zakochany podrywacz?

no właśnie, dokładnie. dlatego pytam - o co chodzi?

taki podrywacz się nie zakochuje tylko wtedy gdy się już raz a dobrze zakocha i ożeni swoim pierwszym postem tylko udowodniłaś prawdę o pijanych d****h :p a teraz usilnie starasz się innym udowodnić to, co sama sobie wkręciłaś :P szukasz usprawiedliwienia dla swojej mądrości? :O

na drugi raz nie pij tyle!

no rzeczywiście musiał się na maksa zakochać w swojej żonie, skoro ją zdradza na prewo i lewo. na pewno jest mega zakochany w niej. pewnie na początku coś tam między nimi iskrzyło, ale teraz... a ja nic udowadniać nie próbuję. zastanawiam się tylko, jak rozumieć jego zachowanie i jak to jest z takimi typami casanovy.

i niby dla jakiej mądrości mam szukać usprawiedliwienia? i co ma być tym usprawiedliwieniem?

to są takie mity o tych podrywaczach. zdarza się, że facet jest kobieciarzem i zdobywcą i że nawet żona mu nie przeszkadza. ale po 1 - to, że miał setki kobiet to zwykle tylko pozory (wcale nie tak łatwo żonatemu wyrwać laskę), po 2 - on sam o tym zwykle nie wie, ale zakochać się może jak każdy normalny człowiek. to tylko taka poza, że jest nieczułym twardzielem.

czy podrywacz moze sie zakochac?

każdy może się zakochać jak wszyscy to wszyscy, podrywacz też może

no pewnie. a ci co najbardziej zgrywają cynicznych twardzieli zwykle są najbardziej podatni. dlatego jest tak smiesznie, jak taki 'j**aka' się zakocha. wydaje mu sie, ze zawojowal swiat swoim penisem, bo 'zapiął' za przeproszeniem jakąś pannę, a potem sam nie wie, co się z nim dzieje. zdarza się, oj często.

podrywacz chce zaliczyc jak najwiecej

no chce, ale to nie znaczy, że zalicza. a jak mu się uda, to niespodzianka - wpada. nie mowie, ze zawsze, ale czesto.