hej sluchajcie nie wiem co jest grane

mam znajomego z ktorym sie rzadko widuje, ale to bardzo sympatyczny chlopak usmiecha sie czesto, odwiedzam go w miejscu pracy, on jest tam kierownikiem. widac, ze raczej sie nie irytuje jak cos komus nie wychodzi tylko bardzo pomaga i pociesza. mowie wam nie wiem co ten facet ma w sobie ale jak wychodze od niego z pracy to mam usmiech na twarzy i robie sie lepsza dla innych,chociaz na codzien jestem baardzo wredna i robie glupie miny do kazdego. co o tym myslicie?

up

Zapros go na kawę ;)

to jakaś magiczna sztuczka

czemu mam go zaprosic na kawe? mowie wam jak wychodze od niego to smieje sie jak glupia do sera i robie sie milsza dla innych. po prostu dziwne to dla mnie, bo nie jednokrotnie spotkalam takie mile, pomocne i usmiechniete osoby, ale po spotkaniu z nimi zachowywalam sie normalnie a tu jakos dziwnie. fakt, ze facet mi sie podoba i czasami jak o nim pomysle to robi mi sie cieplej na sercu, ale nie wiem co jest grane. acha dodam ze nie znamy sie dlugoi tez wiele o sobie nie wiemy.

to czego chodzisz i zawraca mu dupę w pracy ,-masz chcicę na niego?złap go za jaja i zobaczysz jego minę,czy się uśmiechnie?

nie mam chcicy na niego kiedys bylam jego klientka, jak vczasem przechodze kolo jego miejsca pracy to zagladam do niego ale tak jak pisalam jest to bardzo rzadko.

To ja od tej kawy. Skoro ma na ciebie taki dobry wpływ to nie chcialabys mieć takiej osoby codziennie przy sobie?

moze i bym chciala ale ja nie mam takiej smialosci zeby go gdzies zaprosic. i szczerze to nie chodze tam dlatego ze sie w nim zakochalam czy cos w tym stylu po prostu fajny facet z niego, dobrze czuje sie w jego towarzystwie. poza tym on ze mna tylko gada, mysle ze nie jest mna zainteresowany.