Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamuskaaa

MACIERZYŃSTWO RUTYNA?

Polecane posty

Podejrzewam, że nie raz był ten temat - ale nie chciało mi sie szukac! Jestem mama, rocznego szkraba:) nie pracuje siedze w domu - i czasami mam dosc! Mam wrazenie ze od jakiego czasu jest tylko rutyna, rutyna i jeszcze raz rutyna! Wstaje rano i zastanawiam sie ktory to dzien - bo prawie kazdy poranek taki sam! Czasami mysle ze juz za dlugo siedze w domu, czesto sama. Staram sie wychodzic do znajomych ale oni pracuja tez nie zawsze maja czas. Ciesze sie jak glupia jak jedziemy na glupie zakupy! Reszta mnie juz chyba znudzila, jak siedze w domu - mysle wtedy ze powinnam czesciej wychodzic itp, jak wyjde to mam wyrzuty sumienia ze nie siedze z dzieckiem! Pewnie nie jedna to przechodzila, co na to najlepiej zaradzic? Ja tylko sobie wymyslam co ja to moglabym zrobic, ale nie robie bo mi sie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do roboty !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tak miałam . Może sobie przetłumacz ze tak szybko mija czas gdy dziecko jest małe i np za dwa lata możesz iść do pracy . No i plus takiego siedzenia w domu to taki ze nie musisz nigdzie iść jak pada wieje czy mróz jest lub gdy śnieg sypie . Nie musisz wcześnie wstawać . Nikt cie nie w y zwie zw coś źle robisz ... Nic właściwie nie musisz ... robisz co chcesz . Za rąk czy tam trzy lata pójdziesz Do pracy i wtedy się zacznie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez mialam dosyć. Poszlam na zaoczne studia (mimo ze juz jedne skonczylam), na kierunek o którym marzylam ale jakoś nigdy nie było na niego czasu wczesniej. Chodzę tez dwa razy w tygodniu na fitness. Czas na wychowawczym chce w czesci poświęcic na swoj rozwoj. Jestem w domu juz dwa lata. Ciezko bylo jak tylko siedzialam w domu i wychodziłam raz na miesiac z kolezanka na piwo czy kawę. Teraz jest super. Mam czas dla dziecka ale mam też odskocznie i chwile tylko dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam to bo byłam nianią i przez to teraz długo nie chcę mieć dzieci. Chyba do ostatniej chwili się nie zdecyduję, albo poczekam aż stanieją surogatki. ;) Jakie jest panaceum w przypadku rutyny? Praca zdalna, własny interes, nauka zaoczna albo jakieś kursy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslalam o jakims zajeciu, o pojsciu na fitnes lub silownie - i na tym sie skonczylo! żadnej mobilizacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajęcia sportowe to też dobry pomysł, ale bardziej dla ciała niż dla ducha, bo tam się na zawiązuje nowych znajomości, dlatego że ludzie przychodzą tam w konkretnym celu i nie muszą wchodzić w interakcje z innymi. Za to w pracy lub w szkole możesz poznać nowe osoby i być może zawiązać jakieś przyjaźnie na lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idź na jakis kurs. Nie chcialas w zyciu sprobowac czegoś lub sie nauczyć ale brakowało ci czasu? Jakis jezyk lub umiejętnośc moze chciałabyś rozwijac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podejrzewam ze nawet na ten kurs bedzie mi ciezko dziecko zostawic - ale wiem ze nie powinnam w ten sposob na to patrzeć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wyjdziesz parę razy to soe przyzwyczaisz. Ja pamietam jak pierwsze razy wychodzilam bez dziecka to mi ciągle czegos brakowalo.. kolezanka z którą wyszla uswiadomila mi czego, wozka z dzieckiem ;-p ona miala tak samo i mysle ze ma tak większość matek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To podrzucaj dziecko na kilka godzin dziennie do jakiegoś prywatnego żłobka jak cię stać i w tym czasie rób coś dla siebie (zakupy, kosmetyczka, masaż, fryzjer, paznokcie, nauka czegoś).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żłobek odpada, ale tesciowa popoludniami bardzo chetnie :) nie raz maz mowil zebym dziecko do tesciowej zawiozla - ona sie ucieszy a ja cos porobie - a ja na to - ale co bede robila? moze jak znajde sobie zajecie to czesciej wyjde - chyba mi tego brakuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz tez chodzic na zajęcia dla dzieci. , sa takie od roku. Sama chodzilam na takie z dzieckiem. Dla malucha to rozrywka a ty możesz z mamami pogadac. Z jakiego miasta jestes, moze podpowiemy ci jakies miejsca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z warszawy wiec nie pomogę. U mnie duzo klubokawiarni organizuje zajecia dla dzieci , sa też kluby mam. Moze cos takiego jest w Radomiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×