Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mobbing

Polecane posty

Gość gość

Moja szefowa jest wredna do potęgi, ludzie się dla niej nie liczą. Typowa s...ka, wyśmiewa mnie do innych, utrudnia życie, bo nie dostosowałam się do jej sugestii, gdy przyszła do naszej firmy, a ja nie miałam pojęcia, że to nie sugestia... nie wiedziałam, że tak mnie będzie psychicznie niszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kochanie wredne suki maja to do siebie ze sa nieszczesliwe i bardzo latwo traca poczucie granic, wystarczy lekko popchnac i juz sie toczy. to TY masz karty w reku nie ona. Tylko ona o tym nie wie Kto Mieciem wojuje od Miecia ginie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę chyba zrezygnować, bo już nie mam siły, sama siebie nie poznaję, jestem wrakiem człowieka, wystarczył rok z nawiązką. Wiem, że jej o to chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie myślałaś o złożeniu pozwu do sądu pracy? Mobbing jest karalny. Tylko pytanie czy inni współpracownicy będą chcieli zeznawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podaj ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiaa_91
Ja mam to samo, dzis zostalam tak upokorzona w pracy, ze nie wiem jak sie ma do tego ustosunkowac i co robic. Nie chce odchodzic z pracy, ale nie wiem jak to bedzie...jestem kelnerka w firmie cateringowej, a dzis kierowniczka (nowa od pol roku) przyprowadzila jakas nowa dziewczyne od siebie do przyuczenia, a mi kazalaxwysprzatac cala kuchnie, kible i umyc jej samochod. Nie wiedzialam co powiedziec i jak sie zachowac, to bylo przy tej nowej dziewczynie, nie wypadalo mi sie sprzeczac z kierowniczka i wykonalam te polecenia, ale czuje sie upodlona i nie wiem czy nie bedzie mnie zawalac czesciej takimi poleceniami. Wracalam z pracy ze lzami w oczach:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosiaa tak to się zaczyna, jest metody są ewidentnie poniżające, moja jak do nas przyszła, najpierw się rozeznała kto jej będzie tyłek lizał i kabzę nabijał, a mnie zasugerowała coś co było dla mnie nie do przyjęcia, więc powiedziałam jej, że tak nie mogę, ale zaproponowałam inne rozwiązanie, zgodziła się i myślałam, że jest ok, ale od tamtego czasu nie wiedziałam co się dzieje... to jest jakiś koszmar, podcina mi skrzydła, wyśmiewa do innych, robi takie rzeczy, że myślę, gdyby dyrektor się dowiedział, to nie wiem, czy byłby zadowolony, bo to firmę stawia w złym świetle w oczach klientów. Rozmawiałam z koleżankami z pracy, ale one mówią, że lepiej cicho siedzieć, bo ona jest dyrektora dobrą znajomą i co najwyżej wyleciałabym z pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
El Camillo, myślałam o pozwie, ale poczytałam w internecie, że to nie jest takie proste... co ja mogę wobec takiej zdziry, która weszła do firmy z polecenia, bo ma znajomości i się czuje bezkarna. No i niestety nikt zeznawać nie pójdzie, bo każdy się boi, że straci pracę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie ... takie rzeczy trudno jest udowodnić. Niestety ale w wielu przypadkach POlskie prawo chroni przestępców a nie ich ofiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety to codzienność w naszym kraju...czy ktoś z Was również doświadcza upokorzenia i poniżenia w pracy? W jaki sposób się to odbywa i jak sobie z tym radzicie? Czego konkretnie złego doświadczacie od swoich szefów czy przełożonych i czy się temu jakoś sprzeciwiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisze prace doktorska na temat: mobbing w budzetowce a nepotyzm przy zatrudnianiu jesli macie jakies ciekae zyciowe przyklady piszcie na zzyzioo@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W budżetówce to ty lepiej pisz o zatrudnianiu rodziny, to jest temat nr 1. Tam nikt z poza się nie dostanie, możesz mieć sto razy większe doświadczenie, wykształcenie, możesz mieć dużo gorszą sytuację finansową, ale to nikogo nie obchodzi. U nas ostatnio do MOPS-U wzięli gówniarę, która dopiero studia zaczęła na zarządzaniu i pracuje sobie jako pracownik socjalny za 3 tyś, ja się nie dostałam choć mam specjalizację z pracy socjalnej, ani inne osoby, które o wiele bardziej się nadawały. Później się dziwić, że taka osóbka nie zauważy, że w jakimś domu dochodzi do przemocy wobec bezbronnych dzieci, bo co ona na ten temat może wiedzieć, myśli tylko na jaki kolorek pomalować paznokcie na dyskotekę, a w pracy nie ruszy tyłka w teren, tylko siedzi na facebooku i ludzkie problemy ją gó...no obchodzą...!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w budżetówce dawno nie zatrudnia się rodziny bo z tego są afery chętniej partyjnych kolesiów, mobbing w budżetówce jest jak również molestowanie ale zamiatane pod dywan a wręcz wspieranie mobberów, osoba mobbingowana by isc do sądu musi mieć dowody by cokowiek wskórać i dobrego adwokata bo jest opinia że polscy sędziowie nie umieją/nie mają doświadczenia w rozpatrywaniu spraw o mobbing, kup dyktafon i ją nagrywaj moze nagrasz coś istotnego, w sprawach o mobbing to ofiara musi wykazać ze była mobbingowana co jest cholernie trudne jak już to radze skałdać pozwy o naruszenie dóbr osobistych lub pozwów o dyskryminacje bo wtedy to mobber musi udowadniać ze nie mobbingował, najlepiej poradzić się prawnika ale nie pierwszego lepszego ale takiego co się na tym zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już ponad rok, ja już nie mam siły... w tej chwili boję się własnego cienia, już trzy razy zaliczyłam szpital i biorę leki na uspokojenie, moje zwolnienie z pracy, to kwestia czasu, ona wie, że jestem zaszczuta i już nic nie dam rady zrobić. A byłam kiedyś wartościową pracownicą z nienaganną prezentacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo sama odejdziesz albo bedzie jeszcze gorzej, chcesz skonczyc w psychiatryku? ta praca nie jest tego warta, jesli masz wsparcie bliskich i do tego wsparcie finansowe nie wachaj się składaj wypowiedzenie, pracownicy których dotknął mobbing bardzo trudno odnajduja się w kolejnej pracy muszą miec dużo wsparcia czasami nie są juz zdolni do pracy w ogóle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety w moim środowisku trudno o pracę, a jeszcze taką, dużo czasu zajęło, żeby być na tym etapie co jestem. Do chwili, gdy ona przyszła do nas było wspaniale, atmosfera przyjazna i z chęcią jechałam do biura, byłam lubiana i doceniana, a odkąd przyszła to jakiś koszmar, nie dość, że wszyscy się tak jakoś rozproszyli po kątach, to jeszcze mnie sobie upatrzyła ( jest w moim wieku), jest tak potwornie bezwzględna, że nigdy wcześniej o kimś takim nie słyszałam. Jednak masz rację, będę musiała odejść ze względu na zdrowie, tylko boję się, bo mąż już od roku nie ma pracy i sytuacja jest nie ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpierw idz do psychiatry po leki uspokające, antydepresyjne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
albo masz dowody i walczysz w sądzie albo nie masz dowodów a wtedy musisz odejść,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam niezbity dowód od klienta co zrobiła wobec mnie, on był sam w szoku, ale czy on potwierdzi na pewno nie, bo po tym wszystkim chyba się przestraszyła i załatwiła coś ważnego firmie tego klienta, więc jest cwana, myślę, że zamknęła mu tym usta skutecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na świadków nie licz nikt się nie bedzie chciał jej narażać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Suka miała kiedyś przyjaciółkę, której odbiła chłopaka i za niego wyszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam w sobie taką gorycz, taki żal, który mnie niszczy, ona sobie żyje jak gdyby nigdy nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi szefowa kazala wstawac jak z nia rozmawiam albo jak wchodzi i sie witam. Troche bylam zaskoczona na poczatku, wydaje mi sie to przesadzone, ale jakos przywyklam. Tylko ona jest raczej przed 30stka, a ja troche po no i tak dziwnie, ale rozumiem hierarchie:/ widzialam, ze inny pracownik - facet caluje ja w reke na dzien dobry, ale nie wiem czy ona to na nim wymogla czy on sam z siebie taki szarmancki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma taka wladcza ppstawe i chyba lubi pokazac, kto rzadzi, a kto jest podwladnym, ale ogolnie w pracy jest ok, nie dzieje sie nic nadzwyczajnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale, żeby wstawać kazała kobiecie na wielmożnej pani widok, o jest przesada i nietakt, ma nas...ne w głowie idiotka, pewnie stara panna...albo coś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez musze myc auto swojej szefowej poza obowiazkami na recepcji. Na poczatku spytalam czemu mnie tym obarcza, to powolala sie na zapis w umowie o pracach porzadkowych, a auto jest firmowe, wwiec mycie i sprzatanie go tez sie w to wlicza. No i niestety juz tak wyszlo, ze prawie codziennie pucuje jej auto. Najgorzej jest zima jak na dworze gabka przymarza do reki:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteś sprzątaczką w umowie, czy recepcjonistką, która ewentualnie ma zachować porządek na stanowisku pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej to drugie, nie jestem sprzataczka tylko recepcjonistka, a to mycie auta to juz ewidentnie wymysl szefowej, tylko powoluje sie na zapis w umowie. Mialam ciezka sytuacje, a dopiero co wtedy dostalam ta prace no i jakos tak uleglam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro auto firmowe, to zażądaj, żebyś mogła nim dojeżdżać do pracy :D Na rozmowie kwalifikacyjnej było coś mówione na ten temat? Może lepiej poradź się jakiegoś prawnika ale wydaje mi się, że to jest przekroczenie obowiązków. Ty nie jeździsz tym samochodem w podczas pracy, żeby jego mycie podchodziło pod "utrzymywanie czystości miejsca pracy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baba się napawa poniżaniem ciebie, następna ku...wa, a mogłaby dać 5 zł na myjni i po sprawie, kto dzisiaj myje gąbką samochód, jeszcze w firmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×