Koleżanka skrytykowała wczoraj moją kolację

Niezapowiedzianie wpadła wczoraj koleżanka. Była trakcie przygotowywania sałątki na kolację. Nie dośc że koleżanka weszła do kuchni i patrzyła mi na ręcę, co sprawiło że dziwnie się czułam to jeszcze po zjedzeniu z nami (bo ją już zaprosiłam jak była) powiedziała "i co to tylko tyle? sama sałatka? u mnie to by zaledwie przystawką było, nie ma sensu głodzić rodziny". Oczywiście powiedziałam, że nie każdy musi jeść dużo i to kolacja a nie obiad, a ona dalej po chamsku, że u mnie to z głodu można paść:O W końcu docięłam jej że w lustrze może zobaczyć efekty swojej obfitej diety. Nie mam już koleżanki:O

Chwalisz się czy żalisz?

rozpaczam i histeryzuję:P

dobrze jej powiedziałaś

Widocznie c*****a ta sałatka była. Dziwna kolacja.

Bezczelna koleżanka i tyle :o Ja sama jadam różne kolacje - lekkie , ale też pojawiają się tłuste. I w życiu nigdy by mi nie przyszło do głowy skrytykować czyjś obiad/kolację.

Sałatka sałatce nierówna- jeśli miała sporo składników w tym jakieś mięso, ser, czy chociażby ziemniaki, to ok, ale jeśli np. sam pomidor z sałatą, to faktycznie, cieniutko, zwłaszcza, jeśli to była kolacja również dla dzieci, to trochę bidnie. Chociaż kanapki były do tego?

dobrze jej powiedziałaś :D

to była sałatką z serem feta, więc byłą syta. Nie, nie było kanapek do tego i moje dziecko się najadło. Nie martw się jakby było to by powiedziało

Co wy macie do komentowania? czy były ziemniaki, mięso hahahaha większych głupot nie słyszałam :o co by nie było na tę kolację nikt nie ma prawa się wtrącać i komentować czyichś garów. Tylko wścibskie, gnuśne babska mogą gdakać w ten sposób. Czyli ta "koleżanka" i kafeterianki pokroju tej drugiej z 19:38 kołtuneria jak się patrzy. Niech dotrze do was, że nie każdy lubi na noc pochłonąć pieczonego barana i popchnąć go smalcem ;) u mnie dziś na kolację rukola z pomidorkami, ogórkiem ziołami i octem balsamicznym BO TAK LUBIMY! i nikomu nic do tego :D

Rukola z pomidorkami, to dla królika.

Ha ha ha usmialam sie. Ale tez nie dalabym sie obrazac http://www.bajeczki.org

Wy- dorośli, ok- droga dago-jago, ale dziecko w okresie wzrostu potrzebuje trochę więcej na kolację niż pomidorki z rukolą, z tym się chyba zgodzisz????

U mnie w domu cale zycie byly lekkie salatki na kolacje. I w okresie wzrostu i jak juz bylam dorosla. Teraz tez jltak jadamy i nkomu nic do tego. Jedni moga schabowego w panierce jesc a ja lubie salataki

Też wole sałatki :) nie dość,że zdrowsze to smaczniejsze. Ale mam koleżankę, która potrafi jeść pieczonego kurczaka całość SAMA!! wiec różni są ludzie :)

eee... myślałam, że będzie o tym, że jej nie smakowało. Temat z du/py

Dobrze zrobiłaś

Bezczelna ta Twoja koleżanka.Nie dość że przychodzi do Ciebie bez zapowiedzi, to jeszcze ma czelność krytykować?! Świetnie jej powiedziałaś,Nie masz czego żałować, takie koleżanki trzeba omijać szerokim łukiem.