Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zakochany podrywacz?

Polecane posty

Gość gość

ostatnio popełniłam największy błąd mojego życia. wylądowałam w łóżku z mężczyzną, z którym nigdy bym tego nie chciała zrobić. po prostu byłam bardzo pijana, a on mnie bardzo podrywał. nie ukrywam też, że jest niezwykle atrakcyjny i znalismy się od lat, i on od lat o to zabiegał. no nieważne. x w każdym razie, że znam go długo, to wiem, jakie ma podejście do kobiet - właśnie dlatego nie chciałam do tego dopuścić. ma żonę, ale podrywa inne kobiety bez skrupułów. on jest wykładowcą, więc wykorzystuje swoją pozycję i podrywa studentki. już niejedna afera była przez to na uczelni. nie wiem, z iloma mu się udało... ale wiem, że żadnych skrupułów nie ma. więc ani przez chwilę nie traktowałam tego poważnie, znając to jego podejście. tymczasem widzę, że jego zachowanie w stosunku do mnie się kompletnie zmieniło: - denerwuje się przy mnie, np. głos mu się trzęsie, jak do mnie dzwoni - klei się do mnie przy każdej okazji, nawet przy żonie (choć z reguły jest bardzo ostrożny, żeby o niczym się nie dowiedziała. wygląda, jakby przy mnie po prostu nie panował nad sobą) - interesuje się mna, np. wypytuje ludzi o mnie - jest w stanie wydawać ogromną kasę na mnie. proponuje wyjazdy zagraniczne itp. ja się nie zgodziłam, ale jak policzyłam, ile by wydał, to jednak szok - nie sądziłam, że aż tak "ceni" moje towarzystwo - widzę jak na mnie patrzy - oczy mu się świecą itp. I tak z jednej strony nie chce mi się w to wierzyć, z drugiej mi go żal, z trzeciej - myślę, że dobrze mu tak. taki, za przeproszeniem, "szmaciarz" wpadł we własne sidła? chyba się zakochał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a atrakcyjna chociaż z ciebie panna ? kobieta tez musie sie czymś wkazać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważaj ,żebys ty sie nie zakochała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla szmaciarza to niczym nie musi sie wykazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem ładna, ale nie jakiś typ mega laski,z tipsami itd. kujonka ze mnie, tak szczerze. ale chyba dlatego z tym wykładowcą się trochę zbliżylismy. no i jestem atrakcyjniesza od jego żony, przykro mi to mówić, ale nie da się ukryć, że jest ode mnie jakieś 40 kg tęższa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tezsza, bo jak wytrzymac z takim szmaciarzem na codzien:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się w nim nie zakocham, zresztą nie zamierzam tego ciągnąć, więc nie ma takiej opcji. mam nadzieję, że nie będzie mnie jakoś szantażował. nie mogłabym takiego faceta traktować na poważnie. szczerze, przykro mi, że sama się przyczyniłam do cierpienia tej kobiety, ale ja naprawdę bardzo współczuję jego żonie. więc nigdy nie chciałabym zająć jej miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tezsza, bo jak wytrzymac z takim szmaciarzem na codzienpechowiec.gif x też tak myślę. poważnie, ostatnio dokładnie to samo mówiłam w rozmowie z koleżanką. bo ta kobieta bardzo tyje, nie zawsze taka była. no i właśnie tak pomyślałam, że zajada emocje, bo przy nim jest pewnie bardzo nieszczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostawic zajętych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że zostawić. to naprawdę był mój największy błąd, najgłupsza rzecz, jaką w życiu zrobiłam. i to już koniec, to był błąd i nic poza tym. tylko to jego zachowanie mnie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze to bedzie jakas nauczka, choc nie wiadomo, tacy ludzie slabi odczuwaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie sądzę, żeby to była nauczka. nawet jak trochę pocierpi, szybko pewnie znajdzie sobie inną, na pocieszenie. klin klinem. myślę, że jego libido jest silniejsze od rozumu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak dobrze mu tak. najsmieszniej jest, jak chujek sam wpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wydaje się takiemu, że może posuwać laski bez konsekwecji. że dopoki im nic nie obiecuje, to wszystko jest ok. a prawda jest taka, ze kobiety sa delikatne i nawet bez obietnic latwo je skrzywdzic, jesli w gre wchodzi seks. wiec bardzo tak c*****i dobrze. z tego, co piszesz, rzeczywiscie wpadl. jak facetowi trzesie sie glos przez telefon, to juz jest ostro. no i z oczu mozna wyczytac reszte, wiec pewnie masz racje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec teraz ty go potraktuj tak jak on traktuje kobiety. nawet jesli niczego go to nie nauczy, to jednak troche sprawiedliwosci stanie sie zadosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi tam nie zależy, żeby on cierpiał. zależy mi na tym, żebym ja nie cierpiała, więc myślę, że od takich facetów lepiej się trzymać z daleka. boję się tylko, że on mi jakoś.. nie da spokoju. w końcu to mój wykładowca. były, już mnie nie uczy, ale jednak nadal w sferze zawodowej ma nade mną przewage. gdyby bardzo chciał, mógłby to wykorzystac, żeby mnie nakłonić do spotkań czy coś. ale nie wiem, czy jest aż tak popieprzony, może nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up. myslicie, że te cechy, o których napisałam w pierwszym poście rzeczywiście o czyms świadczą czy coś sobie roję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no z tego co piszesz to wpadł na maksa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w co was laczylo wczesniej dokładnie? piszesz, ze dlugo sie znacie? moze wcale nie traktuje ci jak kazdej wyrwanej laski, tylko juz wczesniej cos do ciebie mial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on był moim wykładowcą, ale bardzo młody, więc zawsze takie wyluzowane podejście do studentów. chodziło się razem na piwo i takie tam. i w końcu chyba się trochę zaprzyjaźnilismy. on mi bardzo pomógł, w sensie naukowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze mogę dodać do tych objawów, że flirtuje ze mną ostro, właśnie nawet na oczach żony. tzn np. tak mi niby żartobliwie dokucza... kokieteryjnie. albo dba bardzo o mnie, żeby mi nie było zimno, żebym wszystko miała. bardziej niż o swoją zonę się czasem troszczy. aż mi głupio, bo ona na to wszystko patrzy i nie wiem, jak się z tym czuje. a nawet postronni mi zwracają uwagę, że chyba mnie podrywa. poważnie czasem myślę, że oszalał na moim punkcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem. biegly podrywacz umie udawac zakochanego, jesli mysli, ze to na ciebie sposob...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może chce wzbudzić zazdrość żony, która zna go jak podszewkę i nie robi to na niej żadnego wrażenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, on nie chce wzbudzać zazdrości żony. ona i tak jest strasznie zazdrosna, zaborcza, dużo kłopotów przez to. myślę, że on zrobiłby wszystko, żeby właśnie jej zazdrość uśpić. dlatego to jego zachowanie jest takie uderzające, jakby kompletnie stracił kontrolę nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro jest podrywaczem, to ani ty pierwsza ani ostatnia a żona miała czas się przyzwyczaić do jego podrywania na prawo i lewo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ani ja pierwsza ani ostatnia? myślałam, że podrywacze właśnie się nie zakochują. tylko zaliczają czy coś. a żona... pf, pewnie w jakimś sensie się przyzwyczaiła, ale nie wiem, czy można przejść nad czymś takim do porządku dziennego. ja myslę, że bardzo cierpi, na jej miejscu bym się rozwiodła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie to zakochiwanie sie nad którym nie ma sie kontroli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hm, no nie wiem. zawsze myślałam, że podrywacze to takie zwykłe chuje, co lubią pobawić się dziewczyną i rzucić. podbudować swoje ego zdobyczą czy coś w tym stylu. i że z uczuciami to to ma niewiele wspólnego. za takiego przynajmniej miałam tego faceta. ale teraz już sama nie wiem, wygląda na poważnie zaangażowanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwykły *****cz" nie jest w stanie sie zakochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×