Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zjadacie mieso i warzywa z ugotowanej zupy?

Polecane posty

Gość gość

bo ja warzywa wywalam ,a mięso daje psu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety biedota zjada wszystko. o mało co i talerz by zjadła hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wszystko wyjmujesz to co to a zupa? Sama woda. Wiadomo do serowej ok. Ale pomidorowa tradycyjna bez np. Marchewki...?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przecież gotuje na warzywach i mięsie,ale ich nie jem, tylko jak zupa w garze się skończy, to wywalam to na czym się gotowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z mięsa i warzyw z rosołu robię pierogi,krokiety albo pasztet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zjadam lub wykorzystuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młody rekin biznesu
Na moim strzeżonym osiedlu w Constancinie (tym słynnym, pod samą Warszawą) nie wypada zjadać resztek. Zanim zostałem przebojowym biznesmenem, zjadałem mięso i warzywa z zupy (nie dlatego, że musiałem, ale dlatego, że mi smakowały). Ale kiedy zamieszkałem w Constancinie, nauczono mnie, że resztek NIE WYPADA, a w pewnych kręgach wręcz NIE WOLNO lubić. Należy zrobić z nimi tylko jedną rzecz: wyrzucić. Nie należy też ich dawać psu, bo pies powinien jest specjalnie dla niego wyselekcjonowaną, pełnowartościową karmę. Nie wolno też pozwalać służbie zjadać resztki, bo służba nie może nawet skosztować tego, co przygotowano dla ich panów (wyjątek: kucharka może próbować w trakcie gotowania, by upewnić się, czy gotuje dobrze, ale gdy raz spóbuje gotowej potrawy - i okaże się, że wyszła jak trzeba - nie może już więcej jej jeść; a gdyby potrawa nie wyszła, to sama też nie może zjeść, tylko należy to wyrzucić). Takie to zasady panują w świecie wielkiego Biznesu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leming par excellence
Nie gotuję zup, jem tylko sushi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wreszcie ktoś napisał -przemówił językiem kafeterian. o nich samych wreszcie napisał. rekini finansjery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zjadam tylko marchewkę,bo lubię,resztę też wyrzucam, mięso zazwyczaj kladę pod śmietnikiem żeby jakies bezdomne psy czy koty sobie zjadły bo nie mam własnych zwierzat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahah:D dobry post z 14:14, typowy klimat dorobkiewiczow:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na moim osiedlu zabronione jest zostawianie jedzenia koło śmietnika bo szczury mogą się rozwinąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na moim też bo bezdomni walcząc o nie strasznie hałasują na naszym nowym osiedlu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez daje swojemu psu, uważam ze to dla niego znacznie pozywniejsze niz psia karma, w ogóle to mój pies za nia nie przepada,a takie gotowane miesko wcina ze smaczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja myslalam ze zupy je sie z miesem i warzywami w srodku np rosol z marchewka.. ale spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×