Każde zło zawsze obraca się przeciwko człowiekowi.

Nawet jeżeli oczerniasz, obmawiasz, kłamiesz nt. innej osoby, przeklinasz ją i złorzeczysz to prędzej czy później to obróci się przeciwko tobie. Dlatego warto nosić w sercu tylko dobre intencje, każdemu dobrze życzyć, pomagać, siać miłość. Bo im więcej dobra dajesz innym, tym (prędzej czy później) to dobro wróci do ciebie jak bumerang. Wielkie ludzkie nieszczęścia są często spowodowane grzechem, obrazą Boga. Taka jest rzeczywistość. Wszyscy byliby na ziemi szczęśliwi, piękni i zdrowi, gdyby od POCZĄTKU żyli zgodnie z PRAWEM BOŻYM. Im więcej złych (szatańskich) wyborów i decyzji, tym więcej ludzkich nieszczęść, życiowych tragedii, cierpień, chorób, wojen itd. Bo każdy zły czyn daje większe przyzwolenie w działaniu piekła, które może zaoferować jedynie wszystko co najgorsze.

Tak jest! Trzeba być człowiekiem prawym! Amen.

a jesli nie wiesz ze to co robisz jest zle to co wtedy? Celnicy i nierzadnice wchodza przed wami, pamietasz?

A co powiesz chorym dzieciom? Skąd to zlo, co ich spotyka, wróciło?

I znów stare pustynne przysłowie ,,Ostatni wielbłąd w karawanie idzie tak samo szybko jak pierwszy" -Czyli-Cokolwiek dzieję się z każdym z was, będzie miało wpływ na resztę.

sratu tatu, nie ma takiej prawidłowości i żadne zabobony w tym nie pomogą. Szczególnie chrześcijaństwo jest takie odwetowe. Jakaż to radość będzie się przyglądać, gdy grzesznicy będą strąceni w czeluśc****ekielne w dniu wydumanego przez nich sądu. Jakąż to satysfakcję i radość odczują. Wiara zniewolonych odwetowców.

Maczu Pipciu nie idzie zrozumieć ani jednego słowa które napisałeś Po jakiemu to pisałeś To dialekt jakiś?

22:46Zawsze jak ktoś pod wpływem emocji i strachu coś bełkoce to tak wychodzi.

Tak, tak, tak...należy zawsze dobrze mysleć. A Ty inteligencie myslałbyś dobrze o kimś kto rozpieprzył ci życie??!!!Albo o tym kto z premedytacją manipulował tobą??!!!

Nie bo jestem tylko człowiekiem ale prosiłbym Ojca w niebie żeby mi wyprostował to życie i spiknoł z ludźmi którzy mnie wyciągną z tego ciemnego miejsca i zaraz jak będę gotów zapomnę i będę szedł na przód, aż może kiedyś wybaczę jeśli wymodlę ten pułap w którym się przebacza.

Życzenie złych rzeczy pedofilom, sadystom i reszcie wroci do mnie? :D

Nikt Ci człowieku nie każe być jeleniem który liże rany i na siłę przebacza oprawcy Ale nie trać wiary w możliwości! Brak wiary jest grzechem! Myśl o sobie jak o zwycięzcy i dąż do zwycięstwa! Nie masz, nie możesz? Módl się a będziesz miał i mógł! Wszystko jest możliwe!

Wyznaję zasadę-nie przebaczania i nie rozpamiętywania. Ale jak spotkałabym kiedyś na mojej drodzę kogoś kto mnie skrzywdził to odwróciłabym głowę w drugą stronę. Nie ma wybaczenia...chyba, że ktoś załuje za winy, ale w jeżeli to-to nie ma opcji przebaczenia. A co do twojego proszenia, to zamiast prosić należy samemu stanąc na nogi. Czasami mysli o tym, że jezeli pojdzie sie naprzód i to pomoze w nie rozpamietywaniu, napędza lepiej niz niejdena modlitwa.

Może lepiej y było gdybyś skupił swoją energię na działaniu niż złorzeczeniu !

A to nie jest tak, ze MOJE WŁASNE CZYNY mi coś dają? że CZYNY LEKARZA mnei uzdrawiają? itd to modliwa mi daje? :D

Cięzko byc zwycięzcą gdy to ktoś inny triumfuje, a twoje zycie leży w gruzach...Ciężko byc zwycięzcą gdy uświadamiasz sobie jakim naiwniakiem byłes i jak dałes sie ogłupić i zmanipulować Naprawdę cięzko wtedy dobrze o sobie mysleć.

odwetowy to jest dzis islam.. wiedziales ze jak muzulmanin zostanie zabity przez kobiete to traci prawo do dziewic w raju? :D tak pisalo na demotach :P, :P, :P

Gość 22:57- ja nie złożyczę nikomu, ja zwyczajnie w świecie nie przebaczam i tyle.

idz dalej.... czytales klamczuche?

Nie do końca, życie nie jest sprawiedliwe. Trzeba samemu wymierzać karę tzn. zemscic się.

skoro nie przebaczasz to i pewnie sie nie modlisz?

czytales klamczuche nie do konca? :D

Głupie teorie

Ale jak jest ciężko to warto sprawdzić w takim kryzysowym okresie życia jak działa modlitwa... A działa jeśli nie traktujesz Boga jak kogoś do jednorazowego testu na spełnienie życzeń ! I co złego będzie w tym że jak tobie się życie ułoży dokładnie tak jak będziesz tego chciał to, podasz kiedyś komuś pomocna dłoń-uschnie ci ? No nie wydaje mi się. Boimy się zawdzięczać Bogu? Jakby każdy usiadł i pomyślał to zdał by sobie sprawę z niedorzeczności tego jak podchodzi do tematu modlitwy. Wiara czy niewiara nie ma tutaj nic do rzeczy Upadasz tak nisko że albo powiesz światu pa pa albo przypomnisz sobie o Bogu. Jeśli sobie przypomnisz to będziesz żyć nadal i tyle.

Modle się. Nie przebaczam tylko tym, którzy nie czują się winni, korzy mnie zranili i skrzywdzili, a mimo to nie widzą problemu. Sorry, ale cieciem który zawsze bedzie wyciągał ręke do każdego, przestałam byc. Nie mam obowiązku przebaczać takim jednostką. Mam dosc mowienia, że pada gdy ktoś na mnie "pluje".

Ale czemu ja nie mogę komuś podowac pomocniej dłoni itd BEZ BOGA? wtedy to jest GORSZE? bo pomagam bezinteresowanie, a nie myśląc "ha, bóg zobaczy, ze jestem dobra więc i mi się poszczęści"?

Pomaga się zawsze bezinteresownie! Chodzi mi raczej o to że koleś powyżej pisze że on już nie może nie ma siły czy wiary w siebie -a to już nie jest dobre. Kto ma mu pomóc? Pomożesz mu ? Masz taką moc w sobie?

Za to chrześcijanina pokornie nastawi drugi policzek, ale ci zapamięta. Zniesie z pokorą, bo w głębi ducha niesie radosną wieść, że o to na sądzie bożym będzie miał swoją satysfakcję, bo ci niedobrzy grzesznicy pójdą do piekła. I to będzie wielka chwila dla tych pokornie spuszczających głowy i nastawiających drugi policzek. Przecież nie czynią tego na darmo. I to jest odwetowość i zakłamanie tej religii.