Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam 20 lat i 10miesięcznego synka

Polecane posty

Gość gość

Czy uważacie że mam zmarnowane życie? Skończyłam liceum, zdałam maturę . Na studia nie miałam w planie się wybierać raczej myślałam żeby zrobić sobie studium w mojej miejscowości . Mieszkam z chłopakiem u jego rodziców . Za rok idziemy na swoje . Najgorsze jest to ze jego mama się wtrąca w wychowywanie mojego dziecka . Chce żeby wszystko było po jej myśli . Oczywiście chłopak daje im na życie . Ona się czepia ze ja nie pracuje, mimo ze sama w życiu nigdy nie pracowała . Ostatnio powiedziała żebym pod lampę poszła sobie zarabiać . Taka jest mama mojego chłopaka . Sprawia jej przyjemnośc to ze mi tak dogryza. Jeżeli chcecie mnie tu mieszać z błotem to lepiej wogóle nic nie piszcie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz mieć zmarnowane życie gdy będziesz nadal mieszkać z tą wydrą.Pójdziecie na swoje, wówczas odżyjesz.Teraz musisz to wszystko znosić i przemilczeć. Musisz mieć silne nerwy.Ja bym tego nie wytrzymała i powiedziała bym co o niej myślę.Twoje dziecko i babsko nie ma prawa Ci rządzić, jedynie tylko może doradzić.Szczerze Ci współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dziecko i chłopaka który pracuje. Fajnie Ta matka to niemal teśicowa, a wiesz jak to z nimi jest. Będziecie na swoim to zaczniecie żyć po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie uważam abyś zmarnowała sobie życia. Nie każdy chce i musi iść na studia. Ale matka twojego faceta jest naprawdę dziwna i niesprawiedliwa. Przecież wiadomo, że nie pójdziesz do pracy mając niemowlę :O A tym bardziej dziwne jest takie zachęcanie z ust kogoś kto sam całe życie był na czyimś utrzymaniu. A Twój facet nie może stanąć po Twojej stronie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałam żeby małego po roku dac do żłobka sama bym mogła wtedy iść do pracy . Wiecie jaką mi awanturę zrobiła! Że co ze mnie za matka jest . Kiedys jego mama była taka spoko . Lubiłam do nich przyjeżdżać . A teraz kiedy mieszkamy razem to nie poznaje tej kobiety . Dopiero pokazuje jaka jest wredna . Jakoś to znoszę ale najgorzej jest w nocy . Ciągle przez nią płacze . Mam takie nerwy przez nią że czasem nie wiem jak sobie z tym radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A faktycznie taką biedę macie, że koniecznie musisz iść do pracy? Sorry, ale ja bym nie szła tylko dlatego, że teściowa tak chce. A co z Twoim domem rodzinnym? Nie mogłabyś tam mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopak mówił jej żeby się nie wtrącała w to jak wychowuje dziecko ale do niej to nie dociera. Moja mama mi pomaga . Zawsze kupuje jakieś ładne ciuchy czy pampersy dla małego . Ostatnio mu kupiła buty . Jak to zobaczyła moja może przyszła teściowa to zrobiła taką minę i cos tan marudziła pod nosem . Nie jestem osobą która lubi się kłócić ale jak tak dłużej bedzie to chyba nie wytrzymam i jej wygarne co o niej myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogłabym . Ale chłopak miałby wtedy daleko do pracy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam w tym samym wieku co ty i też miałam to samo, tylko że z moją mamą a nie teściową. Cały czas się wtrącała do wszystkiego. Dziecko musiało być wychowywane tak jak ona chcę bo inaczej robiła awantury. Po roku wynajęłam z chłopakiem mieszkanie i tobie też to radzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz się nie moge doczekać kiedy się od nich wyprowadzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to i tak teściowa dobra, w ogóle nie powinna was przyjmować do siebie, założyliście rodzinę to was problem gdzie będziecie mieszkać. Pieprzyć się umieliście a już zadbać o mieszkanie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może trochę grzeczniej. To że jesteś nie wychowana to nie znaczy że musisz to pokazywać tu na forum . Skoro ty się pieprzysz to twój problem . Ja jak juz cos to uprawiam seks . Mama mojego chłopaka od początku chciała żebyśmy zamieszkali razem. Gdyby nie to że nam zaproponowała remont mieszkania mielibyśmy juz dawno za sobą . Skoro nie znasz mojej sytuacji to nie oceniaj pochopnie . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobną sytuację . Dasz radę . A ty babsztylu jak nie masz nic mądrego do napisania to wynocha stąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 20 lat i jestem w 3 miesiącu ciąży. Też mam maturę, nawet dobrze zdaną i zawód po moim liceum. Od października zaczynam studia niestacjonarne. Faceta mam cudownego, mieszkamy razem, pracę ma, ja rozglądam się za zleceniami i fajnie jest :) Nie uważam żebyś życie sobie zmatnowała, bo niby jak? Ty życie właśnie budujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu większość kobiet krytykuje młode mamy. Nie wiem czy próbują się tu dowartośćować i jest im lżej na sercu wtedy. Ja nie uważam żebyś miała życie zmarnowane . Wręcz przeciwnie . Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bez przesady, dziecko niczego nie przekreśla. Ja będąc już w dość zaawansowanej ciąży skończyłam studia I stopnia, teraz od października zaczynam magisterkę, skończę, mała akurat podrośnie i pójdę do pracy :) czysty przypadek,ale jak mobilizuje. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×