Mam przyjaciółkę ale nie mogę znalezc dziewczyny :(

traktuje cie beznadziejnie , bo baby to szmaty

Jestes porzadnym facetem siec zawsze bedziesz mial pod gorke

To prawda :(

ona nie chce zebys mial dziewczyne

Jak kilka razy cos nie wyjdzie to przestan sie zwierzac przyjaciolce

Ostatnio przyjaciółka już nawet nie ma dla mnie czasu, bo jest zajęta tylko swoim chłopakiem i koleżankami... A ja sam jak palec zostałem :(

Hej wszystkim. Byłem od wielu lat samotny byłem krótko z dwoma dziewczynami ale tak wyszło ze dalej byłem samotny. Ostatnio kilka miesięcy temu poznałem fajna dziewczynę przez jeden z portali internetowych i zaczęliśmy spotykać się, ale zauważywszy ze lepiej się dogadujemy jako dobrzy znajomi , przyjaciele ,niż jako przyszła para. Ale w tym sęk że ja wciąż potrzebowałem miłości. Zamówiłem w końcu rytuał powodzenia u płci przeciwnej u rytualisty perun72@interia.pl – i już po 2 miesiącach byłem w związku. Jak dotychczas jest świetnie. W końcu czuję że żyje.

A ja mam kolegę i nie mogę znaleźć chłopaka, robimy dil?

12 minut temu, Looper napisał:

Często mają miejsce takie sytuacje. Gdybym poznał dziewczynę, która ma tak bliskiego przyjaciela, to też dałbym spokój, bo czułbym się jak piąte koło u wozu. Nasuwa mi się tez inny wniosek. Skoro Twoja przyjaciółka Ci doradza i nigdy nic z tego nie wychodzi, to chyba nie za dobre rady daje co? 

Nie wiem dokładnie jak wygląda wasza przyjaźń ale powiem Ci jak wygląda znajomość z moją przyjaciółką. piszemy może raz w miesiącu, raz na jakis czas spotykamy się na piwo czy na rowery albo grila, ale w spotkaniu też bierze udział jej facet i teraz już moja partnerka. 
Dla mnie przyjaźń damskomęska w której ludzie piszą codziennie, spotykają się codziennie, rozmawiają o problemach itp. to po prostu związek bez seksu. Są nawet takie filmy np. sypiając z innymi. 

Wcale mnie nie dziwi, to że żadna nowa dziewczyna, nie chce się angażować w relację z Tobą. Z ich perspektywy Ty po prostu już masz dziewczynę. 

popieram. W związku najlepszym przyjacielem ma być partner/partnerka. A jeśli któreś przyjaźni się z płcią przeciwną to powinna ona obrać zdecydowanie inne tory (niech jest ale jakby zdecydowanie "obok", nie powinna grać pierwszych skrzypiec- prędzej echo akompaniamentu:) ).