O czym rozmawialibyście ze swoim idolem?

Gdybyście mieli okazję porozmawiać z swym największym idolem (nie mówię o sytuacji, gdy widzicie go przez ułamek sekundy i macie okazję coś powiedzieć, o coś zapytać, tylko gdyby się nagle okazało, że możecie z nim normalnie gadać.. Nie wiem, na żywo, dzwonić do niego czy pisać jakby nigdy nic, jak z kolegą.. O czym byście rozmawiali? W takiej sytuacji jak wiadomo nie wszystko kręci się wokół czegoś, czym się ta osoba zajmuje i za co ją uwielbiacie, o czym innym byście gadali? Jak normalnie ze znajomym

o życiu - chciałąbym z nim tak po prostu pogadać o jego podejściu do życia, o tym co robić jak czasem człowiek myśli, że wszyscy są przeciwko niemu. I chciałabym z nim pożartować

Ale mimo, że marzyłaś o tym zapewne zawsze, nie miałabyś nagle takiego stresu, nie zatkałoby Cię gdybyś tak nagle nie wiem.. jakby nigdy nic, usiadła z tą osobą sobie gdzieś w barze albo nawet we własnym domu, bo zgodziłaby się Ciebie odwiedzić?

Nie lubię rozmawiać podczas seksu.

Oj pytam serio. Weź pod uwagę idola, który jest tej samej płci co Ty-może będzie łatwiej wyobrazić sobie sytuację :P

Facet nie żyje od kilku lat więc pewnie byłoby ciężko w ogóle wyobrazić sobie rozmowę, ale miałam przyjemność zamienić kilka słów z ludźmi których muzyki słucham i nie było problemu. To tylko ludzie

z idolem tej samej płci a jest ich kilku gadałbym o seksie i zapytał czy nie wymlaskałby mi jąderek?

vikernes dziś :D

tak se mysle, nie mam idolów płci żeńskiej. Wyobraziłam sobie przedstawicieli płci męskiej.

jeżeli chodzi o seks to tych płci żeńskiej też nie wygoniłabym z łóżka :P