Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to normalne, że jest garstka ludzi na których mi zależy?

Polecane posty

Gość gość

Mam 19 lat i doszłam do takiego wniosku. W zasadzie jest to tylko moja rodzina. Dla rodziców, babci i sióstr zrobiłabym dosłownie wszystko, nieważne jakim kosztem i konsekwencjami. Zawsze obdarzałam ograniczonym zaufaniem ludzi wokół, nawet własnego chłopaka. Ludzie zapraszają mnie na te imprezy, urodziny, śluby, chrzty itd. ale co mi po tym? Tak łatwo się pokłócić i zmienić zdanie. Nigdy nie zabiegałam o kontakt z ludźmi, zawsze miałam z kim porozmawiać, ogólnie jestem lubiana, ludzie liczą się z moim zdaniem ale ja nigdy się o to nie starałam. Jak jest z Wami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
madra jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegość
Mi też nie zależy na większości ludzi, których znam bo i po co? Oprócz najbliższej rodziny, narzeczonego i 3 przyjaciółek cała reszta zwisa mi obojętnym kalafiorem u sufitu. Lubie ich ale teraz są, a za chwilę ich nie będzie. Taka kolej rzeczy i trochę śmieszą mnie niektórzy znajomi ze studiów, którzy nazywają mnie swoją przyjaciółką. Ale niech nazywają, dla mnie to za duże słowo, żeby obdarzać nim zbyt wiele osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to normalne, bo sama tak mam. Jestem dość towarzyska i też lubiana, a sama tez lubię moich znajomych i spotkania z nimi, ale osoby, na których naprawdę mi zależy mogłabym policzyć na palcach jednej ręki. Nie widzę potrzeby przesadnie angażować się emocjonalnie w każdą relację, każdą koleżeńską znajomość, bo lubię mieć własną przestrzeń i wolę mieć niewielką ilość zaufanych osób, niż wszystkim ufać a potem pluć sobie w brodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×