar i nagród. to mit i bujdy na resorach Mamy przez to tyranow zasmarkanych Dziecko anila nie trzeba karac ( mąż ponoc być idealnym dzieckiem aniołem) a takiego rozwydrzanego bachora jak tu nie karac? Karcenie małych terrorystow jest niezbedne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Sulimiro- ja już czytałam Twoje wywody na wątku o karmieniu piersią i powiem Ci tak- rodzicielstwo bliskości, bezstresowe wychowanie i inne cuda wianki to psychologiczne wymysły. Psychologowie już odchodzą od sposobu bezstresowego wychowania- dlaczego? Ano dlatego, że dzisiejsza młodzież jest pierwszym pokoleniem wychowanym wg tego tak podobno skutecznego sposobu. Przytulam ich, rozpieszczam, ale kiedy potrzeba zaprowadzam ich do porządku za pomocą kary. Nie może być tak, że to dziecko rządzi mną. Ja już czytałam tutaj wywody jednej mamy kiedyś, która kąpie roczne dziecko kiedy ONO ma na to ochotę, daje mu jeść to, na co dziecko ma ochotę i generalnie cała jest skupiona na "wsłuchiwaniu" się w dziecko. Tylko za parę lat dziecko jej powie, że się nie myje, bo nie ma ochoty, nie będzie się uczyć, bo też nie ma ochoty, a jeść będzie chipsy i popijać je colą. My rodzice jesteśmy nauczycielami i przewodnikami. I to nie ja mam się wsłuchiwać w dziecko, tylko dziecko powinno się dostosować do zasad panujących w każdej rodzinie i w każdym społeczeństwie w atmosferze miłości oczywiście, bo zaraz mi zarzucisz, że u mnie tylko reżim. Daj znać za parę lat jak wyszło Ci to wychowanie bliskości, bo na razie to są piękne teorie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
gość dziś - oo ,cala prawda ,polac jej..wódki ;D Ja uważam, ze Czasami można dziecku pojsc na reke czy kompromis w mało istotnych sprawach, dac prawo wyboru ,a w poważnych jak posluszenstwo , grzeczne zachowanie nie ma w tym temacie dyskusji Kiedy trzeba to pochwalić , a kiedy zasłuży to skarcić, za przewinienia swiadome z premedytacją nawet ostrą kare wymierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tasmanska - chętnie, chętnie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bezstresowe wychowanie a rodzicielstwo bliskosci i wychowanie bez nagrod i kar to zupelnie inne wychowanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana ale sprowadza się do jednego. W jakim wieku masz dziecko? Jedno czy więcej? Jeśli na chwilę obecną nie jesteś w stanie odpowiedzieć jak sprawdziło się Twoje wychowanie bliskości, to nie mamy czym rozmawiać, bo moje wychowanie systemem kar i nagród się sprawdziło i odniosło oczekiwane efekty- mam mądre dzieci, które wiedzą co jest dobra a co złe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja córka ma 19 miesięcy. Na ten czas wychowanie w rodzicielstwie bliskości sie sprawdza. Nie jest dzieckiem bojacym sie ludzi, nie trzyma się kurczowo mojej spódnicy, nie boi sie zostac beze mnie, w żłobku nie placze ze zostaje sama, nie boi sie ludzi, nie chowa sie za mnie, jest smiala i samodzielna. Nie krzyczę na nią, dużo z nią rozmawiam i jej dużo tlumacze. Nie musze stosować systemu typu kary i nagrody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypowiedz się za jakieś 4 lata, bo szczerze nie mam w otoczeniu dziecka 1, 5 rocznego, z którym byłyby jakieś problemy wychowawcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rada jest taka: tłumacz dziecku WSZYSTKO ale w paru prostych slowach np" nie płacz na ulicy,nikt tego nie robi bo tak nie wypada" i idz nadal przed siebie pare kroków mówiac, małemu ze "idziemy dalej a nie marnujemy czas na cos co jest bez sensu bo i tak nic ten płacz ci nie da' a jezeli obca osoba zwroci malemu uwage to go nie broń,niech poczuje sie zażenowany. Nie mozemy dac sie zwariowac ta cala gadka o poczuciu wlasnej wartosci u dziecka. Dziecko ma miec w rodzicu oparcie,ma sie czuc bezpiecznie przy silnej osobie a nie warioowac przy rodzicach mieczakach zmieniajacych zdanie co 5 min,dziecko wtedy głupieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż_
Rozmawialiśmy z rodzicami i była tak duża awantura o dziecko, że mamy się wyprowadzić na swoje jak nam się nie podoba, że się wtrącają. Synek pójdzie spać a mąż pospisuje ogłoszenia, żeby coś wynająć. Z 4 razy mały dostał klapsa, ale za bardzo poważne rzeczy np: rzucanie w telewizor autem. Czuję, że sobie możemy z nim poradzić, ale bez dziadków. Szkoda, że o nas tak nie dbali, i lanie nie jedno pamiętam. Chyba to jest czas buntu, ale musimy go wychować na człowieka. Nie wierzę już w proszenie, tłumaczenie. Nie na takim etapie zachowania. Od jutra pakowanie i czas na zmiany, zanim będzie za późno. Piszę to i płaczę. Myślałam, że będzie zbuntowany 2 latek, a trafił nam się 3 latek. Chyba jakoś to będzie, chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olaboga13 dokładnie:) Sulimira- ja za to wychowałam dzieci tak jak pisałam w wypowiedzi z 19:08- też są żywi, kontaktowi, uśmiechnięci i odważni, no popatrz:) Ale że mając 4 lata wiedzą, że pewne rzeczy i zachowania są nie do przyjęcia i nie robią tego, to jest zasługa mojego sposobu wychowania i nie zmienię zdania- rodzicielstwo bliskości i bezstresowe wychowanie wrzucam do jednego worka z napisem: "stek bzdur". A to, że sprawdza się w przypadku 1,5 rocznego dziecka??? Wybacz, śmieszna jesteś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cóż_
Jak nasz miał 19 miesięcy to był aniołem nie dzieckiem, ale to czas przeszły. A teraz.... ehhh. Jak zostawiam go na chodniku i odejdę to ucieka na ulicę, więc muszę go ciągnąć za rękę. Nigdy bym w to nie uwierzyła, że tak będzie się zachowywało nasze dziecko. Tak jakby nam ktoś go podmienił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze jedno: tak jak ktos napisal wyzej,daj poczucie waznosci dziecko przy malych wyborach,w co che sie ubrac dajac mu np 3 pary spodni i 3 koszulki na łózko,ma wybrac z tego co mu dajesz,nie wiem jak to nazwać? wybór kontrolowany? rano pytaj na co ma ochote na obiad,ale zaznacz ze obiady na slodko jemy tylko w piatek gdy od razu krzyknie NALESNIKI!!! a moze wybrac to albo to no bo lubisz kurczaczka prawda? Ma wiedziec ze sa dziedziny w ktorych moze decydowac a w ktorych nie ma prawa glosu np w ktora strone idziecie podczas zakupów. i nie przecz sama sobie mowiac:mama wejdzie do sklepu tylko poogladac po czym cos tam kupujesz a jemu mowisz ze idziemy tylko poogladac zabawki a potem zdziwienie ze placze bo mama mowi nie. W tej kwestii jedno prawo dla wszystkich!!!! uffff.mam nadzieje ze pomoglam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.23 i 20.31 racja!!!! a jak nast razem rzuci w tw to go wynies do piwnicy tzn tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cóż_ bądź dzielna i konsekwentna- masz rację, czas na zmiany, takie histerie ignoruj, zaprowadzaj do pokoju i nie pozwól wyjść, jak dziecko się uspokoi- spokojnie rozmawiaj. Na początku będzie trudno, ale efekty będą, a Twoje dziecko z zagubionego potworka (który na dobrą sprawę po prostu nie wie co jest dobre a co złe i testuje szerokość granic) stanie się ułożonym chłopakiem, czego Ci życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sulimira Moja córka ma 19 miesięcy - pogadamy jak będzie miała 19 lat. Ogólnie każde dziecko jest inne i trzeba znaleźć do niego "klucz". Nawet rodzeństwo potrafi się bardzo różnić od siebie i każde musi być wychowywane trochę inaczej. Najważniejsza to konsekwencja, a z tym bywa niestety najtrudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
Ja tam wcale nie jestem zagorzałym zwolennikiem znęcania się nad dziecmi , bicia ich itd. jestem za karami, a czy kara będzie klaps, zabrani zabawki, wyslanie do kąta to już wola rodzica nie wierze w wychowanie bez kar dziecka które ma zadatki do okrpnych wybrykow czy nieposluszenstwa Bez kar mozna wychować anioła,a takie dzieci to jeden na milion Autorki dziecko jest wrzaskliwe, uparte, jak nie ma mocnych reakcji to on sobie pozwala na co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto sie zajmuje synem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z tym dawaniem wyboru, to jest wazne zeby dziecko myslalo, ze ono ma mozliwosc decydowania o sobie. Ja taki mega bunt przechodzilam z synem jak mial 1,5-2lata, teraz ma 3i aniolkiem nie jest, ale jak sobie przypomne co wtedy odstawial... Bil mnie i inne dzieci, tez uciekal jak go na ulicy probowalam ignorowac, ale nawet wtedy dawalam mu wybor-idziesz czy mam Cie zaniesc do domu? I czesto zanosilam. Krotkie ostrzezenia i konsekwencja. Uderzysz mnie to pojdziesz do kata, uciekal z tego kata po 30razy, zanosilam go na miejsce do skutku. Rozmowa i tlumaczenia dopiero jak sie uspokoil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko a moze cos się wydarzyło na chwilę przed jego zmianą zachowania moze jakas sytuacja stresująca? czy tak nagle bez powodu taki się zrobił? moze przezywa tak pojscie do przedszkola? generalnie z twojego postu wynika ze jestes za miękka i stosujecie wychowanie bezstresowe. Tłuymaczyć a tłumaczyć to wielka roznica. wiem,ze to to samo słowo ale jest roznica miedzy rodzicielskim tłumaczeniem z dodatkiem pokazania strachu i bezsilnosci a tłumaczeniem konsekwentnym i odwaznym.widocznie ty dajesz mu opdczuc ze jestes słaba i sobie znim nie radzisz-on (synek) to wyczuwa i wpadacie w błedne koło. pokaz ze jestes stanowcza ale spokojna bez agresji. niestety to nie takie łatwe-tego trzeba się nauczyć,cwicząc i nigdy cwiczyc nie przestawac. sulmira-masz racje rodzicielstwo bliskosci jest piekne. szkoda ze wiele ludzi myli je z bezstresowym wychowaniem i słaboscia rodziców. to niestety wielka sztuka wymagająca pracy i poswiecenia,tego się nie da kupić. autorko oczywiscie mieszkanie z rodzicami tez tutaj ma duze znaczenie,no niestety lepiej wiecej zaplacic ale mieszkac samemuy i po swojemu wychowywac dziecko,teraz dom jest rodzicow i na dłuzszą mete nie da się tego pogodzic bo i wy macie racje co do waszego dziecka ale i oni mają rację bo jestescie w ich domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×