Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Noiocochodzi

Poczucie, że facetowi już nie zależy

Polecane posty

Gość Noiocochodzi

Hej, potrzebuje porady bo naprawde nie wiem i nie rozumiem tego co się dzieje w moim zyciu uczuciowym. Wiec ponad miesiąc temu poznałam jednego faceta na portalu randkowym. Super nam się pisało rozmwaiało przez telefon, powiedział wprost że szuka miłości nie przygody, on zaproponował spotkanie. I tak miesiąc temu widzieliśmy się po raz pierwszy. Powiem szczerze zauroczyłam się odrazu, nigdy wcześniej mi się to nie zadrzyło, strzeliło jak grom. Chemia była odrazu wyczuwalna, po 3 godzinach zapyał się czy może mnie pocałowac (wiem jakie to infantylne ;P a oboje mamy po 25 lat), po paru godzinach rozmowy przerywanej pocałunkami niesmialo zapytał się mnie czy chce byc jego kobieta (wiem jak to brzmi :P) Byłam sceptyczna, dla mnie za szybkie tepo ale te motyle robią swoje i powiedziałam, że chce tego. Przez następne 3 tyg. spotkania kiedy mieliśmy tylko czas, z jego inicjatywy, non stop smsy, telefony i tak w kółko. Starał się, przejmował się tym jak wypada na randkach ;p, po paru dniach powiedział o tym że chce żeby jego rodzice mnie poznali, pokazał im moje zdjęcie, chciał żebym pojechała z nim na wesele 30.08 . Po jakimś czasie zaczął kręcić z tym zaproszeniem na wesele, wkońcu powiedział że może za szybko to zaproponował. Powiedziałam mu żeby się zdecydował czego chce. Wkońcu zdecydował się że jednak chce żebym z nim pojechała. Na wesele nie pojechałam bo załapała mnie angina. Siedząc chora w domu nie odezwał sięprzez całą noc, potem następny dzień dopiero ok 16 (było to dla mnie niepokojące bo to się nie zdarzało). Jak się odezwał powiedziałam mu że było mi przykro że nie zapytał nawet jak się czuję że nie dawał znaku życia. Powiedział że nie czuł takiej potrzeby żeby do mnie pisać. Potem przyjechał do mnie i przepraszał za to że się nie odzywał zapewniał że niec między nami się nie zmieniło. Przez ost tydzień pisze rzadziej, odzywa się ale nie są to juz tak czułe smsy. No i wczoraj pojechałam do niego zapytałam wprost dlaczego już nie pisze i nie dzwoni tak często, powiedziałam że właśnie tym mnie ujął odpowiedział "Tak jakoś" Zapytałam czy teraz już tak będzie "Nie wiem", Czy ci zależy na mnie "Myśle że bardzo " po czym się uśmiechnął tym swoim szarmanckim uśmiechem. Poniosło nas oboje i uprawialiśmy pierwszy raz seks. Wszytko ok, tylko dzisiaj wróciłam i od godziny 13 telefon milczy. Boje się że popełniłam ogromy błąd, nigdy wcześniej nie byłam w takiej sytuacji. Zależy mi na nim. Co mam teraz zrobić? Co zrobić żeby on znowu się starał? I wogóle o co w tym wszystkim chodzi, co w tych męskich głowach się kryje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wykorzystał, się zabawił i zostawił :P Typowe męskie zagranie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naiwna kobieto.zerwij z nim kontakt .Klasyczny podrywacz.Na drugi raz bądź madrzejsza.masz naukę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno, przesadzasz. koleś nie odzywa się przez jedną dobę, a Ty już masz do niego pretensje, jeździsz do niego i pytasz. jak dalek będzie, od razu go wystarszysz. nic gorszego dla facetów niż poczucie osaczenia i że ma Cię w garści. teraz też... godziny liczysz? że kilkanaście godzin się nie odzywa.... no daj spokój. to, że na początku pisał i dzwonił cały czas, może było miłe, ale to nie było żadną obietnicą, że tak będzie zawsze. on nie ma żadnego obowiązku co chwilę szukać kontaktu. moim zdaniem, idąc z nim do łóżka nie popełniłaś żadnego błędu. ale musisz dać człowiekowi żyć. poczekaj tydzień, jak się nie odezwie, wtedy możesz się martwić. ale 13 godzin nic nie znaczy... i nie licz godzin, na miłość boską!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzieliście ten wpis powyżej? "nasz faceta miesiąc i już mu doopy dajesz? facet potraktowal cie jak szmatę i na to zasluzylas i dobrze ci tak. Poza tym skoro widzialas ze zaczyna cie olewac to po co jechalas do niego do domu i jeszcze doopy mu dalas? myslalas ze jak mu rozlozysz nogi to on sie w tobie zakocha? hehehe zaliczyl cie worze na spermę i tyle, i pewnie o to mu chodzilo od samego początku. I wiesz co nawet mi cie nie szkoda usmiech.gif zna faceta miesiąc i juz mu doopy daje" mi się w głowie nie mieści, że ludzie takie rzeczy piszą. to pewnie jakieś głupie, brzydkie baby - zazdrosne, bo ich nikt nigdy by nie chciał nawet przelecieć. ja mam tak dość takich komentarzy, bez kitu. zgłosiłam do usunięcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdaBoliBoKtosNapisalPrawde
nasz faceta miesiąc i już mu doopy dajesz? facet potraktowal cie jak szmatę i na to zasluzylas i dobrze ci tak. Poza tym skoro widzialas ze zaczyna cie olewac to po co jechalas do niego do domu i jeszcze doopy mu dalas? myslalas ze jak mu rozlozysz nogi to on sie w tobie zakocha? hehehe zaliczyl cie worze na spe\rmę i tyle, i pewnie o to mu chodzilo od samego początku. I wiesz co nawet mi cie nie szkoda usmiech.gif zna faceta miesiąc i juz mu doopy daje x a zglaszaj se ten wpis do\opodajo, pewnie to o tobie wiec cie zabolalo hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet ją olewa a ta jedzie do niego i mu doope wypina hahaha jaką to trzeba być debilką :D na drugi raz wystaw mu od\bytnicę, moze wtedy cie pokocha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boże, fajny facet, to miała na niego ochotę. ja tam popieram seks z fajnymi facetami. miesiąc randek to wcale niemało, czasem się zdarzy, że pierwsze spojrzenie wystarczy... i juz iskrzy :) to w Polsce ludzie tacy zacofani. ja mieszkam w Irlandii, tu nikt by nie wyśmiewał autorki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam podobna sytuacje... tyle ze miedzy nami nie doszlo do seksu. Sprawa wyjasnila sie sama w momencie gdy on pomylil sie i wyslal do mnie smsa ktory mial pojsc do innej laski. A ja głupia sie zastanawialam dlaczego sie do mnie nie odzywa jak jedzie do rodzinnego miasta. Po kilka dni sie nie odzywal... A jak wracal to taki kochany jakby nic sie nie stalo. Bylam naiwna, caly czas sobie wmawialam ze mu na mnie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdaBoliBoKtosNapisalPrawde - nie to nie o mnie i mnie nie zabolało. po prostu uważam, że bluzganie nieznajomych anonimowych, z taką dozą wulgarności, jest strasznie słabe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba być bardzo ostrożnym, gdy się poznaje nowego faceta. Na początku najczęściej jest pięknie, a często później zaczyna się psuć. Wszystko zależy od charakteru kobiety. Jedna sypia z wieloma, inna tylko z nielicznymi. Nie warto się spieszyć z seksem. I mam takie wrażenie, że będziesz żałować, że się z nim przespałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro w Tobie tak szybko się zakochał i od razu na pierwszym spotkaniu obcałowywał i zaproponował związek to równie dobrze na tym weselu mógł kogoś spotkać i równie szybko się bujnąć, mogli nawet po pijaku gdzieś zawędrować dlatego się nie odzywał... Może to taki impulsywny koleś ze słomianym zapałem do kobiet/związków. Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem w identycznej sytuacji tez miesiąc temu poznałam faceta 25 lat prawie ma, na badoo ..tez spotkanie wszystko super po czym niby byliśmy razem tzn on do tego dążył niby zakochany ja go zaprosilam na wesele żebyśmy razem poszli ale wyszło tak ze sie rozchorowalam i nie mogłam on sie pogniewal trochę bo był już przygotowany, ale ok jakos potem sie pogodzilismy kolejne spotkanie pocałunki itp z tym ze ja mimo tego iż nie dążył do seksu czy coś wypalilam z tekstem ze chce dopiero po ślubie..no i wtedy on strasznie ze mu udowodni ze zależy mu na mnie nie na seksie ze poczeka itp ok ale odzywal sie już rzadziej, zaczął byc nerwowy dla mnie..twierdził ze ma jakieś problemy ale ze to krepujace dla niego i ze nie chce gadać i ja zerwalam bo już miałam dosc tego jak sie odnosił z jakim tonem do mnie i teraz tydzień ciszy nawet nie walczy o mnie nic..dziś odezwalam sie pierwsza bo niewyrrzymalam napisałam ze go kocham ze tęsknię itp powiedział ze nie zasługuje na mnie i ze jest ostatnio nerwowy i nie chce mnie ranic .. Nie rozumiem jego zachowania...rzadko na fb jest wcześniej był non stop jak ha byłam..niewiem co myśleć ;((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noiocochodzi
Jest to przykre że tak sie stało ale wiem że nie jestem jedyna której sie to przytrafiło. Szkoda tylko że swoje trzeba przecierpieć za każdym razem. Ale nie powiem to była niezła lekcja z życia, związków i szacunku do samej siebie. Do osoby która nazwała mnie szmatą która dąła d**y, Kobieta jest szmatą bo zauroczona poszła do łóżka z kimś który zapewniał ja ze mu na niej zależy to moje pytanie brzmi: kim jest facet, który bawi się uczuciami, uwodzi kobietę żeby ją zaliczyć. Dla mnie odpowiedź jest prosta to facet jest w tym wypadku szmatą i k*****m, czy maże raczej tylko psem myslacym swoim k*****m.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko..ja Cię doskonale rozumiem . Aż za dobrze-można powiedzieć. Sama znalazłam się w nieco podobnej sytuacji -mimo że jestem sporo starsza od Ciebie (pomijając łóżko, bo akurat w moim przypadku nie było seksu.Na szczęście-jak sądzę) i też to dla mnie jest pierwsza tego typu sytuacja i w sumie też nie bardzo wiem co o tym myśleć . W zasadzie to już chyba sie domyślam co powinnam myśleć, ale pewności nie mam na 100procent. Rzeczywiście to jest dla nas kobiet niezrozumiałe, że mężczyzni najpierw tak zabiegają, starają się, wygląda jakby im ogromnie zależało, a potem nagle trach i przestaje i wszystko się zmienia a my zostajemy ''w szoku'' nie rozumiejąc co się stało ani dlaczego. Wydaje mi się że najtrafniejszą z odpowiedzi mogła być ta o tym że skoro tak szybko ''zakochał'' się w Tobie to równie szybko mógl zmienić obiekt tego ''zakochania'' na inny. Napisałam to slowo w cudzysłowiu, bo z jego zachowania wnioskuję że jednak z Was dwojga tylko Ty się zakochałaś, a o nie ...To przykre ale ..chyba trzeba to przyjąć do akceptującej wiadomości . Szkoda że nie można do Ciebie napisac na pw jakoś, chętnie bym z Tobą pogadała bo tez nie mam za bardzo z kim to omówić, a sprawa trochę mi ciąży na sercu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jeszcze raz ja.Kochana nie przejmuj się tymi osobami które Cię tutaj wyzywają, to są chore osoby,(możliwe że nawet to jedna tylko osoba.Ona -lub on/ wchodzi też na inne wątki i tam robi to samo, wyzywa każdego za cokolwiek.) Mnie też zwyzywała ;) Także , spoko, nie bierze tego do siebie, ten człowiek jest mocno zaburzony i tyle. Oczywiście że to chłopak Cię perfidnie wykorzystał, bo jeśli nie czul nic do Ciebie nie powinien iść do łózka a najwyrazniej wyczuł że nadarzyła mu się okazja, to uznał ze czemu nie .Obrzydliwe jest takie postępowanie. Pozdrawiam Cię serdecznie i nie płacz za nim.Chyba nie warto ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prezentujecie dziwny sposób widzenia. Tymczasem trzeba spojrzeć na sprawę z drugiej strony. Jeśli facet "stara się" przez jakiś czas, powiedzmy kilka tygodni, a kobieta wciąż nie potrafi wykazać minimum inicjatywy tylko pasywnie czeka na kontakt z jego strony, to coś jest nie tak. Ja to nazywam syndromem księżniczki zamkniętej w zamku. Jeśli kobieta go przejawia, należy ją olać, ponieważ albo ma faceta w nosie i wykorzystuje go dla zaspokojenia własnej próżności albo jest głupia. Jak długo ma trwać taka sytuacja, że to wyłącznie on nawiązuje kontakt, a ona jedynie pasywnie czeka zastanawiając się, dlaczego on nie dzwoni? Musi być jakaś granica tolerancji. Może w jego przypadku została ona przekroczona i wcale się chłopakowi nie dziwię. Gdyby mnie kobieta zapytała, dlaczego nie odzywałem się przez jeden dzień to bym ją wyśmiał. Chciałaś nawiązać kontakt, to mogłaś to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
generalnie samce staraja sie do czasu osiagniecia celu czyli zaliczenia panienki....:D wysmiej sobie kogo chcesz, mnie akurat to nie rusza. Jak sie z kims nie idzie dogadas w kwestii NIE z pewnoscia nie dogadasz sie z nim w kwestii TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tylko do zaliczenia się nadajesz to tylko tyle się starają. To wystawia wizytówkę tobie, a nie im.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noiocochodzi
Poznaniak89, nigdzie nie napisałam że się nie starałam nawiązać kontaktu. Nie jestem dziewczyna która udaje że jej nie zależy jak jej zaczyna zależec. Ja również zaczynałam czasem dzien od wysłania mu smesa, od napisania i zadzwonienia pierwsza. Tu nie widze swojej winy. Może właśnie na poczatku mimo wszystko trzymałam jakiś dystans a on był zainteresowany. Wkońcu przeszłam na partnerskie relacje, na okazywanie mu zainteresowania i obawiam się że to jest jenym z powodów że on się wycofał. Złapał króliczka nie ma zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznaniak89 dziś Jak tylko do zaliczenia się nadajesz to tylko tyle się starają. To wystawia wizytówkę tobie, a nie im x Oczywiście że to wystawia wizytówkę IM a nie jej. Jak ktoś jest pospolitym *****czem i tylko do tego dąży, a kobieta nic dla niego nie znaczy to każdą tak potraktuje-jak śmiecia.Bo sam nim jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poniekąd Autorko, sama sobie zaszkodziłaś.... za bardzo dałaś się ponieść emocjom jak nastolatka. Rozumiem to, jednak natura ludzka w pewnych sprawach jest bezwzględna... Jeśli facet zobaczył, że na pierwszym spotkaniu pozwalasz sobie na całowanie i wyrażasz chęć na związek, to dla niego najprawdopodobniej jest to informacja, że "zbyt łatwo poszło", "nie muszę się starać, bo od razu wiele dostałem co chciałem" i może chcieć szukać kolejnej zdobyczy, (np. takiej trudno dostępnej jeśli szuka żony). To może też facetowi dać do myślenia, że skoro dana kobieta z nim tak szybko się zbliżyła, to pewnie innym też było tak łatwo i może stracić szacunek do niej. TAKIE JEST MĘSKIE MYŚLENIE (w większości przypadków) i tego raczej nie zmienimy. v Nie chcę Cię osądzać, opisuję po prostu mechanizm męskiego myślenia o kobiecie. Ty o nim w sumie też mogłabyś to samo pomyśleć. Nie docenia się tego, co się szybko czy łatwo osiąga. Kto tak nie myśli? Nawet kobiety raczej tak mają, bo to taka ludzka przypadłość. Spróbuj przemyśleć te słowa i w przyszłości po prostu być bardziej zdystansowaną do męskich zalotów. Oni często mówią rzeczy, które chcemy usłyszeć, żeby coś uzyskać, nakarmić swoje ego. Mówią, że np. kochają, bo w danej chwili czują przyjemność i mylą ją z miłością, a gdy minie, już jest to nieaktualne. Dziwne i niedojrzałe zachowanie, jakby samolubne, ale trzeba mieć to na uwadze i być ostrożną na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę tak teoretycznie jaka powinna być kolejność rzeczy: Jeśli facet np. pyta czy może Cię pocałować, to mówisz (nawet jeśli masz ochotę ale się szanujesz) np. że "nie całuję się z kolegami/kumplami" lub że za mało go znasz. To mu pokazuje , że masz SWOJE GRANICE i SZANUJESZ SIEBIE, że nie dajesz się ponieść emocjom i wykorzystywać osobom przypadkowym i tym, z którymi nie jesteś w związku. Dla faceta jest to informacja, że znasz swoją wartość, że musi się więcej postarać by zdobyć Twoje zaufanie i że nie pozwalasz też INNYM FACETOM na bawienie się Tobą. Najprawdopodobniej zacznie Cię bardziej szanować. Dopiero gdy jest się z kimś w związku, można pomyśleć o całowaniu (moim zdaniem). x Przyznam, że trzymam się m.in. takich zasad i uchroniły mnie one od wielu pomyłek, kobieciarzy, zranień. U mnie się one sprawdzają w życiu, choć wszystkim nie muszą się oczywiście podobać. Mam nadzieję, że trochę pomogą Autorce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beata samotna
Zzybko sie oddalas i bylas bierna. facet sie znudzil po prostu. nie jestes kobieta do zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te kobiece teorie psychologiczne są bardzo ciekawe. Później się dziwić, że mało która jest szczera i wszystkie prowadzą jakieś żałosne gierki. Tymczasem po kilku tygodniach znajomości i bliższym poznaniu danej osoby gość mógł po prostu dojść do wniosku, że to nie jest właściwa kobieta, że nie tego szukał. Nie zakochał się albo coś mu w niej nie pasuje. Tylko dlatego się trochę zdystansował a nie dlatego, że "szybko poszło" podrywanie. Nie musi jej o tym od razu mówić z miliona powodów. To nie ma nic wspólnego z tym ile czasu zajęło mu "zdobycie" jej czy ile czasu minęło do pierwszego seksu, bo ten wcale nie był taki krótki - około miesiąca związku. Jak kobieta po miesiącu znajomości zwanej związkiem na siłę unika seksu to albo ma niskie libido albo partner jej się nie podoba albo nadal prowadzi gierki i będzie je prowadzić całe życie. Dla koleżanek istnieje wersja, że "się szanuje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale jeśli facet nie jest pewny czy to jest To, czy iskrzy, czy pasuje mu charakter danej kobiety, to na litość Boską, niech jej od razu nie pakuje do łóżka!! Kobiety często czują się wykorzystane po czymś takim, potraficie to uszanować? Znam nie jeden taki przypadek. Facet się tym nie przejmuje, nie myśli o tym, co może czuć taka kobieta (bo my na to inaczej patrzymy niż panowie) ale nawet jeśli nie rozumie, to przynajmniej kultura, człowieczeństwo wymaga jakiegoś uszanowana tej "inności", uczuć drugiej osoby. No chyba że taki chłop nawet sam siebie nie szanuje. Kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noiocochodzi
Hej, to znowu przychodzę z poźbą o radę. Mój facet (nie wiem czy wg. nadal mój no ale niech jeszcze tak zostanie) ost raz napisał w niedziele wieczorem ok 21 "Wróciłem od rodzinki teraz ogladam mecz. Jak ci mija wieczór :)" byłam bardzo smutna i złaże czekał z kontaktem cały dzień, stwierdziłam że przeczekam i odpisze dopiero rano. "Byłam zajeta i poszłam spać wczesniej, dopiero odczytałam". Od tego smsa urwany kontakt, nie odpisał. Czuje się porzucona, nie wiem na czym stoje, chce żeby spojrzał mi w oczy i powiedział "Nie chce z toba być" "to koniec" a nie dawał mi czas na życie w zawieszeniu i myslenie o tym. Chce zacząć na nowo łatać serduszko, ale czuje że nie mogę w takiej sytuacji. I pytanie do was: Chce się odezwać, zapytać o to czemu sie nie odzywa? Zrobić to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba mu na tobie nie zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
faceci szukaja seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×