Poczucie, że facetowi już nie zależy

Przypuszczam, że do niego przychodzi informacja w momencie gdy odbierasz sms-a (takie cuda już są na tym swiecie ;-) , tak więc wychodzi na to, moim zdaniem, że przyłapał cię na kłamstwie niestety...

W jednym się na maksa zgadzam z Poznaniakiem - takie gierki są żałosne. Sama jestem kobietą, ale zupełnie nie rozumiem kobiet, które roztrząsają takie problemy - czy za szybko mu się oddałam, czy już możemy się pocałować itd. Jesteś na to gotowa, masz na to ochotę, to to robisz. Nie jesteś gotowa, nie masz ochoty - nie robisz. Proste. I najlepiej działa na mężczyzn. Jeśli jesteś pewna siebie, postępujesz w zgodzie ze sobą, sięgasz po to, na czym Ci zależy - faceta to na pewno nie odstraszy, wręcz przeciwnie. Mi się zdarzyło czekać 2 lata na normalny seks w związku (po różnych przejściach nie czułam się na seks gotowa), ale zdarzyło mi się też uwieść na imprezie kolegę, z którym mnie nic wcześniej nie łączyło, bo miałam taką chcicę, że nie mogłam się powstrzymać. Nie żałuję ani jednego ani drugiego. I żaden z tych mężczyzn nie potraktował mnie źle z tego powodu, że robiłam to na co miałam ochotę. I SZANOWAŁAM SIĘ - do wszystkich pruderyjnych. Szacunek do siebie to właśnie wzgląd na własne potrzeby.

Niestety już chyba sobie Ciebie darował... odezwij się jak Cię to męczy, powiedz, że chcesz pogadać, spotkaj się z nim i pogadaj szczerze, powiedz co Ci leży na sercu, nic już nie stracisz, a może dowiesz się czegoś ciekawego

A jesteś teraz w związku? i szczęśliwa?

Tak, ten mężczyzna, który czekał na mnie 2 lata, jest obecnie moim narzeczonym. Jestem w szczęśliwym związku z nim :)

i wie o tej Twojej przygodzie? może sam też je miał?

przygoda była przed nim. nie pisałam w kolejności chronologicznej. i wie o tej i o wszystkich innych moich historiach miłosnych.

A ja cię Autorko rozumiem doskonale bo kilka dni temu miałam może nie taką samą sytuację, ale podobną, też poznałam faceta na necie, zaczęło się od gg, potem smsy -super się pisało, następnie zadzwonił gadaliśmy prawie 1,5 h a bardzo rzadko mi się zdarza tyle gadać z nowo poznaną osobą, nawiązaliśmy dobry kontakt, no i w końcu zaproponował spotkanie, przyjechał do mnie do domu bo tak było wygodniej, i też się zauroczyłam może nie tyle duchowo co fizycznie, no i doszło do pocałunków i lekkich pieszczot, ale bez seksu bo co bądź ale na 1 spotkaniu jak dla mnie to wykluczone chociaż namiętności uległam bo nigdy nie całowałam się jeszcze na 1 spotkaniu, no ale nie mogłam się oprzeć więc wiem co czułaś Autorko, czasem żądza jest tak silna...że nie jesteś w stanie nad tym zapanować...a żeby było ciekawie to mi wyznał na tym spotkaniu, że jest facetem po przejściach, po rozwodzie co skomplikowało sytuację ale nie wyjaśnia dlaczego zamilkł...nie odp na smsy...chyba czegoś innego oczekiwał po spotkaniu...tak myślę...bo jaki inny powód...