Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jedna zagubiona w życiu

Proszę o radę

Polecane posty

Gość gość
Pytałem o jakiego rodzaju kłótnie chodzi i czy jesteście w stanie zebrać sie i porozmawiać. Szkoda że to pytanie pominęłaś. No nic, późno juz, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to są ludzie którzy są skłóceni z całą rodziną, ja mam kontakt z kuzynkami mojego faceta i się spotykamy czasami o moja szwagierka jak ich widzi to odwraca głpwę w drugą stronę, ostatnio jego kuzynka powiedziała że dobrze,że ja nie jestem taka jak oni bo gdybym taka była to moje dziecko nie miało by nawet do kogo w odwiedziny jechać, nie wiedziałoby ze ma kuzynów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po cholere tam szlas mieszkac????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zagubiona w życiu
teściowie zabronili ją dawać. Żadnej filozofii w tym nie ma, zaszłam w ciąże pracując, miałam macierzyńskie, po wychowawczym poszłam do UP i miałam zasiłek, później podjęłam pracę i do dziś pracowałam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zagubiona w życiu
bo myślałam że będzie wszystko w porządku, mój facet miał tam pracę, ja się przeprowadziłam do niego 50km i myślałąm że będzie ok. Zostałam bez znajomych, żadnej rodziny blisko i zostałąm z tym wszystkm sama i ciągle dusiłam się w sobie bo wiedziałam że nie ma gdzie iść z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
50 km hahahaha. Zart??? I zostalas bez znajomych hahaha. 50 km, nie pracujac, cale dnie wolne hahaha. Ja rozumiem drugi koniec Polski, za granice..ale 50 km hahahaha. To w koncu o co ci chodzi z ta praca? Raz moglas, raz nie. C***j wie o co kaman

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"teściowie zabronili ją dawać." x o ja pierd... że co??? teściowie wydają Ci polecenia a Ty rach ciach je realizujesz?? zwolniłas sie z pracy bo tesciowie kazali dziecka do przedszkola nie oddawac? jaja sobie robisz? co za matka z ciebie, kto decyduje o wychowywaniu tego dziecka, Ty jesteś jakaś nienormalna.. masz to co sama sobie robisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogole to jakas chora schiza :O Autorka uciekla z psychiatryka hehe. Nic nie potrafi, trzeba za nia wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zagubiona w życiu
akurat dla mnie po urodzeniu dziecka 50 km to duża odległośc, biorąc pod uwagę że nie miałam samochodu bo mój facet jeździł nim do pracy, a z niemowlakiem raczej się nie jeździ co chwile po koleżankach. Rok temu się wyprowadziłam i żałuję że tu wrocilam ale wtedy warunek był mój taki że pójde do pracy i oczywiście wszyscy zadowoleni dopóki nie trzebabyło dziecka przypilnować, płaciłam szwagierce za to że z nia była i włączałą jej bajki bo tak to wyglądało ja nie miałam całego etatu także i tak więcej byłam w domu niż w pracy. Od 1 września córka miała isć do przedszkola była parę dni i teściowie stwierdzili że ona jest za mała i ma nie chodzić a szwagierka powiedziała że ona z nią już nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zagubiona w życiu
a co mam zrobić z dzieckiem? zwolniałm się i moje dziecko będzie chodzić do przedszkola i osobiście będę ją tam zawozić ale gdybym się nie zwolniła to bym nie miała co z nią zrobić bo oni jej by tam ani nie zawozili ani nie odbierali ani nie pilnowali tak naprawdę, myślałam że jak pójdzie do przedszkola to będzie trochę lżej bo już do pracy można jechać, nie trzeba myśleć kto ją przypilnuje a tu jeszcze bardziej pod górkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja s*******am spac. Za duzo tu niescislosci w twojej historii. Jakas zmyslona bzdura. Na ra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ,czytaja Ciebie odnosze wrazenie ,że tesciów obwiniasz o wszystko o to ,że sie przeprowadziłaś ,o to że nie masz kolezanek .Postaw sie na miejscu tych teściów pomyś jak Ty byś była na ich miejscu.Postaraj sie docenić to co masz ,nie szukaj wrogów w swoim domu ,masz pietro i masz pretensje ,ze co ,że nie dali Ci całego domu a moze postraj sie ich zrozumieć ,trche taktu .Powiem Ci mądre przysłowie ,madre ciele dwie matki ssie a głupie żadnej .A jak byś sie czuła gdyby Twój partner kłucił sie z Twoimi rodzicami .Dorośnij kobieto ,układaj swoje życie tu i teraz ,zapoznaj tu kolezanki a teściowie i szwagierka mogą pomagać ale nie muszą.To są męża rodzice i na pewno jest mu smutno ,ze Ty tak się zachowujesz.Przemyśl swoje postepowanie i nie udawadniaj kto tu jest madrzejszy i ważniejszy ,buduj swoje życie ,szukaj pomysłu na siebie ,zyczę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie najgorszą masz sytuację bo są gorsi teściowie, jednak coś się postarali bo dali ci całą górę w swoim domu a nie musieli się z tobą i synkiem męczyć oraz wnuczką gdyby nie oni gdzie byś mieszkała z mężem i dzieckiem?? myślałaś o tym?? jakby byli egoistami to nie wpuścili by cię do swojego domu z dzieckiem i powiedzieli: radźcie sobie sami, jesteście dorośli coś mi się wydaje że za przeproszeniem w d***e ci się przewraca, jakbyś trafiła na teściów którzy mieliby was gdzieś doceniłabyś to co teraz masz. Współczuję twoim teściom takiej niewdzięcznej synowej, że muszą się z tobą męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×