Plan diety i stabilizacji, ktoś się przyłączy?

witam :) od jakiegoś czasu zrodził się w mojej głowie plan schudnięcia i co ważniejsze, utrzymania wagi, którym chciałabym się podzielić, dowiedzieć się, jakie są Wasze opinie oraz być może znaleźć towarzyszkę/towarzyszki zatem: od kilku dni jestem na diecie 1000kcal. i będę ją stosować przez około 8 tygodni jeszcze (deficyt 1000 kcal/dzień prowadzi do chudnięcia 1 kg/tydz), bez ćwiczeń wielkich, spacerki. po osiągnięciu upragnionej wagi: powolne zwiększanie ilości kcal o 100-150 co tydzień, aż do około 1800-2000 kcal. i tu jest haczyk. tymże haczykiem jest bieganie, które w moim zamyśle zapobiegnie (wraz z powolnym wzrostem dziennej dawki kcal) efektowi jojo. pomijam to, że lubię biegać, ale bardzo chcę schudnąć, a przy bieganiu nie schudłam nigdy. trzymałam wagę, ale jadłam więcej. no a będąc lżejszym, lepiej się biega :) co o tym sądzicie? ktoś chce spróbować ze mną? :)

Ja moge dolaczyc ale ja stosuje 1500. Chyba sie nie pomyle jesli powiem, ze juz odchodzi sie od 1000 kcal, dodatkowo idzie jesien i zima a chyba chodzi o to, zeby sie na diecie utrzymac...., no chyba, ze masz tak malo do zwalenia, ze sie wyrobisz?