wesele kuzynki palac

ostatnio bylam na weselu mojej kuzynki. odbywalo sie w takim ladnym zestawie palac + ogrody. w tym palacu byly noclegi, albo mozna bylo sobie namiot rozstawic na takim trawniku przed palacem. ludzie w odswietnych strojach w namiocie glupota totalna :-((( to tylko wstep chcialam tylko powiedziec o tych wszystkich wujkach i ciotkach ktore zwalily sie na salony az zal bylo patrzec, jak jakis grubas rzyga do doniczki z pieknym kwiatem i jak zra te kotlety a potem wycieraja tluste lapska w te piekne obrusy!! ohyda sama zabawa odbywala sie na takiej wielkjej sali balony, tance i tak dalej arhitektura piekna nie zdolalam jednak wyciagnac ile zaplacili za wynajem sami mlodzi byli zadowoleni pomimo tego ze panna mloda wygladala jak dzi w*wka ja rozumiem wiele ale zebyy paradowac w ponczochach na wierzchu i to przy dzieciach?/?? jeszvze biorac slub koscielny? szkoda bylo mi tego palacu bo wiekszosc tych osob przyjechala ze wsi a wiadomo jaka mentalnosc jest na wsi palac byl naprawde piekny

jeszve pan mlody podobno jakos kuzynke zdradzil jeszvze przed polnoca i taka dwojka chyba od tego jej faceta strony tacy cali na czarno posepne miny siedzieli i wodke chleli a potem tanczyli na parkiecie jak jakies dzikusy co to za kraj