Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorgość

rozpadający się związek...

Polecane posty

Gość autorgość

Witam. Jestem z chłopakiem 1,5 roku, wcześniej przez mniej więcej połowę z tego czasu żyliśmy od siebie na odległość w innych państwach. On postanowił się przeprowadzić do Polski, aby być ze mną, znalazł tu pracę i w tym miesiącu zamieszkaliśmy ze sobą (choć już w przeszłości mieszkaliśmy razem 5 miesięcy) i nie ma dnia abyśmy się nie pokłócili. W zasadzie to kłócimy się jakieś 3-4 razy dziennie. Wczoraj stwierdził, że chce mieć 3-go psa (jego dwa, które posiada to duże, kwalifikowane jako rasy groźne) na co ja się nie zgodziłam, gdyż wynajmujemy dom (byliśmy zmuszeni do tego właśnie przez posiadanie psów, bo inaczej wynajęlibyśmy prawdopodobnie po prostu pokój) ja nie chcę mieć na głowie kolejnych psów, gdyż to ja głównie sprzątam w domu, ja dbam o to aby miały wodę i karmę a czasami również je wyprowadzam więc stwierdziłam, że w takim razie skoro kupi kolejnego psa to ja się wyprowadzam i nie będziemy dłużej ze sobą. On stwierdził, że bardziej zależy mu na tym psie niż na mnie, więc jeśli chcę mogę się wyprowadzić. Dodam, że nigdy nie powiedział, że mnie kocha mimo tego, że snuje plany na temat zaręczyn, ślubu itp. Czy tkwienie w tym czymś ma w ogóle jakiś sens? W zasadzie to już chyba się pogodziłam, że nie ma... Czuję się beznadziejnie, cały dzień nie mam nawet z kim zamienić słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro to jego psy to po co się nimi zajmujesz? Może olej sobie sprawę . Niech sam się nimi opiekuje. Karmi, wyprowadza i po nich sprząta i dopiero wtedy niech oceni czy chce mieć na głowie trzeciego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy Ci nie powiedział że Cię kocha ale wiąże z Tobą plany na przyszłość? Pewnie jesteś dobrą gosposią to się z Tobą ożeni a później znajdzie jakąś na boku do bzykanka. Puknij się dziewczę w czoło. Nie mam nic do psów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×