Czy w UK tez jest tak jak w Pl odnośnie studiow

Ze jak nie kończysz dziennych, prestiżowego kierunku, nie masz wielu lat doswiadczenia i masz wiecej niz 24-25 lat gdy kończysz studia to nie znajdziesz pracy ???

z pracakudzie maja probkemy takze po Oxfordzie. Wszedzie w Europie jest bezrobocie.Najlatwiej o prace fizycznym.

( z pracą ludzie- miało być)

Nie kłam. W uk podczas studiow zdobywasz juz doświadczenie, nie wiem kto ma problemy z praca po Oxfordzie, chyba jakaś niezdara totalna jak Ty.

Chyba nie czytacie gazet. Praca nie lezy na ulicach i nawet absolwenci Oxfordu maja z nia w tej chwili problem, bo jej po prostu nie ma. Ale w przeciwienstwie do zakompleksionych Polakow, nie wstydza sie niskoplatnej pracy fizycznej, bo logiczne, ze z czegos trzeba zyc, zanim znajdzie sie inna.

A w Anglii nie ma wieczorowch studiow i nikogo nie obchodzi ile masz lat, tylko co umiesz i czy akurat masz specyficzny zestaw umiejetnosci, ktory im pasuje. Oni sa ukierunkowani, nie jak w PL, gdzie kazdy jest specem od wszystkiego.

Hm moja przyjaciółka skończyła w czerwcu studia w Szkocji. tzn college, kurs 3 lata (1 + 2). kurs z serii creative industries, art design photography. w sierpniu znalazła pracę na cały etat, zarobki początkowe to 22 700 rocznie. na Szkocję to całkiem spoko.

miesiecznie netto dostanie ok 1640. za 35-40 godzin pracy.

Nie kłam. W uk podczas studiow zdobywasz juz doświadczenie, nie wiem kto ma problemy z praca po Oxfordzie, chyba jakaś niezdara totalna jak Ty. xx Akurat znam dobrze temat, owszem, informatyk czy lekarz po Oxfordzie problemow z praca nie ma, ale mniej poszukiwane kierunki ( nie tylko art ale i science) owszem. Trzeba sie sporo naszukac , czesto jechac do innego miasta czy kraju. Zaradne osoby daja rade, ale znalezienie pracy wcale nie jest oczywiste. Wszedzie w Europie jest nadprodukacja osób z wyższym wykształceniem.

Nie ma "niedziennych"

22.51 Dokladnie tak jest i dlugie poszukiwanie pracy nie swiadczy o braky zaradnosci. Po prostu osob wyksztalconych jest o wiele wiecej niz odpowiednich stanowisk. Jasne, w miedzyczasie znajduje sie jakas gorsza prace, ale to tez nie jest takie latwe, bo pracodawca doskonale wie, ze jest zapchajdziura dla osoby wyksztalconej i woli zatrudnic kogos kto na tym stanowisku pozostanie dlugo.

Praca nigdy nie spada z nieba. Przepis na prace po studiach? Doswiadczenie + znajomosci (tak niestety) + umiejetnosci. A papierek to tylko podstawa.