Męski punkt widzenia czyli co on zrobi ?? !!

Witam, mam taką pracę, że muszę wyjeżdżać na 3-4 dni w tygodniu. Praktycznie ciągle w rozjazdach. Podczas mojej nieobecności mój narzeczony ogląda porno i robi sobie dobrze sam. Za rok chciałabym zmienić pracę.. Ale zastanawia mnie fakt, czy to, że w sumie jestem z nim się w stanie kochać tak rzadko i musi robić to sam będzie miało wpływ na nasze późniejsze życie ? Np. podczas któregoś wieczoru może chcieć mnie zdradzić w realu z jakąś kobietą. Czy nie lepiej zakazać mu i powiedzieć, żeby cierpliwie czekał na mnie itd.. ??? Czytałam już różne fora i opinie na ten temat ale w sumie zdania są tak podzielone, że nie wysnułam żadnego jednoznacznego wniosku. Poproszę o więcej opinii :) (PS: dodam, że jestem straszną zazdrośnicą i wkurza mnie jak ogląda inne kobiety)

Tak, to będzie miało negatywny wpływ na Wasze dalsze życie (nie tylko seksualne). Zakazać to można dziecku obżerać się słodyczami..

zrobi co bedzie uwazal za stosowne meski punkt widzenia generalnie opiera sie na regule trzez z zaliczyc , zdac :P, :P, :P, zapomniec :D

Pytanie brzmi, czy mu ufasz. Moim zdaniem fakt, że Cię nie zdradza, tylko zaspokaja się sam (jeśli tak jest naprawdę), świadczy, że możesz. A jeśli nie możesz, to zabranianie nic nie pomoże, zresztą, jak sobie wyobrażasz egzekucję takiego zakazu? Spróbuj też może odstawić swoją zazdrość na bok i spójrz na sprawę z jego punktu widzenia: nie ma Cię w domu a on ma na tyle silny temperament, że w tym czasie nie może się całkiem powstrzymać od seksu i w takiej sytuacji Cię nie zdradza, tylko robi to sam. Moim zdaniem, powinnaś raczej się cieszyć z takiej sytuacji a nie jeszcze mu ciosać kołki na głowie o pornosy. (Jestem facetem, dla jasności)

Dzięki! Czy ufam.. wydaje mi się, że ufam, a ta zazdrość to taka podświadomość, że to nie ja jestem obiektem pożądania tylko komputer i 50 MB laska .. Skąd wiem, że to robi? - bo nie mamy przed sobą tajemnic widzę co i kiedy pobierał i co oglądał. Powiedział sam ze jeżeli mi to przeszkadza to jest w stanie tego nie robić bo ja mu wystarczam, tylko w momencie gdy mnie nie ma a mu się chce to działa jak "bodziec" . Nie chciałam mu nic zabraniać, ale teraz myślę czy dobrze zrobiłam, bo jak to się mówi "daj mu palec a weźmie zaraz całą rękę"

A zakazuj, tylko przyśpieszysz, że on to zrobi z inną :D A co nie możesz tego przeżyć, że twój chłopak chce też innych, tak samo jak ty innych samców :D zazdrosc jest bardzo zalosna, wynika z kompleksow wlasnych i niskiego poczucia wlasnej wartosci

współczuje facetowi skoro jesteś w rozjazdach to koleś może mieć różne wyobrażenia o tym co robisz i z kim pod jego nieobecność. Właściwie możesz wszystko o on i tak o niczym wiedzieć nie będzie. Pomyśl może chce sie jakoś odkuć. Ktos kiedyś powiedział "żona w delegacji = materiał w obróbce":)

Przecież wiadomo, że ona go zdradza, a jemu nie pozwala (i też się ona nie przyzna, że to robi) :D bo ona "przeżywa przygodę", a on "zdradza" nawet jeżeli z pornosem :D

Nagraj filmik jak cie rznie i bedzie ogladal ciebie a nie inne baby

Hej, ponownie facet z 11.25. Droga autorki, zrozum, że jeśli będzie chciał Cię zdradzić, to zdradzi niezależnie od tego, co obieca albo czego Ty mu zabronisz. Póki co, nie wyglada, żeby to robił (choć, uczciwie mówiąc, nigdy nie wiadomo jak jest naprawdę a napewno, to świnia nie lata) a Twoim obawom, że jak dasz palec itd. brak logiki (lub jest tzw. logika kobieca:-)): przecież w tym wypadku masturbacja przy pornosach działa ewidentnie jako wentyl bezpieczeństwa przeciw zdradzie a nie wstęp do niej. Jak Cię będzie chciał zdradzić lub jeśli zdarzy się okazja, której się nie oprze, to zrobi to a pornosy nie będą z tym miały nic wspólnego.

Hehe nie zdradzam i nie będę zdradzać a on mi ufa. Wie, że bardzo mi nie pasuje moja praca i robię to z przymusu. Jak już wspomniałam planuję zmienić pracę za rok. I ja nie wyobrażam sobie iść do łóżka z innym "samcem" jak to ktoś napisał. Mój narzeczony ma wszystko czego potrzebuje i jest on moją jedyną fantazją. Czy jestem zakompleksiona? Wydaje mi się, że nie. Ta cała "zazdrość" jest raczej złością o to, że takie filmy mogą zmienić w jakiś sposób jego podejście do życia i do mnie i popsuć coś, na co już tak długo czekałam. Naczytałam się wiele głupot na temat szkodliwości pornografii, że ukazuje kobietę jako przedmiot i trochę martwi mnie ta "zwierzęca" postawa. Każdy mówi, że to normalne, że to popęd... ale w tym wieku i z takimi planami. Ja też mam nieraz wielką ochotę znaleźć się z nim w łóżku i wracam na prawdę rozdrażniona, a jakoś nie robię sobie palcówek oglądając ****ające się pary bo dla mnie to ich bajka i ich interes i ich orgazm a nie mój.

Kiedyś na jego kompie znalazlam obrazek z psem. Czy mój facet jest potencjalnym zoofilem? :(

Ale masz problem, zastanów się czy nie przesadzasz, ja tez sobie robię dobrze jak mojego mężczyzny przy mnie nie ma a mi się akurat chce:) Włączam film i nie patrzę na tych facetów jako na obiekty westchnień tylko ogólnie na akty i wyobrażam sobie, że to ja i on.

oj przestań. Większość ludzi czasem porno obejrzy, w tym również kobiety. Najlepiej zrobisz jak przestaniesz to analizować- bo rozumiem, ze jak wracasz do domu to wszystko jest ok?

W ogóle to jesteśmy razem już kilka lat i jak jeszcze mieszkałam na stałe w 1 miejscu to seks był codziennie a nawet kilka razy, nie było nam nudno nigdy i czasami oglądaliśmy filmiki razem ale tylko, żeby coś podpatrzeć. Wiem, że oglądając je nie czuliśmy jakiegoś podniecenia dopiero później w sypialni gdy mieliśmy siebie było nam dobrze. A teraz od roku coś się popsuło i zastanawia mnie fakt czy jak wrócę do domu na stale to wszystko wróci do normy czy nie..

i żeby nie było mój facet o tym wie, a i ja wiem że on też tak robi czasami dzwonimy do siebie robimy to przez telefon:) Może wy tak zacznijcie się bawić, przez skypa na przykład:)

Tak jak wracam do domu to też jest super. Noc przed wyjazdem często nawet i po 2 razy :) ale ja coś tak straciłam wenę przez tą sytuację. Czuję się bardziej "przedmiotowo"

dodam ze te filmiki to 2 girl 1 cup

To mu powiedz o tym że tak się czujesz

Tak powiedz mu że czujesz sie jak zbiornik na nasienie

kazdy facet będzie siie robił sam dobrze czy mu tego zabronisz czy nie. jak mu zabronisz to moze byc jeszcze gorzej bo zacznie kłamać. Kazdy sobie czasem chce sam dogodzic ty pewnie tez. Nie ma w tym nic złego. A jezeli chodzi o zdradę to juz jest dluzszy temat do rozmowy, wszytko zalezy od waszej wiezi emocjonalnej, czy czesto poruszaliscie temat zdrady czy był to w waszym zwiazku temat tabu. Zalezy tez od człowieka, moze juz cie zdradził a moze jest ci bardzo wierny

no wlasnie i tu tez jest problem :( nie tylko na nasienie ale i na SEREK on ma pod napletem tego mnostwo, a potem ja mam to w ustach :( podobno to zdrowsze niż twaróg, ale ten zapach... :(

"kazdy facet będzie siie robił sam dobrze czy mu tego zabronisz czy nie...." mów za siebie ekspercie od męskich doznań

taka jest prawda kazdy sobie czasem robi dobrze, i co w tym zlego ?

Jak chce sobie zrobić dobrze to niech robi ma od tego wyobraźnię i telefon do mnie itd. po co oglądać ludzi, których się nie kocha

"taka jest prawda kazdy sobie czasem robi dobrze, i co w tym zlego ? " ja nie robię bo jestem człowiekiem a nie zwierzęciem :) i tak samo z człowiekiem a nie ze zwierzęciem chcę się związać !

kup mu dmuchaną lalę i przyklej do niej swoje zdjęcie... mozesz też nagrać swoje jęki i jak on bedzie rżnąć plastika to niech sobie puści twoje rzężenia

milosc to jedno a pożądanie to cos zupełnie innego. Jesli Cie kocha to Cię nie zdradzi tylko właczy sobie p****la...

Maggien to nie wiesz ile przyjemnosci cie w zyciu omija, jestes wyjątkiem jednym na milion :)

Porozmawiaj z nim szczerze, powiedz, jak się czujesz. Sam powiedział, że mógłby w sumie przestać. Faceci zawsze tak mówią, że to tylko bodziec, że to normalne itd., ale kiedyś jakoś nie było porno i ludzie żyli, więc nikt mi nie wmówi, że jest im to potrzebne do szczęścia. Mój jak był gówniarzem, to też różne dziwne rzeczy oglądał, teraz mu przeszło, więc na pewno się da :) I też z nim normalnie porozmawiałam, postawiłam sprawę jasno, że ja się czuję przez to źle i cierpi na tym nasze realne życie seksualne, więc niech się zastanowi, czy woli sobie robić dobrze sam czy ze mną :)