Śmierdzę po oddaniu stolca

Witam bardzo serdecznie. Mój problem jest dla mnie bardzo poważny a jeszcze bardziej wstydliwy. Otóż po każdym wypróżnieniu jeżeli się nie podmyję kilka razy ( czasem nawet 4, raz nic nie daje) pod bieżącą wodą po prostu śmierdzę kupą. Problem trwa już od kilku lat (dokładnie nie wiem). Nie wiem skąd mi się to wzięło, kiedyś zastanawiałam się, że to może przez pasożyty, ale to tylko moje przypuszczenia. Jeżeli ktoś miał podobny problem to bardzo proszę o rady żeby się tego pozbyć. Pozdrawiam

ludzie ci zwracali na to uwagę? bo samemu cięzko wyczuc swoj zapach.

Zwracali, ale kiedy juz sobie uświadomiłam mój problem to czasem widziałam tylko po minach... :( Sama chyba nigdy nie wyczułam

Myślę, że powinnaś iść do gastrologa. Bo to nie jest normalne :O Ludzie często się niedokładnie podcierają a jednak nic nie czuć. A od Ciebie śmierdzi nawet po podmyciu? Zdecydowanie powinnaś odwiedzić lekarza specjalistę, masz pewnie coś nie tak z przewodem pokarmowym.

kiedyś oglądałam na bbc program medyczny i była kobieta z podobnym problemem, okazało się, że ma jakiś problem z końcowym odcinkiem jelita (nie pamiętam dokładnie o co chodziło) i po zabiegu jej to przeszło, więc idź do lekarza i może da się to wyleczyć tymi sprawami zajmuje się proktolog, nie wiem tylko czy trzeba mieć skierowanie do proktologa

Witam ponownie. Piszę bo może komuś się ta informacja przyda... Otóż byłam u lekarza specjalisty proktologa. Po badaniu stwierdził, że wyglądam jak osoba zupełnie zdrowa. To co mi zalecił to przejście na zdrową dietę w celu poprawy zapachu ciała, a co za tym idzie stolca. Zalecił nie przejmować się zapachem, nosić wkładki higieniczne, a nawet podwójne i tylko raz się podmywać i więcej do niego nie przychodzić, chyba że po wsparcie (które kosztuje "jedynie" 160 zł) Jak pan doktor podkreślił 95 % problemów z przewodem pokarmowym jest przez złą dietę i wystarczy ją zmienić. Po wyjściu z gabinetu byłam szczęśliwa, że problem jest taki łatwy do rozwiązania. Ale przecież skądś te uwagi ma temat tego, że śmierdzę musiały się brać i nie wydaje mi się, że to jedynie kwestia nastawienia, "że nie śmierdzę". Chociaż z drugiej strony, kiedy sobie przypomnę dzieciństwo to matka nieszczególnie dbała o naszą higienę, często bywało tak że kapaliśmy się tylko w sobotę... Może to dlatego mam spaczenie na ten temat. Pozdrawiam

Siadła ci psychika ale chyba nie przez matkę, w końcu nie kąpała cię raz do roku, tylko raz w tygodniu.

A co w tym zlego ?? Ja sie nie podcieram i brat mie opieprza ze caly dom zasmradzam ale mam to gdzies bo ja lubie tak i juz