Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mańka87

Debiutantka w przedszkolu i choruje

Polecane posty

Gość Mańka87

Czy Wasze dzieci, które zaczęły dopiero co chodzic do przedszkola tez tak chorują? Moja córa poszłą od wrzesnia i zaczął się czwarty tydzień a ona łącznie przechodziłą tylko 5 dni! Juz był antybiotyk i po 2 dniach w przedszkolu znów katar i temteratura- dzis nie poszła. Tylko zdąży się przyzwyczaic a tu znów choróbsko i trzeba zostać w domu. O tyle dobrze, że nie pracuję i ma z kim zoctać, bo nie wyobrażam sobie nawet brac tak zwolnienia na dziecko co chwila. To jakiś koszmar, czy Wasze dzieci tez tak chorują? Podobno to normalne i że dzieciaki debiutujące w przedszkolu chorują często, ale nie spodziewałam się, ze będzie aż tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to normalne moje córka chodziła dwa tygodnie w przedszkolu dwa w domu i tak w kółko czasami dłużej. Pierwszy rok, a ja razem z nią będąc w ciąży przechodziłam wszystkie choroby które przynosiła. Tak to już jest, za to później będziesz miała spokój i nie będzie chorować prawie wcale. Tylko po co tak te antybiotyki przepisywać, u mnie lekarka nastawiona była na wspomaganie organizmu, antybiotyk to była ostateczność. Przez antybiotyki ona może jeszcze więcej chorować, bo organizm będzie wyjałowiony i nie będzie się bronił. Koło się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak siedziała w domu wiecznie to co się dziwisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój chodzil dwa tygodnie. Teraz tydzień w domu przesiedział, nie dostal antybiotyku i nie wyzdrowiał, dzis znów idziemy do lekarza i czuje, ze bez antybiotyków się jednak nie obejdzie... No i troche sie boje co będzie jak go oddam po dwóch tygodniach nieobecności, bo to dopiero dwulatek..m pomijam fakt, ze place za przedszkole kupę kasy a i tak siedzę z małym w domu, ale tak to juz jest z przedszkolami.. U nas na szczęście chore dzieci nie maja prawa być w przedszkolu, wiec aż tak mocno dzieci nie chorują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielkaaaaaaaaaaaaa
Moja córka chodziła 3 tygodnie a teraz jest przeziębiona . Zostawiłam ja 2 dni w domu zeby trochę podleczyć . Mam nadzieje ze w środę już pójdzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mańka87
Uspokoiłaś, mnie, że to normalne. Mała dostała antybiotyk bo powikłaniem było zapalenie ucha i antybiotyk był konieczny. Tez jestem przeciwniczką antybiotyków. A po tej ostatniej dwu tygodniowej akcji chorobowej córa zaraziła mnie i męża, i chociaż jestem dość odporna to sama dostałam wysokiej gorączki i zapalenia oskrzeli. A czym wspomagałaś organizm córki? Ja podaję tran Mollers i syrop Profilaktin. A jak było z adaptacja przedszkolną przez te choroby? U nas jest ciągły płacz, bo więcej w domu przebywa niż w przedszkolu i trudno jest jej sie przez to zaklimatyzować:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mańka87
Nie siedziała w domu wiecznie, skąd takie stwierdzenie? Miała kontakt z dziećmi chociażby na placu zabaw. Wiem, że to nie to samo co przebywanie w grupie przedszkolnej, gdzie dzieci jest 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mańka87
Ja tez płacę sporo za przedszkole a ona siedzi w domu. No ale cóż. Chyba trzeba o przetrwać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arielkaaaaaaaaaaaaa
A u mnie zwracają za każdy dzień nieobecności .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie to w jakim przedszkolu macie dzieci? U mnie za każdy nieobecny dzień się nie płaci. Odliczają te dni. Ja podawałam córce witaminy, w postaci owoców i surówek moje dzieci uwielbiały surówki z kapusty, szczerze to tranu nigdy nie podawałam, robiłam syrop z cebuli czosnku buraka i zakraplałam cytrynę. Dzieci uwielbiały ten smak nie wiem czy to coś pomogło :) Synek gdy poszedł do przedszkola to już nie chorował jak córka, może będąc u mnie w brzuchu się uodpornił he he:) A teraz prawie wcale nie chorują a gdy nawet coś się przyczepi to dzień dwa i po kryzysie. Ja też nie pamiętam kiedy byłam chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mańka87
U nas w przedszkolu tez zwracają za każdy dzień nieobecności- tj. dzienną stawkę wyżywienia. A czesne tak czy siak trzeba zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tylko za wyżywienie zwracają 14zl za dzień. Czesne jest stale... A maly nadal nie poszedł, wiec to będą aż 2 tygodnie... W poniedziałek juz pojdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to jest w tych przedszkolach... dzieci wiecej przechorują niż przechodzą :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adsadsa
Mój też chory. 3 tyg przedszkola i 4 dni przerwy. Moze w piątek pójdzie :-o Jemu jest lepiej za to mnie od dwóch dni bardzo boli gardło i węzły chłonne :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też tak chorowała, na szczęście już tak nie jest :) Ale na początku przedszkola ciągle siedziałam w domu na zwolnieniu z chorym dzieckiem... Nigdzie wyjść, bo antybiotyk, bo to bo tamto... myślałam że zwariuje. Na szczęście to już minęło. Teraz cały czas chodzi, w ogóle nie choruje (max 1 raz na rok). Często po przedszkolu idziemy na plac zabaw, w weekendy do teatru Małego Widza. Nie martw się - minie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn też był w przedszkolu piewsze 4 dni września i już trzeci tydzień w domu, skonczyło sie antybiotykiem po ponad 2 tyg. walki. I od nowa będzie adaptacja i wielki płacz. Na szczęście nie pracuję jeszcze, no ale nie wiem, jak długo to tak będzie wyglądało, że więcej w domu, niż w przedszkolu. Bo to załamać się mozna. A w grupie 12 osobowej w zeszłym tyg. chodziło 2, teraz 3 dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest standard - słowa naszej pediatry. Mój syn poszedł do przedszkola wieku 4 lat.Do tego czasu miał ciągle kontakt z dziećmi - z rodzinny , obcymi , spacery były również codziennie - pada ? mróz ? - dla nas to nie problem ! A jednak jak poszedł do przedszkola zaczął mi chorować. Wszystkie mamy i lekarze mówili mi że pierwszy rok jest najgorszy.I ja się z tym zgodzę ! W 4 latkach w przedszkolu syn był AŻ 10 razy. Poszedł do 5 latków to w domu był TYLKO 2 tygodnie - reszta miesięcy w przedszkolu :) A w zerówce była już tylko ospa :D I na tym zakończyły się choroby.Teraz chodzi do III klasy i od zerówki nie miał nawet kataru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KICZUNIA
Moja córka też ciągle chorowała jak poszła w zeszłym roku do przedszkola, teraz już tylko raz od początku września była chora, tzn miała katar i zawalone zatoki i zaczynał się kaszel. Nauczona doświadczeniem od razu zaczęłam jej dawać syropek pneumolan, który jest najlepszy na katar i na oczyszczenie zatok, do tego łyżeczkę tranu dla dzieci i jakoś póki co jest nieźle. Syrop dawałam jeszcze przez parę dni jak już wyzdrowiała i poszła do przedszkola a tran będę dawała aż do wiosny. Mam nadzieję, że ten rok przedszkolny będzie lepszy jeśli chodzi o frekfencję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja poszła do przedszkola od wrzesnia i jak na razie chodzi cały czas. Nie wiem czym to idzie mozę ma dużą odporność a może idzie to tym, że nigdy ją nie przegrzewałam. Czapkę ubieram jej wtedy jak i sobie ubieram ( a nie lubię chodzc w czapkach) Stosuje zimny chów :)) a moze to dlatego, że mała pije co dzień wodę z miodem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×