Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Boję się, że jednak on nie będzie chciał się angazować, przez moje dzieci.

Polecane posty

Gość gośćautorka
iZaczynam myśleć, że tak będzie zawsze, że nic się nie zmieni. Ze jednak on nie jest gotowy na związek z kobieta z dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie przejmuj się. Jesteś na kafe a tu też wszystkie chwyty dozwolone . Wiesz, możemy tu sobie gadać i domyślać do skończenia świata i nic nie wymyśleć. Jego żona może rządać alimentów na siebie. Taka opcja istnieje w prawie. Czy je dostanie? Trudno powiedzieć. Jeśli powiedzmy przywykła do pewnego standartu życia z winy męża (np zniechęcał ją do szukania pracy i w jakiś sposób ograniczał) to może się starać. Mniejsza jednak o to bo to jest ich problem. Twój problem dotyczy czegoś innego. Mi dałoby dużo do myślenia takie sytuacje jak unikanie dzieci. Raz mu się zdarzyła sytuacja gdzie nie miał raczej wyjścia to bawił się z Twoim synkiem. Jednak skoro unika z nimi kontaktów to być może boi się odpowiedzialności (dzieci się do niego przywiążą, a jak coś nie wyjdzie i zonk ) to co dalej? Trudno coś doradzić bo facet jasno się nie określa, a Ty możesz sobie czytać między wierszami ile chcesz ale...nie masz jasnej odpowiedzi bo on nie jest w stanie Ci takiej dać. Czy czekać? To zależy od Twojego podejścia. Ja mam inny charakter. Nie czekałabym bo to tak, jakbym czekała aż facet dorośnie i dojrzeje. Ja nie mam czasu ani ochoty na takie podchody. Ale to ja, a Ty to Ty. Powiem Ci że ja ufam swojej intuicji. Jeśli mi podpowiada że coś nie gra, to się jej słucham. W końcu intuicja to jakby chroniący program :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
P.S. Zapomniałam dopisać że byłam w podobnej sytuacji. Nigdy nie przepraszałam za to że mam dziecko, że żyję i oddycham. Nigdy nie czułam że facet robi jakąś łakę "bo mnie z dzieckiem weźmie". Raczej odwrotnie. To facet musiał zasłużyć na moje dziecko i na mnie. Dzisiaj jestem mężatką z grubo ponad 20-stoletnim stażem. A ludzie niech sobie gadają ile chcą bo życie wiele weryfikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łaskę*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro dzieci są najważniejsze, to siedź z nimi, a nie zawracasz dupę facetowi, który zawsze będzie numerem dwa w twoim życiu, tylko licz się, ze bliska osoba, to nie dziecko ani nie mama, tylko partner- twoje dzieci tez będa chciały kogos mieć kiedys, a jak im nie dasz przykladu, to co wówczas? i sama będziesz nieszczęśliwa. nawet w rodzinie lepiance to dorośli tworzą fundament

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Un unika bo twierdzi, że to przez rozwód, że to się wszystko zmieni gdy będzie już po rozwodzie. Ja też nie mam zamiaru czekać w nieskończoność ale na razie czekam tego rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 17:51 Dzieci są ważne nie koniecznie najważniejsze i nie zawsze w pierwszej kolejności, ale aby do tego dojść trzeba dojrzałości. Dzieci będą miały przykład że życie matki nie kończy się na macierzyństwie. A ty ich pewnie nie posiadasz. Jesteś infantylną osobą wyrażając się o kimś że zawraca facetowi duuupę. Taaa, autorka przystawiła facetowi pistolet do skroni i zmusiła biedaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Też tak uważam, chciałabym pokazać moim dzieciom jak szczęśliwie można żyć. Napatrzyły się na rożne skrajne nieprzyjemności obserwując to co działo się w moim małżeństwie. Chciałabym, żeby zobaczyły jak wygląda normalny związek, w którym ludzie się szanują i wspierają. Tylko problem w tym, że się przed nimi ukrywamy przez ten jego rozwód, a ja mam wrażenie, że to jest dla niego dobra wymówka. Jednak na razie nie mogę poruszać tej kwestii bo nie mam podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do goscia autorki
Moj rozwod jest juz nieunikniony. W pierwszej kolejnosci zalatwiamy wazniejsze sprawy, rozwod nastepny. Rozumiem Twojego faceta, bo nawet gdybym sie teraz zakochala, to nie chcialabym razem mieszkac. Nie chcialabym znowu tworzyc rodziny i zaczynac od pocatku tego co wlasnie sie konczy, bo moje doswiadczenia daly mi tak popalic, ze nie chce sie narazac na ewentualne przechodzenie przez to ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Widzisz, ja tylko oczekuję szczerości i jasności, niech mi to jasno powie. Mi nie chodzi o mieszkanie razem o deklaracje czy inne tego typu rzeczy. Ja chcę przestać się ukrywać jak jakaś nastolatka. Męczy mnie takie życie w dwóch światach, chciałabym, żeby poznał moje dzieci mojej córki jeszcze w ogóle nie widział. Synka widział raz bo jest młodszy, więc nie ma ryzyka, że zaraz powie ze szczegółami tatusiowi kto był i ten nie przekaże tego jego żonie bo się znają. A jest taki złośliwy że na pewno by to zrobił, bo próbuje mnie kontrolować w każdy możliwy sposób mimo że nie jesteśmy razem, a on ma drugą żonę. Mi chodzi o spędzanie czasu razem, ja moje dzieci i on, a jeśli nie jest na to gotowy to niech mi powie a nie mąci mi w głowie szukając wymówek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do goscia autorki
Ja wiem o co Ci chodzi. Mowie Ci tylko, ze w jego sytuacji postepowalabym tak samo. Nie mozna wymagac od dziecka utrzymywania tajemnicy i jestem pewna, ze Twoja corka predzej czy pozniej powie swojemu ojcu. A konsekwencje poniesie on. Spotkanie z Twoja corka moze sie przelozyc na duzo dluzszy rozwod, opowiadanie przed sadem o Waszym zwiazku, rozwod z orzeczeniem o jego winie, czy alimenty na zone. Moim zdaniem nie warto. A nie chce Ci tego powiedziec wprost, bo sie boi jak zareagujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćautorka
Muszę uzbroić się w cierpliwość na razie chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rzadko kiedy facet układa sobie życie z kochanką przez którą upadło jego małżenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×