Co ze mną nie tak że jestem sama

Przekroczyłam niedawno 25 rok życia i do tej pory udało mi się być tylko w jednym związku (który trwał jedynie trzy miesiące). Od kilku lat pozostaję sama. I choć mam dużo zajęć, które powinny mnie absorbować na tyle, by nie myśleć o samotności, w rzeczywistości tak nie jest. Nie ukrywam, że bardzo mi brakuje mężczyzny i chciałabym to zmienić, ale problem w tym, że płeć przeciwna nie widzi we mnie kobiety. Jestem dla nich zawsze tylko koleżanką, nikim więcej... Ciągle się zastanawiam czemu tak jest. Dlaczego jestem non stop sama i sama. Wydaje mi się, że jestem normalną dziewczyną, a jednak jakoś szczęścia mi nie sprzyja...

Pewnie jesteś brzydka i masz małe cycki :)

Może jesteś nieatrakcyjna, a może Twój typ zachowania podświadomie odstrasza mężczyzn? Powodów może być bardzo, bardzo wiele, to złożony problem, więc na forum niestety chyba nie uzyskasz wiarygodnej odpowiedzi na swoje pytanie :(

Nie umiem ocenić swojego wyglądu obiektywnie. Mogę tylko powiedzieć, że cycki mam duże. :D

Nie znamy Cię, skąd możemy wiedzieć co z Tobą nie tak?

autorko jestem w takiej samej sytuacji jak ty tylko kilka lat starsza i też nie znam odpowiedzi

ale nikt się Wami nie interesuje czy tych zainteresowanych szybko odrzucacie? bo to robi różnicę

nikt się nie interesuje

Autoreczko wrzuć nam fotkę to ocenimy :) Jak nie siebie to chociaż cycków :D <3

czyli chyba masz na mordce wypisane coś co zniechęca może by tak jakaś wizyta u analityka, coacha itp? kogoś kto z boku spojrzy bo na forum to można sobie gdybać

Tutaj zdjęcia nie wrzucę, ponieważ chcę zachować anonimowość. Mogę je wysłać mailem.

wyrażę się tak 'co was w dziewczynie/kobiecie zniechęca (wyglądzie i charakterze) że ją nie zaczepicie?'

Tzn. kiedyś interesowało się mną dwóch takich, ale miało to miejsce kilka lat temu i nie byłam nimi zainteresowana. Mili goście, ale nie w moim typie. Teraz czasami ktoś tam uśmiechnie się, spojrzy, ale nic z tego nie wynika. Jestem sama i nie widzę przesłanek ku temu, by przyszłość przyniosła zmiany.

nie ślij nikomu foty. Wygląd sam w sobie rzadko kiedy jest przyczyną pustki zupełnej. Coś w zachowaniu musi byc

Powiem otwarcie, że jestem trochę nieśmiała i niezbyt rozmowna, ale czy to aż tak bardzo odstrasza, skoro generalnie jestem miłą i życzliwą osobą?

ja z jak bym czytała o sobie, jeśli już jakiś zagada a bardzo rzadko to traktuje cię jak koleżankę, nie jestem wybredna ani nie szukam księcia z bajki

Jeżeli w miarę wyglądacie, nie jesteście grube albo przeraźliwie chude, to możecie spróbować same poderwać kogoś, kto wpadnie wam w oko. Przełamać nieśmiałość i trochę powalczyć o swoje szczęście. Korona z głowy nie spadnie.