Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mam wszystkiego dość...

Polecane posty

Gość gość

Witam,chyba mam depresję,jestem po 30-tce z 5 letnim synkiem,kredytem hipotecznym na karku i bez męża od roku,bo odszedł do mamuśki swojej,co dalej?rozwód?próbować naprawić ten związek?jest mi bardzo ciężko,bo nie mogę odnależć się w tej sytuacji,wszystko na mojej głowie,ledwo wiążę koniec z końcem,jestem z tym wszystkim sama,tatuś daje dobrowolne alimenty 400zł i ma nas gdzieś,synka bierze raz na dwa tygodnie na jeden dzień,a ja jestem z tym wszystkim sama!co dalej,jak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteś sama . Masz synka ;) A więc co najmniej jeden powód aby uwierzyć że wszystko się ułoży powodzenia 🌻 Nie jesteś sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wspolczuje... a z mężem to juz chyba nic nie bedzie, niestety, nie kocha Cie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka na rogrzanej patelni
A moze rozgladnij sie za kims? I oczywiscie nie mowie o kochanku itd ale na dobry poczatek i pogaduchy do kakao sa mile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm ale powiedział ci dlaczego odszedł...na pewno nie jest ci łatwo...ale nie możesz się załamać dla synka...wiem że Naszły Cię ciężkie chwile, i nie wiele ma sens al dla synka chyba warto co? może odwiedź psychologa http://psycholog-ms.pl/poradnia/. Myślę, że to najlepsze rozwiązanie...musisz to zrobić dla siebie i synka...W Poradni Psychologiczno psychiatrycznej Magdaleny Senderowskiej jest opcja kontaktu telefonicznego bądź mailowego...więc jeśli nie masz z kim zostawić synka to na początek powinno starczyć...trzymam kciuki i tule z całych sił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zosia 55,była u psychologa,stwierdził,że mąż nie ma odciętej pępowiny od matki i wiesz co,najbardziej boli mnie to,że mój mąż twierdzi,że ja i ten psycholog jesteśmy głupie,bo to nie jest prawda,boli mnie również to,że byłam taka naiwna,taka zaślepiona,dlaczego wcześniej nie widziałam,że on jest uzależniony od matki,dlaczego to przegapiłam,niekiedy jestem zła na siebie,że teraz mój synek będzie wychowywał się w niepełnej rodzinie,wiem zaraz będziecie pisać,że lepiej mam sama go wychowywać,niż fundować mu toksyczny model rodziny,ale mam w sobie poczucie winy,że serwuję to mojemu dziecku,nie chciałam tego dla mojego dziecka,boję się,że kiedyś mój syn mi to w przyszłości to wypomni,że nie potrafiłam przymknąć oczu i być z mężem dla niego...,ale czy warto poświęcać się??????.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miało być...byłam u psychologa*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2019
Dnia 21.09.2014 o 16:22, Gość gość napisał:

Witam,chyba mam depresję,jestem po 30-tce z 5 letnim synkiem,kredytem hipotecznym na karku i bez męża od roku,bo odszedł do mamuśki swojej,co dalej?rozwód?próbować naprawić ten związek?jest mi bardzo ciężko,bo nie mogę odnależć się w tej sytuacji,wszystko na mojej głowie,ledwo wiążę koniec z końcem,jestem z tym wszystkim sama,tatuś daje dobrowolne alimenty 400zł i ma nas gdzieś,synka bierze raz na dwa tygodnie na jeden dzień,a ja jestem z tym wszystkim sama!co dalej,jak żyć?

co z autorką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×