Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna zagubiona w życiu

Proszę o radę

Polecane posty

Gość taka jedna zagubiona w życiu

Witam, mam ogromny problem i już nie mam pomysłów na rozwiązanie go. Od prawie 4 lat mieszkam z moim partnerem jego rodzicami i jego siostrą. Tak naprawdę problem zaczął się odkąd tutaj mieszkam ale teraz jestem tak wykończona psychicznie że już nie wiem co robić. Nie dogaduję się z teściami i szwagierką, od samego początku były kłótnie,a zwłaszcza jak urodziła nam się córka. Strasznie zależy mi na tym,żeby się wyprowadzić ale mój partner nie chce, nie chce nawet na ten temat rozmawiać a ja już nie daję rady, już nawet myślałam żeby od niego odejść ale kocham go, jest ojcem mojego dziecka, dobrze nam się układa, jedyny problem jest w tym że jest cholernym mamisynkiem i nie sprzeciwia się rodzicom. Teraz ma do mnie pretensje,że nie rozmawiam z jego rodzicami, ze wole być sama na górze niż do nich zejść itp. ale to jest prawda, po tych 4 latach nie znosze tych ludzi, albo się kłócimy albo nie gadamy ze sobą wcale i tak wygląda zycie w tym domu, o wszystko jestem obwiniana ja, nie jestem święta ale tesciowa ze szwagierką zafundowały mi takie piekło po urodzeniu dziecka ze ja nie potrafię z nimi normalnie rozmawiać, nie wiem już co mam robic, czasami się zastanawiam czy to może faktycznie jest moja wina,że sa takie relację między nami, ale ja sobie nie wyobrażam mieszkać do końca życia razem, mój partner uważa że skoro dostaliśmy od nich całe piętro jakiś rok temu to powinniśmy się cieszyć, ale ja mam dosyć, dzisiaj zwolniłam się z pracy bo ciągle musiałam się kogoś prosić czy odbierze małą z przedszkola lub przypilnuje, a do przedszkola zabronili ją dawać bo jest zbyt nerwowa po przedszkolu i będzie miała nerwice i musiałam się zolnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tesciami czy "tesciami" sie nie mieszka, stara prawda, wyprowadzic sie jak najszybciej a jak nie to lepiej nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troluś
Kochasz go, rozumiem i szanuje, ale myśl o dziecku. Czy dziecko w takiej atmosferze ma tam dobre warunki do życia? Czy teściowie mieszają się w wychowanie dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zagubiona w życiu
ale mój partner nie chce się wyprowadzić, z.robiliśmy pół roku temu osobną kuchnie mamy łazienke i 2 pokoje, nie mamy żadnego osobnego wejścia czyli spokoju też nie mamy, a ja już nie mam sił, z teściamu już w ogóle nie gadam co obraca się przeciwko mnie bo mają się do czego przyczepić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zagubiona w życiu
czy się mieszają? odkąd tylko się urodziła a ma już 3,5 roku jest rozpieszczona jak nie wiem co ale oczywiście to wina rodziców,że się tak zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze, to sama sobie winna jesteś. Przecież wiedziałaś wcześniej na czym stoisz i że tak fatalnie będzie to normalka. Znam kilka par które tak żyły i niestety musiały się wyprowadzić bo były ciągłe kłótnie i spory bez końca. Daj ultimatum swojemu facetowi. Albo wyprowadzacie się, na stancję, albo ty się z dzieckiem wyprowadzisz bo tak dłużej się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troluś
No to ja bym polecał żebyś zrobiła jakieś konkretne kroki. Twardo pogadała z facetem, jeśli to nic nie da to separacja chociażby tymczasowa. Wiem że to trudne cholernie, ale dziecko co wyniesie z takiego domu i takich warunków? Będzie miało problemy, kompleksy, ciche, nieskore do towarzystwa. To wersja optymistyczna. Pesymistyczna to taka że będzie rozkapryszone i nabierze cech teściów. Jesteś matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce się wyprowadzić mówisz.. ale czy Ty mu tak szczerze wyłożyłaś kawe na ławe? że wariujesz tutaj, że jesteś nieszczęsliwa? jeżeli tak a on nadal nic to oznacza, że ma gdzieś Ciebie i Twoje uczucia, zmykaj stamtąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zagubiona w życiu
tylko że to nie jest takie łatwe niestety wszystko, kocham go i mi na nim zależy ale z tymi ludźmi nie chcę mieć nic wspólnego, stancja też nie jest tania,zwłaszcza ze zwolniłam się z pracy, kredyt na 20 lat to też mnie przeraża bo nie wiem co mnie czeka jeszcze w życiu z tymi ludźmi, nam się wszystko układa ale on nie chce nawet słyszeć o wyprowadzce bo nie damy rady finansowo itp. a ja nie chcę mu zabierać dziecka, chociaż może po prostu nie mam na tyle odwagi żeby p oprostu się spakować i wynieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troluś
Kobieta prosi o rady, otrzymuje sensowne, na koniec pisze że jednak nic nie zrobi bo to i tamto. No ale wyżaliłaś się, więc chociaż tyle dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zagubiona w życiu
wie,że jest mi tu ciężko od samego początku ale uważa ze ja się nie chcę z teściami dogadać itp. ale teraz naprawdę nie chcę ja mam już dosyć takiej sytuacji, czasami jest dobrze później znowu kłótnie, awantury, jeden na drugiego krzywo patrzy albo nie gadamy wcale i tak prawie 4 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta prosi o rady, otrzymuje sensowne, na koniec pisze że jednak nic nie zrobi bo to i tamto x :D standard, ona po prostu zamiast działać woli być do końca życia nieszczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodzilas sie na takie mieszkanie to raz. Dwa, ze na pewno nie wynajmiecie nic, bo was nie bedzie stac, ty pewnie nie pracujesz. Albo szkoda bedzie placic komus hehe. Takie podejscie... Zdecydowalas sie to teraz konsekwencje ponies. Nie rozumiem dlaczego od momentu,kiedy zaczely sie klotnie itp, nie zareagowalas o ucielas tego. Jest mnostwo inteligentnych sposobow i wierze, ze z kazdym mozna sie dogadac. Nie zapominaj, ze SAMA WYBRALAS mieszkanie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zagubiona w życiu
nie powiedziałam ze nic nie zobie, ja naprawdę mam dosyć, ostatnie tygodnie tylko chodze i płaczę i nic więcej, zaczynam tylko ten temat i od razu łzy mi lecą ale nie wiem co mam zrobić nie chcę odejść od faceta na którym mi zależy ale nie mam zamiaru dalej w tym tkwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestes w stanie nic lepszego zapewnic sobie, dziecku, wam, to siedz cicho i sie nie kloc jak wariatka. Troche kultury. Albo przynajmniej nie wdawaj w klotnie, bo z tego co piszesz, to tesciowie nie sa jakas patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmamana jestes... Wez sie za swoje zycie. Ty wynajmij mieszkanie, pokaz mu, ze chcesz zyc w spokoju itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może napisz w czym jest dokładnie ten problem z teściami. Może tu coś się doradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zagubiona w życiu
Kłótnie były od samego początku, teściowa ze szwagierką wszystko wiedziały lepiej a ja zawsze robiłam źle, ale nie miałam innego wyjścia bo ani nie miałam pracy ani gdzie się wyprowadzić i tak w tym tkwie po dziś i wiem ze jak coś z tym nie zrobie to tak będzie do końca, wiem że to się nie zmieni tylko co mam zrobić? zabrać facetowi dziecko? on uważa że skoro tyle im zawdzięczamy to my musimy się ciągle do nich dostosowywać, że mam się nie kłócić z nimi ze jak bym się postarałam to bym mogła tu normalnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o jaka rade prosisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I facet ma racje!!! Nie pracujesz, nie masz lokum...czego ty chcesz?? Zrobil remont, zapewnil co mogl, ty nie pomoglas zbytnio.. Posluchaj go. Albo idz na swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogole dziwnie o nim mowisz :O "Zabrac facetowi dziecko" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie :) co to znaczy zabrac facetowi dziecko?? czy ktoś tu mówi żebys mu zabroniła z dzieckiem kontaktów? mameja jesteś i nic nie zrobisz, chciałaś żeby cie tu po główce pogłaskano a zapominasz, że wszystcy wiemy, że twoje wybory doporowadziły do obecnej sytuacji, jesteś nieszcześliwa, zmieniaj to ale od samego jęczenia nic się nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w czym tkwi problem? no właśnie we wszystkim, oprócz teściów jest jeszcze szwagierka z którą się nie znosimy odkąd się znamy i to ona właśnie najwięcej miesza, bo ze swoją mamą są jak papużki nierozłączki, co jej nie podpasuje to od razu do mamusi się wyżalić i nagadać , mama córkę wesprze nagada tacie i doda trochę od siebie i powstaje problem tak to w tym domu wygląda. Wszystko o co teściowie zawsze mieli pretensję brało się stad że coś ich córeczce nie pasowało,a załza z niej straszna, a jak to z teściami do dziecka ciągle wiedzieli wszystko lepiej, ja robiłam wszystko źle, nic nie mogłam po sowjemu, mój partnet był od początku stawiany pomiędzy mną a mamą, tarza też problem jak to ostatnio mój teściu powiedział do mojego faceta,że ja wyciągam od niego pieniądze, że izoluje nasze dziecko od szwagierki itp. Mieszkamy pod jednym dachem a musiałam się zwolnić z pracy bo nie ma kto mi dziecka przypilnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, chodzi o takie codziennie czynności? Tu są kłótnie? Jak przy gotowaniu zupy? Teściowie dorośli ludzie, ja myślę że możecie się zebrać, usiąść i porozmawiać. Nie unikaj ich, nie okazuj wrogości i niechęci, bo oni odpowiedza tym samym. A ktoś pierwszy krok musi zrobić. Ustapić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama chcialas. Chcialas tam mieszkac, chcialas kuchnie, remont. Dziecko. A pozniej chcialas sie poczuc ty lepsza i pania. Ale niestety nie u siebie jestes :) i malo niezalezna do tego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tyle rozwiazan na to, by podtrzymac prace.. Ale ty jestes na tyle glupia, ze dalas sie zlapac na tanie i male gierki jakiejs rowiesniczki zapewne. Ehhh.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zagubiona w życiu
do dzisiaj pracowałam także nie mówcie,że nie mam pieniędzy bo przed porodem też pracowałąm miałąm macierzyńskie, później zasiłek z urzędu pracy, później znowu pensjeo nie jest tak,ze ja siedzę na jego utrzymaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz za dużo w doopie. ja ze swoim facetem to w ogole nie mamy gdzie zamieszkac, a ty masz pietro cale u tesciow i ci źle... no to nie kloc sie z nimi, co za problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a do przedszkola zabronili ją dawać bo jest zbyt nerwowa po przedszkolu" x kto zabronił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos krecisz...wczesniej co innego pisalas. Jak to zasilek z urzedu, skoro sama sie zwolnilas? I jak to zasilek z urzedu, skoro nie moglas pracowac hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×