Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się, że jednak on nie będzie chciał się angazować, przez moje dzieci.

Polecane posty

Gość gość

Mam wrażenie, że jednak mu przeszkadza to, że mam dzieci. Spotykamy się raz na dwa tygodnie wtedy kiedy moich dzieci nie ma, co to za związek? Wymawia się swoim rozwodem, że moja córka powie mojemu byłem a on powie jego żonie bo się znają i w sądzie będzie się domagać jego winy. A ja widzę, że to jest dla niego wygodna wymówka, raz tylko był i poznał mojego synka kiedy córka była na koloniach, a teraz odwołuje spotkania kiedy się okazuje że jednak w ten weekend dzieci będą ze mną. :( Ja już mam dosyć życia w takich dwóch światach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
śpisz z nim na randkach ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamietaj. Cokolwiek by sie nie dzialo to dzieci sa najwazniejsze. O ich potrzebach przede wszystkich mysl a nie o rozkminach nad facetem. Jesli on juz sie dystansuje to daj sobie z nim spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, że śpię spotykamy się od roku, znamy od ponad dwóch twierdzi, że mnie kocha i takie tam że chciałby być ze mną tylko co innego mówić a co innego coś w tym kierunku robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie że dzieci są najważniejsze, kiedy spotkał się z moim synkiem to złapali fajny kontakt, bawił się z nim organizował mu rożne zawody, byliśmy na spacerach i wycieczkach rowerowych itp fajnie było. Miło spędziliśmy czas. Dlatego wtedy poczułam że jednak jest nadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisalas taki tytul jakby twoje dzieci byly winne temu, ze ci nie wychodzi z facetrm. Co z ciebie za matka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej Dzieci sobie narobiła teraz szuka gacha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zwróciłam na to nawet uwagi, tak mi się napisało. Mam żal do niego, a nie do dzieci że są, dzieci bardzo kocham nie łapcie mnie za słówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dałaś się zapłodnić bad boyowi przystojniakowi to teraz cierp. Nikt normalny nie chce matki z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ile juz ten rozwod trwa? rok? jesli facetowi by na tym zwiazku zalezalo szybko by zalatwil sprawe. zreszta jesli bylby zakochany tak jak piszesz to takie rzadkie spotkania raczej by mu nie wystarczaly. brakowalo by mu twojej obecnosci na co dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba każdy chciałby mieć w życiu kogoś bliskiego partnera życiowego? Skoro mam dzieci to już mam być sama do końca życia? Co wy piszecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieli nas odległość więc w tygodniu i tak nie byłby w stanie przyjechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo, ze kobietom z dziecmi trudniej znalesc partnera, ale to nie znaczy ze to jest niemozliwe. mysle autorko, ze wiele rzeczy mu wybaczasz, bo wiesz ze jestes na gorszej pozycji. a on to wykorzystuje, bo wie ze nie bedziesz sie stawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
rozwód trwa dopiero trzy miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale ten zwiazek trwa juz rok. nie rozmawiasz z nim jak on to widzi dalej? chyba do konca zycia nie bedzie przyjezdzal do ciebie co drugi weekend? moim zdaniem jesli dwoje ludzi chce byc razem to robi wszystko by tak wlasnie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lubię jak chłosta mnie kuta/sem po twarzy , może nie chce tego robić jak dzieci są obok w pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Z jednej strony mogę go zrozumieć przez ten rozwód. Musze poczekać, wtedy nie będzie miał tej wymówki, a jeśli znajdzie inną to wtedy będzie na 100% wiadomo. Nie chciałabym tego teraz przekreślać, zależy mi na nim tylko właśnie straciłam trochę dystans do tej sytuacji a z drugiej strony męczy mnie to już. Czuję się beznadziejnie między spotkaniami. A na ostatnim spotkaniu czułam się beznadziejnie już w trakcie ponieważ wiedziałam że pojedzie a ja znowu zostanę sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Powiedział trzy tygodnie temu, że będzie sie starał o to żebyśmy razem zamieszkali, że bardzo by tego chciał, to by obejmowało też moją przeprowadzkę. Tylko, że wtedy gdy to mówił to był trochę podpity :) Potem pytałam się go na trzeźwo i potwierdzał ale nie wiem czy dlatego, że mu było głupio czy na prawdę traktuje tę opcję poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie masz osobny pokój dla dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozmawiasz z nim na temat przyszlosci? on nie mowi jakie ma plany? dla mnie to troche dziwne. wiadomo na samym poczatku znajomosci takich rozmow jeszcze nie ma. jesli twoj facet autorko w ogole z toba nie rozmawia na takie tematy to juz jest znak, ze ta znajomosc dla niego jest tylko przelotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Bad boyowi przystojniakowi ha ha ha mówisz o moim byłym mężu? Nie wiesz co mówisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozmawia z nim o przyszłości, tylko rozmyśla i snuje domysły, opiertala mu lache z polykiem a nie potrafią rozmawiać na trzeźwo o przyszłośc****atologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piśdzioche rozkracza w łózku a jeśli chodzi o plany na przyszłość to wchodzi na kafe i pyta kafeterianek co on może zamierzać bo ona nie wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
gościu 16:38 Wiele razy się go pytałam i powiedział to co wyżej napisałam a wcześniej mówił, wszystko w swoim czasie, albo pożyjemy zobaczymy. Tylko ostatnio zaczął coś wspominać o tym wspólnym mieszkaniu. Wiecie my spotykamy się od roku, ale spotykając się co dwa tygodnie to nie to samo co widząc się częściej, więc może pochopnie byłoby od razu zamieszkać i dzieci w to wciągać. Może on po prostu podchodzi rozsądnie? Kiedyś mi powiedział, że się trochę obawia jak one zareagują na niego, zwłaszcza starsza córka. Tylko ja po prostu czuję że powoli tracę sens tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Jeśli nie umiecie kulturalnie rozmawiać to do widzenia, idźcie obrażać najlepiej siebie na wzajem bo macie ten samo poziom wyrażania się, wielce mi ułożeni oświeceni niepatologiczni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka dwójki dzieci idzie co 2 tygodnie do wyra z chłopem i nie wie o co mu chodzi , pyta na kafe cos tam powiedział jak był podpity i sie podjarała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wchodzę na kafeterię bo dobrze poznać opinię kogoś z boku, może ktoś był w podobnej sytuacji. Może komuś się ułożyło mimo niepewnych początków? Nie siedzę mu w głowie, nie wiem jak inni mężczyźni podchodzą do takich kobiet z dziećmi, dlatego tutaj jestem, żeby zasięgnąć opinii a nie czytać na swój temat jakieś chore wulgaryzmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy dobrze zrozumiałam że rozwód dopiero się toczy? Jeśli tak, to facet ma rację żeby zachować wasz związek w tajemnicy. Może chodzić o wspólą opiekę i kontakty z jego dziećmi które jego żona może mu utrudnić. Całkiem łatwo może zarzucić w sądzie że facet jest złym ojcem prowadzaąc się z kochanką (Tobą) co źle wpływa na dzieci i td..itd... Można by pisać i pisać. Uważam że dopóki nie rozwiąże się sprawa rozwodu i opieki nad dziećmi, to powinniście się "pilnować". Nie obrzucając inne ex-żony z dziećmi błotem, to jednak często zdarzają się sytuacje gdzie ex wykorzystuje każdy możliwy sposób aby się odgryźć, nie przebierając w chwytach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu 16:55 dziękuję już miałam stąd iśc, bo tutaj przecież są sami uduchowieni kapłani żyjący w celibatach, bulwersujących się tym jak to matka dwójki dzieci może się z kimś spotykać i oprawiać do tego seks:) No właśni ten rozwód, nie chodzi o dzieci, bo dzieci nie mają. Ale chodzi o to, że jego zona podobno chce podać go o alimenty alimenty na siebie. Zastanawiam się czy ona w ogóle może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Może ja jestem jakaś przewrażliwiona, ale po prostu dobija mnie to i nic na razie nie mogę zrobić, do puki ten rozwód trwa. Bo nie jestem pewna czy on mówi prawdę czy to wymówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×