Całą noc myślałam o Tobie.

Zrozumiałam że jesteś moim przeznaczeniem.Połączyłam sobie fakty ,cop nieco mi się przypomniało i wychodzi na to że los przecinał nasze drogi celowo.Wtedy 15 lat temu kiedy spotkałam Ciebie pierwszy raz,nie myślałam wtedy ze zostaniesz miłością mojego życia.Pamietasz chciałeś ze mną tańczyć cos dłuzej niż tylko ten jeden jedyny kawałek przy piosence "Jedna na milion",to ja nie chciałam..byłam zajęta i zaślepiona.Skomentowałeś mój pierścionek...byłeś jesteś taki przystojny .Potem po jedenastu latach spotkaliśmy się ponownie.Spójrz znowu ta jedenastka i nawet dzień jedenasty.Wtedy nie poznałam Cię ,ale czułam że gdzieś już Cię widziałam,wydaje mi się ze Ty chyba od samego początku wiedziałeś ze to ja ,Ty chyba mnie rozpoznałeś ..przecież mogłeś mi powiedzieć.Przez cały ten czas los kierował moje ścieżki do miejsc odwiedzanych przez Ciebie wcześniej.Tam natrafiałam na twój ślad...

Zadzwoń, napisz mu smsa albo gg, ale kuźwa nie pisz tu na publicznym forum. Puknij się przy okazji w łepetynę.

mi się podoba... piękne :)

No to fajnie ze piękne a może Ty znasz dalszy ciąg lub jakieś uzupełnienie mojej opowieści..:-)

happy ? unhappy? :)

Mam 11 tke na koszulce. Czy to przypadek? Albo oznaka? :)

Tak zmienilas wlosy i przytylas sporo. Wygladasz teraz jak sex bomba. Wtedy bylas chorowita i blada. :)

s********j ty pojabana kretynko z tymi twoimi 11 !!! całe forum zalewasz dzisiejsza depresja i 11

A ty co? Literat? :) Spod Warszawy?

No bo jedenastego widzeliśmy się ostatni raz i to tylko dlatego .happy with unhappy (tak na przemian)bo akurat ten dzień był very unhappy.przypadek ze tego dnia?.A z tym numerem na koszulce to ciekawe.

Dobra ja już tu nie pisze bo jak zwykle "niezwykle kulturalne" osoby pozwalają sobie zabierać głos pod moim tematem"widzisz że ktoś chyba bardzo nie chce byśmy mieli kontakt.

:-)Dziękuję losowi za to że mogłam spotkać kogoś takiego jak Ty.

Ja tez ale dobrze, ze to nie byl 13 -ty. :) Dobranoc

A więcej szczegółów? Może ten ktoś jest tutaj?

A no tak 13 luty?nie był pechowy ,choć to był dzień kiedy w innym miejscu widzielismy się nieco dłużej.myslałamże 13-przynosi pecha a to 14- go przyniosła.to było straszne może dlatego ze wtedy mnie tam nie było.Dlaczego te walentynki były pechowe?,czy to zemsta?zemsta od losu że w tym dniu powinnam tam być. a nie byłam.:-(Dobranoc.

:-(

najwyraźniej to nie przeznaczenie

Ależ jest ja to czuję ,tylko nie umiem o tym mówić otwarcie.przepraszam.

Boje sie o Twoje zdrowie. Przeciez nie masz juz 18 e lat.

Nie rozumiem????????????

autorka tematu też nie rozumie, dlatego jęczy w eter

Myslenie po nocach nic nie daje. Lepsze kochanie. :)

A ktos jest chory?

Przecież kocham,na odległość:-)

co to ma być?

Chyba szaleje. Co Ty na to?

ciekawe czy przejdzie czy nie?

kto szaleje i czy co przejdzie?

Mnie nie przejdzie nigdy.

Dopiero jak bedziecie razem.