Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Znajomi się rozjechali i dzisiaj nikt o mnie już nie pamięta

Polecane posty

Gość gość

a dla byli ważni: 1. koleżanka znamy sie od przedszkola wyjechała do innego miasta, wyszła zamąż i ma już dzieci w wieku szkolnym, kontakt sporadyczny ale był, nazywała mnie przyjciółką, gdy dowiedziała się ze kupiłam mieszkanie przestała się odzywać, na wiadomości nie odpowiada 2. koleżanka kontakt codzienny wzajemne wspieranie się- poznała faceta, wyszła za mąż, wyjechała za granicę, na ostatniego meila odpisała po 3 miesiącach 3. Koleżanka z podstawówki kontakt co kilka miesięcy ostanio urodziła dziecko, załatwiłam jej kilka spraw jak ona to powiedziała "jestem na miejscu i zajmuje się tym zawodowo" dostała dzięki czemu kasę do dzisiaj nie usłyszałam głupiego dziękuje za pomoc ale stwierdzenie że przyjaźń to interes :( do tej pory przestałam się z nia kontaktować czuje nie smak, chyba bardzo się zniechęciłam bo w te wszystkie znajomości wkładałam swoje siły, starania i energię a teraz jestem osobą samotną i wiecie co wole być sama niż otaczać się ludźmi którzy liczą tylko na to że im coś załatwię lub wesprę, jak sobie przypomnę tę znajomości to te sposoby tylko brały a nie dawały nic w zamian, szkoda że takich ludzi przyciągam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być że byli dla mnie ważni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory za błedy pisze z telefonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że ludzie tacy są. Pół biedy jeśli ty ich musisz zaczepić/przejąć inicjatywę a oni wtedy odpowiadają, ale gorzej jak właśnie odstawią cię na dłuższy czas mimo tego że coś proponowałaś czy tam się odzywałaś. Ludzie nie mają godności, a potem sami się nieraz budzą z ręką w nocniku - i dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze doradzałam, wspierałam, wysłuchiwałam ale jak ja potrzebowałam wsparcia to nie było nikogo obok, było nieodbieranie telefonów, bagatelizowanie problemu w co niektórych przypadkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alez dziewcze taka jest naturalna kolej rzeczy... wyobraz sobie teraz ze wyszlas za maz, czekasz na swoje pierwsze wymarzone dziecie, rzygajac jak kot a malzonek wpada z kumplem z podstawowki i oznajmia ze kumpel wlasnie teraz ma dla niego miesiac czasu bo jest na urlopie i od dzis do porodu bedziecie mieszkac we troje. Twoja zas rola jest podawanie im posilkow, bo oi teraz nadrobia zaleglosci w niewidzeniu sie z ostatnich pieciu lat i wlasnie zgodnie siedza sobie ogladajac mecz a ty zastanawiasz sie ktoremu najpierw z***bac walkiem do ciasta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i jak, podoba ci sie taka opcja? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie o tym mówie że to były kontakty podtrzymujące znjamośc nie mówie o codzinnym wiszeniu na słuchawce ale odpisaniu na wiadomość, zdzwonieniu się co jakiś czas o takich rzeczach któe powoduję że mimo upływających lat dostrajających dzieciach przyjaźń trwa nadal, do tego potrzebne są obie strony a nie jedna która w dodatku ciągle się odbija od "zamkniętych drzwi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×