mój chłopak idzie na wieczór kawalerski do klubu gogo

tego durnego cocomo co teraz jakoś inaczej się nazywa :( on bardzo mnie kocha i jest za mną, jego przyjaciel robi wieczór kawalerski w takim miejscu i mój chłopak sam mi powiedział, że jest zły że tamten nie robi tej imprezy w normalnym klubie tylko tam gdzie trzeba "te pasztety oglądać, łażące po ulicy z tymi parasolkami" to jego cytat. Powiedział, że mam się o nic nie martwić, że idzie tam tylko na 2-3 godziny,wypiję trochę i przyjeżdża do mnie. Ale ja i tak się martwię :(

jezu, przestań histeryzować.. masz swojego faceta za takiego idiotę, którego siłą jakaś laska zgwałci??

dolewaja tam facetom wody utlenionej do drinków i czyszczą portfel albo konto

Tu jest nie tylko strach, że którąś przeleci i/lub złapie trypla. W tym klubie ogłupiają chemicznie facetów, okradają, zmuszają do podpisywania fikcyjnych zobowiązań. Cały internet o tym huczy.

przez 2 czy 3 godziny to w****** parę panieniek i przyjedzie do Ciebie także nie masz się o co martwić ;)

myślisz, że jak pod/upczy to ci się przyzna do zdrady? faceci nawet gdy widzą, że masz dowody idą w zaparte. nie licz na uczciwosć w tym wypadku

Nawet jak by co to z prostytutką to nie zdrada .Bo bez uczuć.

Ja bym sie martwiła, ale nie o to że podupcy (bez przesady tancerki to nie d****i) tylko ze go upija czyms i okradna jak tego biznesmena co go na milon skroili.

polecam wieczory kawalerskie z Partybusem http://www.partybus.pl/wieczor-kawalerski i dziewczyny nie macie się o co martwić