Czy zdążymy z budową przed lipcem??

Mamy dom w stanie surowym otwartym. Czyli ściany nakryte dachem(dachówka ,kominy ,rynny są). Jeśli weźmiemy kredyt i na przelomie października/listopada dostaniemy kase. Zdążymy wejśc na sam dół przed lipcem?? Ktoś może sie ostatnio budował i musiał szybko to zrobic? Dom jest mały , dół ma 62m2. Góra 55m. Tak się zastanawam jakby do grudnia nie było mrozów zeby zrobic prace ktore wymagają dodatnich temperatur udalo by się??

Nikt sie nie budowal? Myslelismy że jakby było tak jak w tamtym roku to mozna by było prowadzic prace i w grudniu (było góra -2 w nocy) ew. w styczniu i lutym przestój a potem pełną parą do lata...Umowę wynajmu mieszkania mamy do sierpnia. I poprostu nie chcemy sie juz nigdzie przeprowadzac (wtedy córka bedzie miała 1,5r) bo to będzie uciążliwe i tak sie zastanawiam...a wiem ze nie pomieszkamy nawet dzień dłużej bo facet mieszkanie sprzedaje -wiec nie ma opcji.

jak sie ma pieniadze to mozna w miesiac dom postawic i sie wprowadzic

No na dol to na pewno pociągnie was kredyt haha biedaki

Nie no bez przesady...chyba jakieś tynki posadzki itp to musi odstac swoje i wyschnąc zwłaszcza jak jest taka zgniła pogoda. No i np kładzenie płytek tez nie pójdzie w parze z hydrauliką. Ale może rzeczywiście ponad pół roku to moze sporo...

Nie wiem czy tak nas pociagnie skoro innych kredytów nie mamy i z zarobkow 6000/msc placic 850zł to chyba nie duzo, biorąc pod uwagę że za mieszkanie płacimy 1200. Sporo rzeczy mamy kupionych ,gres ,panele, styropian, ogrodzenie. Bierzemy tylko 130 tysięcy wiec powinno byc ok.

znajomi budowali dom od marca (wjechała koparka) i w lipcu sie wprowadzili. Wszystko gotowe. Jak jest kasa, to się da. A co do osuszania, to są specjalne firmy, które sie tym zajmują. U niej właśnie suszyli w czerwcu, żeby kafle kłaśc, malować itp.

Można szybko, tylko potem często się to mści. Bo taki dom "pracuje" przez jakiś czas, ściany osiadają, suszenie nie załatwi tutaj wszystkiego, a potem ludzie się dziwią, że im ściany czy płytki pękają.